Dwa lata temu pasjonowaliśmy się półfinałami Pucharu Polski, w których Wigry były o krok od wyeliminowania Arki Gdynia i gry na PGE Narodowym. Teraz w finale na pewno wystąpi ktoś, kogo wiele łączy z suwalskim klubem.
Dzisiejsze losowanie rozstrzygnęło, że w półfinałach Totolotek Pucharu Polski wyznaczonych na 9 i 10 kwietnia zmierzą się Raków Częstochowa z Lechią Gdańsk oraz Jagiellonia Białystok z Miedzią Legnica.
Raków w minioną środę sensacyjnie pokonał broniącą pucharu Legię Warszawa. Gola na 2:1 w dogrywce zdobył suwalczanin, wychowanek Wigier Andrzej Niewulis (na zdjęciu), kapitan drużyny z Częstochowy. Przed wyeliminowaniem Legii, w 1/8 finału Raków wygrał 3:0 w Suwałkach, a w 1/16 pokonał Lecha Poznań.
Teraz suwalczanin i jego koledzy postarają się wyrzucić za burtę liderującą w ekstraklasie Lechię Gdańsk, prowadzoną przez Piotra Stokowca. Karierę szkoleniowca Piotr Stokowiec zaczynał 12 lat temu, wiosną 2007 r. jako grający trener Wigier. Biało-Niebieskim pomógł później jako piłkarz. W sierpniu 2007 właśnie u boku Andrzeja Niewulisa wystąpił na środku obrony w meczach z OKS 1045 w Olsztynie (1:1) i w Suwałkach z Dolcanem Ząbki (0:1 po golu suwalczanina, wychowanka Wigier Marcina Warakomskiego).
Dwa lata temu do historycznych sukcesów w Pucharze Polski suwalską drużynę doprowadził trener Dominik Nowak. Dzisiaj zameldował się w półfinale z Miedzią Legnicą, która dotarła na ten szczebel rozgrywek po 27-letniej przerwie. W ekipie z Legnicy występują niedawni piłkarze Wigier – Mateusz Żyro, Rafał Augustyniak i Omar Santana.
Drugą w swojej trenerskiej karierze próbę wywalczenia prawa gry na Narodowym Dominik Nowak podejmie na stadionie przy Słonecznej w Białymstoku. Faworytem będzie Jagiellonia, wyżej plasująca się od Miedzi w tabeli ekstraklasy. „Jaga” awansowała do półfinału dzięki wygranej 2:0 z Odrą w Opolu. Oba gole strzelił Patryk Klimala, w poprzednim sezonie najskuteczniejszy piłkarz Wigier Suwałki (13 bramek w I lidze).
Wojciech Drażba