22.09.2021

PP: Wigry Suwałki – Legia Warszawa 1:3. Zacięty mecz, ale Puchar Polski takich błędów nie wybacza

Na szczeblu 1/32 Pucharu Polski kończy się przygoda suwalskich Wigier, które mimo dobrej postawy i odważnej gry i niestety, po kuriozalnym błędzie Hieronima Zocha, rezultatem 1:3 uległy 15-krotnemu mistrzowi Polski, stołecznej Legii.

W meczu w Suwałkach trener gości Czesław Michniewicz dał szanse zawodnikom, którzy w ostatnich tygodniach na boisku Ekstraklasy grali niewiele, lub też ostatnio występowali głównie w trzecioligowych rezerwach, z wyjątkiem Kacpra Skibickiego i Rafaela Lopesa, którzy siłę stołecznego klubu stanowią niemal w każdym ostatnim meczu.

Grające przy wypełnionym kibicami po brzegi suwalskim stadionie, w niebiesko – białych trykotach Wigry wyszły w niemal identycznym zestawieniu, jak w spotkaniach ligowych, z jedną zmianą, w której szybki Denis Gojko wybiegł w miejsce Mateusza Sowińskiego.

Właśnie szybkością przy wyprowadzaniu kontrataków podopieczni Dawida Szulczka mieli zaskoczyć warszawską Legię. W starciu Dawida z Goliatem w początkowych minutach nie było widać, kto jest tym Dawidem, a kto Goliatem i tego, który zespół występuje w Lidze Europy, a kto znajduje się blisko strefy spadkowej eWinner 2 Ligi.  Już w 9 minucie groźnie zaatakowały Wigry, ale po dośrodkowaniu w kierunku Kamila Adamka szybciej przy piłce znalazł się młody bramkarz gości -  Cezary Miszta.

W odpowiedzi identyczną akcję prawą stroną przeprowadzili podopieczni Czesława Michniewicza, ale stojący między słupkami bramki Hieronim Zoch uprzedził nabiegającego do piłki Kacpra Kostorza.

Po 20 minutach warszawska Legia coraz szybciej zaczęła operować piłką i długimi fragmentami gry całym zespołem w ataku napierała na drużynę Dawida Szulczka. Po kolejnym, miękkim dośrodkowaniu w pole karne suwalczan do strzału głową doszedł doświadczony napastnik Rafael Lopes, ale na drodze do bramki stanął interweniujący Hieronim Zoch.

Wigry odpowiedziały dwukrotnie. Najpierw po strzale Mariusza Rybickiego piłkę pewnie złapał Cezary Miszta, a chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się wypożyczony z Górnika Zabrze Kacper Michalski, jednak piłka po jego strzale z ostrego kąta trafiła w boczną siatkę bramki.

W 39 minucie w okolicach 25 metra od bramki Legii faulowany był Kamil Adamek i Wigry miały stały fragment gry. Piłkę z rzutu wolnego bezpośrednio na strzał zamienił Patryk Mularczyk i zmusił do interwencji Cezarego Misztę. Odbita piłka przed linię 5 metra trafiła pod nogi Kacpra Michalskiego, który z zimną krwią, płaskim strzałem między nogami golkipera wyprowadził Biało – Niebieskich na prowadzenie, dając ogromną radość piłkarzom, trenerom, licznie zebranej na trybunach publiczności i kibicom przed telewizorami. W 40 minucie Wigry Suwałki wygrywały z Legią Warszawa 1:0 i pachniało ogromną niespodzianką.

Pachniało przez moment, bowiem mocno podrażnieni stratą bramki Wojskowi ruszyli do ataku i już kilkadziesiąt sekund później doprowadzili do wyrównania. Lewą flanką przedarł się Ribeiro, obsłużył podaniem Kacpra Kostorza, który robiąc sobie miejsce do strzału z łatwością ograł Piotra Pierzchałę i pięknym, technicznym uderzeniem pod poprzeczkę przerwał panującą na trybunach radość suwalskich kibiców.

- Wigry mocno się nam przeciwstawiły, grały bardzo dobre spotkanie, prowadziły, ale na szczęście dla nas szybko odpowiedzieliśmy bramką wyrównującą do przerwy – komentował trener warszawskiej Legii Czesław Michniewicz.

Na drugą część spotkania trener Legii posłał debiutanta pierwszej drużyny – 18-letniego Kacpra Skwierczyńskiego i grającego w meczu Ligi Europy w Moskwie i w meczach eliminacyjnych -  Josué Filipe. 

Po zmianie stron suwalczanie wyszli z zamiarem dłuższego utrzymywania się przy piłce i prób ataków pozycyjnych, co dało więcej przestrzeni szybko i groźnie atakującym zawodnikom stołecznego zespołu.

- Drugą połowę zaczęliśmy obiecująco. Mieliśmy piłkę zdecydowanie częściej na połowie przeciwnika, niż to miało miejsce w pierwszej połowie. Z dużym sercem dzisiaj walczyliśmy. Chcieliśmy wykorzystać szybkość Denisa Gojko i grę głową Tomasza Lewandowskiego i Piotra Pierzchały – oceniał Dawid Szulczek.

