W miejscu, w którym 1 kwietnia 1944 roku hitlerowcy stracili 16 Polaków, mieszkańców Suwalszczyzny, w tym żołnierzy Armii Krajowej, hołd poległym oddali dziś przedstawicie władz miasta, powiatu i gminy Suwałki , organizacji kombatanckich, służb mundurowych, zakładów pracy, rzemieślników, uczelni i szkół. Uroczystość pod pomnikiem straceń poprzedziła msza w intencji ofiar odprawiona w kościele pw. Św. Wojciecha. Pod pomnikiem złożono kwiaty, a za tych, którzy krew i życie oddali za Ojczyznę wolną odmówiono modlitwę „Anioł Pański”.
Kwiaty złożono i zapalono znicze na grobach straconych przed 70 laty znajdujących się w lesie pod wsią Szwajcaria.
Wśród 16 skazanych na karę śmierci wyrokiem sądu w Płocku był 16-latek. To na nim, jak opowiadali naoczni świadkowie egzekucji, wyrok wykonano dwukrotnie. Po raz pierwszych chłopca powieszono razem z pozostałą 15. Po chwili sznur pękł i skazany upadł na ziemię. Zwyczajowo w takiej sytuacji skazanemu darowano życie. Ale nie tym razem. Hitlerowcy po raz drugi zaciągnęli pętlę na szyi młodego suwalczanina. Tym razem sznur nie pękł i nastolatek dołączył do grona tych, którzy za wolną Polskę zapłacili najwyższą cenę – oddali życie.