W piątek, dokładnie o 6.54, dziewiętnastoletnia Zuzanna Andruczyk z Suwałk stanęła na szczycie Mont Blanc. Tym samym zrealizowała swoje wielkie marzenie.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z córki. Skontaktowała się z nami, gdy tylko weszła na szczyt. O 6.54 zameldowała się nw wysokosci 4810 metrów – mówi Janusz Andruczyk, ojciec Zuzanny.
Andruczyk wyruszyła w Alpy w niedzielę z czteroosobową grupą alpinistów z Warszawy.
- Bardzo dobrze przeszła aklimatyzację, nie miała żadnych dolegliwości związanych ze zmniejszoną ilością tlenu w powietrzu. Wszystko poszło bez przeszkód – cieszy się ojciec.
Przyznaje, że bardzo stresował się wyprawą córki. Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej w masywie Mont Blanc zginęła Polka. Podczas schodzenia 32-latka oraz towarzyszący jej Słowaczka i niemiecki przewodnik spadli.
Szczyt Mont Blanc to dopiero początek. Dziewiętnastolatka już zapowiedziała, że następne będzie Kilimandżaro, a potem reszta Korony Ziemi.
(just)
Zdjęcie archiwalne