W 50 minucie dwukrotnie szczęścia w zmianie wyniku szukał Rafael Lopes. Najpierw czubkami rękawic sparował piłkę nad bramką Zoch, a później po strzale z linii 16 metra Portugalczyk obił poprzeczkę bramki Wigier.

Po godzinie gry znów mocniej przycisnęli goście i w 65 minucie głównie za sprawą suwalskiego golkipera dopięli swego. Starający się wyprowadzić akcję z własnego pola karnego piłkarze Wigier cofnęli do własnego bramkarza futbolówkę, gdzie natychmiast za jego plecami nabiegał Lirim Kastrati. Hieronim Zoch przy linii bramkowej popełnił koszmarny błąd i pod pressingiem zawodnika Legii nabił go piłką i ta wpadła do bramki suwalczan dając prowadzenie podopiecznym Czesława Michniewicza. Taki błąd w pucharowym starciu z 19-krotnym zdobywcą Pucharu Polski nie powinien się przytrafić nawet najgorszemu bramkarzowi.

- Ten mecz zawaliliśmy na własne życzenie. Gdyby nie to nabicie to może przetrwalibyśmy kolejny napór Legii, bo dobrze funkcjonowało to w pierwszej połowie. Myślałem, aby Piotr Słowikowski bronił we wcześniejszym meczu i ewentualnie w Pucharze, ale jest kontuzjowany – ubolewa szkoleniowiec Wigier Suwałki. ­– Hieronim Zoch i tak na ten moment jest najlepszym bramkarzem jakiego mamy w klubie więc trudno, abyśmy wystawiali słabszych zawodników.

Po tak głupio straconej bramce piłkarze suwalskich Wigier mocno wypadli z rytmu. Zbyt łatwo zaczęli tracić piłkę, przegrywać pozycje i odsłaniać się w defensywie. Aby ją wzmocnić na placu gry zameldował się wracający do pełni zdrowia Rafał Grzelak, a z przodu szarpać miał Mateusz Sowiński z Kosei Iwao.

W 80 minucie szybką dwójkową kontrę prawą stroną boiska wyprowadzili Kacper Skibicki i Lirim Kastrati. Ten drugi dograł piłkę w pole karne Emreliemu, który obrócił się z piłką i mierzonym uderzeniem pod poprzeczkę ustalił rezultat spotkania. Biało – Niebiescy już tego wyniku nie mogli odwrócić.

W doliczonym czasie gry, po błędach suwalczan Legioniści mogli podwyższyć wynik spotkania. Najpierw po niedokładnym podaniu do tyłu Piotra Pierzchały z piłką w pole karne Wigier pognał Ernest Muçi, wystawił piłkę do Josué, ale w samą porę zdążyli wrócić defensorzy Wigier. Chwilę później dwójkowa akcja tych samych zawodników została sfinalizowana strzałem nad poprzeczką autorstwa Josué Filipe.

Wigry przegrały, ale dzielnie walczyły i przeciwstawiły się tak klasowemu rywalowi. Można teraz gdybać, jak potoczyłaby się ta druga połowa, gdyby nie fatalny w skutkach błąd Hieronima Zocha, który przyciął skrzydła drużynie Wigier już do ostatniego gwizdka arbitra.

- Na tym etapie liczy się przede wszystkim awans. Ten awans wywalczyliśmy, choć łatwo nie było. Gratuluję postawy Wigrom, ich trenerowi i przygotowania, mądrej taktyki na to spotkanie. My awansowaliśmy dalej i będziemy spoglądać w kierunku Suwałk, jak sobie radzą w lidze i mam nadzieję, że powalczą o awans, tak jak to było rok temu tylko skuteczniej – komentował trener stołecznego zespołu.

Do walki o awans piłkarze Wigier wracają już w najbliższą w niedzielę. W meczu 10. kolejki eWinner 2 lidze podejmą na własnym stadionie Śląsk II Wrocław. Początek tego spotkania o godzinie 15:00.

 

Adrian Milewski 

Fot. Miłosz Kozakiewicz

 

 

Wigry Suwałki - Legia Warszawa 1:3 (1:1)

Bramki: 1:0 - Kacper Michalski 40, 1:1 - Kacper Kostorz 42, 1:2 - Lirim Kastrati 65, 1:3 - Mahir Emreli 80

Żółte kartki: Mularczyk - Josué. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 2905.

Wigry: Hieronim Zoch - Kacper Michalski, Michał Ozga, Tomasz Lewandowski, Piotr Pierzchała, Patryk Mularczyk (79 Rafał Grzelak), Denis Gojko, Mikołaj Łabojko (69 Mateusz Sowiński), Bartłomiej Babiarz (86 Krystian Ogrodowski), Mariusz Rybicki (69 Kōsei Iwao), Kamil Adamek (86 Kacper Zaborski).

Legia: Cezary Miszta - Kacper Skibicki, Lindsay Rose, Joel Abu Hanna, Mateusz Hołownia, Lirim Kastrati (90 Jakub Kisiel), Jurgen Çelhaka (46 Josué), Ihor Charatin, Rafael Lopes (57 Ernest Muçi), uri Ribeiro (46 Kacper Skwierczyński), Kacper Kostorz (56 Mahir Emreli).

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.31.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie