Chłopak najprawdopodobniej utopił się w bagnie.
Niestety, sprawdziły się obawy rodziny i przypuszczenia policji, 18-letni Kamil z Prostek nie żyje. Najprawdopodobniej utopił się w bagnie.
Kamil M. zaginął ponad trzy tygodnie temu. Ostatni raz widziany był w lesie w miejscowości Bogusze. Do lasu udał się z dwoma kolegami. W pewnym momencie znajomi się rozdzielili. Kamil nie wrócił z lasu do domu. Rodzina, znajomi i policja podjęli poszukiwania chłopaka.
Funkcjonariusze przeszukali kompleks leśny i pobliskie zbiorniki wodne przy wykorzystaniu m.in. psów służbowych i policyjnego helikoptera. Czynności te wielokrotnie powtarzano.
W czwartek od wczesnych godzin porannych ełccy funkcjonariusze pracowali przy wsparciu jednostek policji z całej Polski, z tym z Centrum Poszukiwania Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji. Około południa specjalistyczny pies służbowy doprowadził ich do ciała młodego mężczyzny zatopionego w bagnie. Trwają czynności mające na celu potwierdzenie tożsamości zmarłego. Ciało chłopaka decyzją prokuratora zabezpieczono w prosektorium. Sekcja zwłok wykaże, co było przyczyną śmierci Kamila.