Niezwykle emocjonująco zapowiada się najbliższy mecz Wigier. W niedzielę o godz. 15 biało-niebiescy podejmą znacznie wzmocniony zimą Motor Lublin.
Suwalczanie, po ostatniej porażce 0:2 w Limanowej, muszą zrehabilitować się przed własnymi kibicami. Powinni też zagrać znacznie lepiej niż w wygranym 2:1 na inaugurację rundy spotkaniu z Radomiakiem Radom. Zadania nie ułatwia fakt, iż nadal kontuzjowani są Karol Drągowski, Bartosz Widejko, Marcin Tarnowski, Bartosz Bujalski i David Makaradze. Na szczęście, karę za kartki odcierpiał już Kamil Lauryn, a do pełni zdrowia wraca Adrian Karankiewicz.
- Dobrze, że do zespołu dołączą ci dwaj defensywni zawodnicy, bo nasza obrona może mieć w niedzielę mnóstwo pracy – uważa Donatas Vencevicius, trener Wigier. – Czeka nas ciężki mecz. Jesteśmy faworytem, zwłaszcza że gramy u siebie, ale w przypadku Motoru śmiało można zmienić sportowe porzekadło i stwierdzić, że tabela kłamie. To już nie jest ten sam zespół, którego jesienią w Lublinie ograliśmy 3:1.
Zespół z Lublina zajmuje 13. miejsce, do ósmego, gwarantującego utrzymanie, traci siedem punktów. W tej rundzie Motor pechowo, po bramce straconej w 93. minucie, przegrał 2:3 w Stalowej Woli, a następnie pokonał 3:1 Garbarnię Kraków. Trzy gole w tych meczach strzelił sprowadzony z Widzewa Łódź Michał Jonczyk, który w ekstraklasie grał również w Górniku Zabrze. Jonczyk wespół z Maciejem Tatajem, mającym na koncie już 11 goli, stworzył niezwykle groźny duet.
- Motor i tak był silny w przodzie – przekonuje Vencevicius. – Znaczących wzmocnień ekipa prowadzona przez Roberta Kasperczyka dokonała przede wszystkim w obronie i w środku pomocy. Będziemy musieli się mocno natrudzić, by wygrać ten mecz.
Remis nie zadowoli żadnej ze stron. Na taki wynik zresztą się nie zanosi. W 10 dotychczasowych wyjazdowych meczach Motor wygrał trzy razy i poniósł siedem porażek.
Szkoleniowiec suwalczan, którzy mimo wpadki w Limanowej pozostali na czwartym miejscu i tracą trzy punkty do wicelidera, wierzy, ze jego zespół przy pomocy kibiców sięgnie po zwycięstwo nad wymagającym rywalem. Przekonuje, że jeszcze za wcześnie zdradzać wyjściowy skład. Niewykluczone, że będzie on podobny do tego z Limanowej, ale powrót Karankiewicza i Lauryna zwiększy nieco pole manewru.
Bilety na spotkanie Wigier z Motorem, które powinno być dobrym widowiskiem, będzie można kupować już w piątek i sobotę w godz. 10-18 w kasie stadionu od ulicy Zarzecze, a także w dniu meczu od godz. 10 do rozpoczęcia II połowy.
