Wigry Suwałki – KS Grabówka 5:0. Kamil Zalewski ustrzelił hat-tricka [wideo, zdjęcia, tabela]

Przed rokiem Wigry pokonały Grabówkę 5:1, teraz strzeliły tyle samo bramek i nie straciły ani jednej. Pierwsze gole dla Wigier, i to od razu trzy, zdobył sprowadzony latem Kamil Zalewski, ostatnio występujący w III-ligowej Olimpii Zambrów.

Wychowanek Cresovii Siemiatycze ma 31 lat, przez cała karierę imponował skutecznością w III-ligowych Siarce Tarnobrzeg, Ruchy Wysokie Mazowieckie, Sokole Ostróda, Olimpii Zambrów. Przed bodaj pięcioma laty chciał przyjść do I-ligowych wówczas Wigier, ale suwalski klub sprowadzał wówczas zawodników do ogrania z silnych klubów lub z zagranicy.  

Nie wiemy, czy Kamil Zalewski sprawdziłby się na zapleczu ekstraklasy, ale dzisiaj on i jego koledzy z Wigier pokazali, że ich miejsce na pewno nie jest w IV lidze.

- Życzę Wigrom awansu. To klub z tradycjami, stojący na innym poziomie organizacyjnym i sportowym – przyznał Karol Janik, trener KS Grabówka.

Biało-Niebiescy, których poczynania z trybuny oglądali dawni zawodnicy suwalskiego klubu – były reprezentant Polski Maciej Makuszewski, dzisiaj piłkarz Odry Opole i grający od kilku lat na Islandii Karol Drągowski, od  początku zaatakowali i po kwadransie cieszyli się z prowadzenia. Z prawej strony płasko w pole karne podał Łukasz Trąbka, a szykujący się do strzału Marcin Fiedorowicz padł na murawę po starciu z próbującym go zablokować obrońcą i arbiter wskazał na 11. metr.

Rzut karny pewnie wykorzystał Kamil Zalewski, który zmylił Norberta Jendruczka, posłał piłkę w sam prawy róg i cieszył się z debiutanckiego trafienia w barwach Wigier.

Radość gospodarzy mogla trwać krótko, bo dwie minuty później Norbert Jendruczek wykopał piłkę ze swojego pola karnego pod pole karne Wigier, Michał Domański przedryblował Oskara Osipiuka, zastępującego na środku  obrony kontuzjowanego Jakuba Płoszkiewicza i znalazł się w sytuacji sam na sam  z Jakubem Kanclerzem. Debiutujący przed suwalską publicznością 21-letni bramkarz umiejętnie skrócił kąt i zwycięsko wyszedł z pojedynku z napastnikiem gości. Kapitalnie jeszcze przed przerwą obronił tez strzaly z rzutow wolnych Michała Domańskiego.  

Goście zmarnowali okazję i zaraz się to na nich zemściło. W 21 minucie Filip Kozłowski  kapitalnie zagral na prawej stronie prostopadłe podanie do Kamila Zalewskiego. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania do szukajcego pozycji Pawla Fajkowskiego, a Kamil Zalewski lewą nogą uderzył w kierunku dalszego słupka. Podkręcił piłkę tak, że idealnie wpadła w boczna siatkę i było 2:0.

- Ta druga utracona bramka spowodowała, że runął nasz plan na ten mecz – przyznaje trener KS Grabówka. – Chcieliśmy remisować do przerwy, a potem sprawdzić, jak gospodarze będą grali pod presja uciekającego czasu. Wigry mają jednak dużo lepszych, trenujących częściej i w lepszych warunkach zawodników. My mamy 10 nowych graczy, którym od razu przyszło mierzyć się z pretendentami do awansu – z Wissą Szczuczyn i właśnie Wigrami. Trzeci gol, stracony zaraz po przerwie, już kompletnie pozbawił nas nadziei.

