W sobotę, 18 maja około godz. 19.20 będzie wiadomo, czy Wigry utrzymały się w I lidze, czy też po pięciu latach pożegnały się tą klasą rozgrywek.
Dwadzieścia minut wcześniej, kiedy mecz bedzie jeszcze trwał, na Placu Biegańskiego w Częstochowie rozpocznie się feta z okazji awansu Rakowa do Lotto Ekstraklasy.
Drużyna Marka Papszuna fetuje awans od trzech kolejek. Od 24 kwietnia, kiedy wygrała 2:0 z Podbeskidziem i zapewniła sobie wejście do elity, przegrała 0:2 Łodzi oraz dwukrotnie zremisowała - 0:0 z Tychami i 2:2 w Nowym Sączu. Raków, jeżeli zgodnie z planem imprezy o 20.40 chce dojechać na Plac Biegańskiego jako mistrz I ligi, musi wygrać z Wigrami. Inaczej, może go wyprzedzić ŁKS Łódź.
Wigry zaś muszą wygrać i liczyć na to, że w Katowicach to samo uczyni Bytovia Bytów. Tylko po spełnieniu tych dwóch warunków Biało-Niebiescy zostaną w I lidze, a obok ostatniej w tabeli Garbarni Kraków, spadną z niej właśnie GKS Katowice i Bytovia.
W ostatniej kolejce tylko mecze w Częstochowie i Katowicach toczą się o poważną stawkę. Transmisję ze spotkania Raków - Wigry przeprowadzi Polsat Sport News, a starcie GKS Katowice - Bytovia pokaże Polsat Sport Extra.
Kibiców, którzy nie będą mogli zasiąść przed telewizorami, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo.
Szanse bliskie zeru, ale są
Jeżeli Wigry, Katowice i Bytovia będą miały na koniec po 37 punktów, to trzeba będzie sporządzić tzw. małą tabelę uwzględniającą tylko mecze między tymi trzema drużynami. Najlepszy będzie w niej suwalski zespół.
Niewtajemniczeni w regulaminowe niuanse już tydzień temu byli przekonani, że Biało-Niebiescy spadli. W tę sobotę przekonamy się, czy wygrywając 2:1 z Puszczą Niepołomice podopieczni Mirosława Smyły spowodowali, że egzekucja została tylko odroczona, czy też wydarzy się podwójny cud.
Mirosław Smyła podkreśla, że w Częstochowie jego zespół zagra nie o utrzymanie, ale o honor, że pokaże walkę do ostatniego gwizdka. Dla porównania siły obu zespołów wystarczy przypomnieć, że minionej jesieni zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski Wigry u siebie przegrały z Rakowem po 0:3. Trzy gole w obu tych spotkaniach zdobył czeski obrońca Tomas Petrasek ((na górnym zdjęciu ciągnięty za koszulkę przez Pawła Olszewskiego, który, wraz ze stoperem Arkadiuszem Kasperkiewiczem, wraca akurat na tę sobotę po odcierpieniu kary za kartki. Wśród gospodarzy zabraknie dwóch innych, kontuzjowanych defensorów, zresztą byłych zawodników Wigier - Kamila Kościelnego i Andrzeja Niewulisa, który kilka dni temu w Barcelonie przeszedł operację kolana.
Panowie, zróbcie to, co przed rokiem
Piłkarze Wigier zapewne są bliscy przemotywowania. Przypomnijmy więc im tylko dwie rzeczy. W tym sezonie Raków na swoim boisku jest niepokonany. Częstochowianie wygrali na nim 12 spotkań i 4 zremisowali. Piłkarskie porzekadło mówi jednak, że każda seria kiedyś się kończy. Po drugie, rok temu w Częstochowie Raków przegrał z Wigrami 0:1. W tym momencie najlepiej powiedzieć, że historia lubi się powtarzać.
Wojciech Drażba
Zestaw par 34., ostatniej kolejki
Piątek, 17 maja
Chojniczanka Chojnice - GKS Tychy 4:1
Pozostałe mecze sobota, 18.05. godz. 17:30
Raków Częstochowa - Wigry Suwałki
Puszcza Niepołomice - Garbarnia Kraków
Stomil Olsztyn - Stal Mielec
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Warta Poznań
GKS Katowice - Bytovia Bytów
Chrobry Głogów - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Odra Opole - ŁKS Łódź
GKS 1962 Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz
Tabela
tabela: polsatsport.pl