Łatwiej przełknąć porażkę po meczu, w którym wykrzesało się maksimum. W niedzielnym, przegranym 1:2 meczu ze Stomilem, wszystko z siebie dali i piłkarze, i kibice Wigier, którzy ustanowili rekord frekwencji na stadionie przy ul. Zarzecze.
Swoje możliwości zawodnicy Wigier pokazali już w pierwszym w sezonie meczu u siebie, w którym rozgromili 4:0 Rozwój Katowice. Sporą zaś próbkę, bo zremisowali 2:2, zademonstrowali w spotkaniu z Bytovią Bytów. Wrażenie na gościach już wtedy wywarł nie tylko sam poziom spotkania, ale i jego otoczka.
- Była to wspaniała reklama I ligi – mówił Tomasz Kafarski, szkoleniowiec Bytovii, a wcześniej m.in. Lechii Gdańsk. – Mecz o godz. 20 na bardzo dobrym boisku przy fajnym udziale kibiców. Piłkarze dostarczyli sporo emocji. Żadna z drużyn nie kalkulowała, każda walczyła o zwycięstwo.
Przypominamy wypowiedź Tomasza Kafarskiego, bo była ona preludium jeszcze lepszego widowiska, do jakiego doszło w minioną niedzielę. Lider z Suwałk podejmował olsztyński Stomil. Minimalnie, 2:1 zwyciężyli goście, ale znowu możemy zacytować ich trenera, Mirosława Jabłońskiego:
- Był to dobry mecz w wykonaniu obu zespołów – ocenił były szkoleniowiec Legii Warszawa. – Każda z drużyn mogła wygrać.
Żal suwalskich piłkarzy, którzy zarówno w meczu z Bytovią, jak i ze Stomilem walczyli do upadłego. Nie wygrali, ale udowodnili, że nieprzypadkowo zajmują miejsce w czubie tabeli. Po 5. kolejce byli liderem, a po 4. i 6. – wiceliderem. Trochę więcej szczęścia i skuteczności, a odskoczyliby reszcie stawki na przynajmniej czteropunktową odległość.
- Największe podziękowania i słowa uznania należą się naszym kibicom – mówi Dariusz Mazur, prezes Wigier. - Ostatni raz tak wspaniałą atmosferę stworzyli, kiedy awansowaliśmy do I ligi. Teraz, już na zapleczu ekstraklasy ustanowili rekord. Mecz ze Stomilem oglądało 3066 widzów. Chwała zwłaszcza tym, którzy do samego końca zagrzewali piłkarzy do boju. I ich, i zawodników mogę pocieszyć tylko stwierdzeniem, że przed nami jeszcze wiele spotkań, które mogą przeistoczyć się w równie atrakcyjne i emocjonujące, wspólnie tworzone widowiska.
W najbliższa sobotę na wyjeździe biało-niebiescy zmierzą się z zajmującym przedostatnie miejsce w tabeli MKS-em Kluczbork, beniaminkiem I ligi. Na trybuny stadionu przy ul. Zarzecze zaproszą zaś kibiców na następną sobotę, 12 września. Znowu przy blasku jupiterów, o godz. 19 podejmą Chojniczankę Chojnice.
Wojciech Drażba
fot. Marta Orłowska
Zestaw par 7. kolejki:
Piątek, 4.09.
Olimpia Grudziądz - Zawisza Bydgoszcz 18:00
Sobota, 5.09.
GKS Bełchatów - GKS Katowice 15:00
Rozwój Katowice - Chrobry Głogów 15:00
MKS Kluczbork - Wigry Suwałki 17:00
Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock 18:00
Bytovia Bytów - Dolcan Ząbki 18:00
Stomil Olsztyn - Chojniczanka Chojnice 19:45
Niedziela, 6.09.
Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 15:00
Pogoń Siedlce - Arka Gdynia 17:00
Tabela:
1. |
Chrobry Głogów |
6 |
11 |
9:5 |
2. |
Wigry Suwałki |
6 |
10 |
12:8 |
3. |
Zagłębie Sosnowiec |
6 |
10 |
10:8 |
4. |
Stomil Olsztyn |
5 |
10 |
7:6 |
5. |
GKS Bełchatów |
6 |
10 |
7:7 |
6. |
Dolcan Ząbki |
6 |
9 |
10:6 |
7. |
Sandecja Nowy Sącz |
6 |
9 |
11:9 |
8. |
Wisła Płock |
6 |
9 |
5:6 |
9. |
Zawisza Bydgoszcz |
6 |
8 |
13:9 |
10. |
Arka Gdynia |
6 |
8 |
7:8 |
11. |
Miedź Legnica |
6 |
8 |
6:9 |
12. |
Chojniczanka Chojnice |
5 |
7 |
9:9 |
13. |
Pogoń Siedlce |
6 |
7 |
6:10 |
14. |
GKS Katowice |
5 |
6 |
7:5 |
15. |
Bytovia Bytów |
4 |
6 |
6:5 |
16. |
Olimpia Grudziądz |
6 |
5 |
7:8 |
17. |
MKS Kluczbork |
6 |
5 |
7:13 |
18. |
Rozwój Katowice |
6 |
4 |
4:11 |