W rozegranym dzisiaj na Arenie Sportu w ośrodku treningowym w Szalowej sparingu piłkarze II ligowej Resovii Rzeszów pokonali pierwszoligowe Wigry Suwałki 3:1. Na piątek suwalczanie mieli zaplanowany sparing z Wisłoką Dębica, ale na dziś stoi on pod znakiem zapytania.
- Pierwsza połowa w naszym wydaniu była dużo lepsza od drugiej. Do chwili utraty gola to my prowadziliśmy grę, byliśmy zespołem lepszym, dojrzalszym - spotkanie w Rzeszowie podsumowuje Zbigniew Kowalewski, kierownik zespołu Wigier. - Resovia podjęła walkę, postawiła nam trudne warunki, była zespołem silniejszym fizycznie, dobrze zgranym. Po utracie gola nasza gra siadła. W drugiej połowie w 68 minucie doprowadziliśmy wprawdzie do remisu, ale po zmianach dokonanych kilka minut wcześniej nasza gra zaczęła siadać. Zmiennicy próbowali walczyć, ale nie wiele z tego wychodziło. W końcówce straciliśmy dwa gole i schodziliśmy z boiska ze spuszczonymi głowami.
Wiele wskazuje na to, że planowany na piątek mecz z Wisłoką Dębica może nie dojść do skutku. Powód - problemy kadrowe (choroba, kontuzje, sprawy osobiste) sprawiły, że trener tego zespołu może nie zebrać odpowiednio silnego składu na spotkanie z I-ligowcem. Trener i działacze Wigier szukają zatem innego rywala, być może będzie to zespół ze Słowacji.
Resovia Rzeszów – Wigry Suwałki 3 : 1 (1:0)
Gole: Serhij Krykun 37, 81, Karol Twardowski 85 – Johan Oremo 68
Resovia: Zapytowski – Geniec, Zalepa, Kubowicz, Mikulec – Kaliniec, Radulj, Hebel, Płatek – Krykun, Świderski
Na zmianę wchodzili: Daniel – Kantor, Domoń, Persak, Adamski, Wasiluk, Dziubiński, Twardowski
Wigry: Jan Balawejder (46. Dominik Kąkolewski) - Michał Król (60. Paweł Gierach), Arkadiusz Najemski (46. Michał Ozga), Martin Dobrotka (60. Patryk Czułowski), Konrad Matuszewski, Mohamed Loua (60. Robert Bartczak), Joel Huertas (60. Szymon Łapiński), Cezary Sauczek (46. Grzegorz Aftyka), Adam Najem, Denis Gojko (60. Kacper Wełniak), Michał Żebrakowski (46. Johan Oremo),
tm