We wtorek z jednego ze stawów w miejscowości Kurianki Drugie w Gminie Raczki wyłowione zostały zwłoki mężczyzny. Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Około 50-letni mężczyzna mieszkał kilka domów dalej.
Henryk C. w sobotę odwiedził jednego z sąsiadów. Mężczyźni pili alkohol. W nocy Henryk C. postanowił wracać do domu. Na miejsce jednak nie dotarł. Sąsiedzi zorganizowali akcję poszukiwawczą. Jedna z kobiet przypomniała, że już w niedzielę zauważyła unoszący się w pobliskim stawie fragment tkaniny.
- Wydawało mi się, że to zwykła szmata. Do głowy by mi nie przyszło, że to ciało. Wtedy jeszcze nie szukano pana Henryka. Poza tym dookoła stawu nie było żadnych śladów, przyprószył je śnieg – opowiada kobieta.
Mężczyźni postanowili to sprawdzić. Za pomocą bosaka badali dno stawu. Niestety, odnaleźli zwłoki. Zawiadomili służby. Na miejsce przyjechała policja i prokurator.
- Nie będzie sekcji zwłok mężczyzny, jedynie oględziny. Za wcześnie, aby mówić o szczegółach - informuje Izabela Sadowska-Rejterada, Prokurator Rejonowy w Suwałkach.
Henryk C. był kawalerem. Mieszkał z matką. Utrzymywał się z pracy w lesie.
(just)