Trzecia bramkę, pięknym uderzeniem zza pola karnego w 53 minucie zdobył Bartosz Gużewski. Pozazdrościł mu Paweł Fajkowski, ale on, podobnie jak w końcówce pierwszej części Radosław Gulbierz, obił poprzeczkę bramki przyjezdnych.

W 68 minucie swojego trzeciego gola, niemal w bliźniaczy sposób – po strzale przy dalszym słupku zdobył Kamil Zalewski, a chwilę po nim bramkarza gości efektownie przelobował Marcin Fiedorowicz i na tablicy wyników pojawiło się 5:0.

- Byliśmy do tego spotkania dobrze przygotowani, przez ostatni tydzień pracowaliśmy nad tym, żeby je kontrolować, od pierwszych minut nałożyć odpowiednią intensywność, stwarzać sytuacje i jak najszybciej zdobyć bramkę i kolejne, żeby zdobyć więcej luzu w grze – mówi Paweł Cimochowski, trener Wigier. - Chciałbym  podziękować kibicom, którzy mocna nas wspierali i drużynie, która wykonała kolejny krok w kierunku awansu.

W dwóch kolejnych meczach piłkarze Wigier nie stracili gola, a strzelili siedem. Kolejne bramki chcą zdobywać w dwóch wyjazdowych spotkaniach z Orlętami Czyżew i Hetmanem Tykocin, beniaminkami IV ligi.

Tekst i fot. Wojciech Drażba

Wigry Suwałki – KS Grabówka 5 : 0 (2:0)

Bramki: 1:0 – Kamil Zalewski 16-karny, 2:0 Kamil Zalewski 21, 3:0 – Bartpsz Gużewski 53, 4:0 – Kamil Zalewski 68, 5:0 – Marcin Fiedorowicz 69.

Wigry: Jakub Kanclerz – Filip Kozłowski, Oskar Osipiuk (74. Piotr Sowulewski), Eduard Serbuł, Łukasz Trąbka (79. Kacper Babkowski), Marcin Fiedorowicz (74. Paweł Omilianowicz), Bartosz Gużewski, Mariusz Bucio (60. Kacper Rejterada), Radosław Gulbierz, Paweł Fajkowski (60. Krzysztof Cudowski), Kamil Zalewski.

KS Grabówka: Norbert Jendruczek – Jakub Tomar, Kamil Stankiewicz, Maciej Kurcewicz, Szymon Kuczyński, Michał Kapla, Michał Domański, Krystian Maciejuk, Dawid Bajko, Miłosz Karwat, Sławomir Popowski.

Rezerwowi: Kacper Kostyk, Jegor Ganiewicz, Gleb Płotnikov, Jakub Radaszkiewicz, Dominik Łapiński, Maciej Gryko.

Pozostałe wyniki 2. kolejki  IV Ligi

Czwartek, 10 sierpnia

KS Michałowo - Promień Mońki  4 : 2

Piątek, 11 sierpnia

Sparta 1951 Szepietowo - MOSP Białystok 1 : 1

Sobota, 12 sierpnia

KS Wasilków - KS Śniadowo 5 : 1

Dąb Dąbrowa Białostocka - Krypnianka Krypno  2 : 3

Ruch Wysokie Mazowieckie - Warmia Grajewo  2 : 0

Czarni Czarna Białostocka - Hetman Tykocin 5 : 0

Cresovia Siemiatycze - Tur Bielsk Podlaski 1 : 2

Wissa Szczuczyn - Orlęta Czyżew 4 : 1

Tabela

Zestaw par 3. kolejki – 19-20.08.:

Orlęta Czyżew – Wigry Suwałki 20 sierpnia godz. 17:00

MOSP Białystok – KS Michałowo

KS Grabówka – Sparta 1951 Szepietowo

Tur Bielsk Podlaski – Wissa Szczuczyn

Hetman Tykocin – Cresovia Siemiatycze

Warmia Grajewo – Czarni Czarna Białostocka

Krypnianka Krypno – Ruch Wysokie Mazowieckie

KS Śniadowo – Dąb Dąbrowa Białostocka

Promień Mońki – KS Wasilków