Wigry Suwałki – ŁKS Łódź 1:1. Sekundy od euforii [wideo, zdjęcia, opinie]

Dlatego kochamy futbol. Słabsze od wicelidera Wigry I ligi ambitnie się broniły i w końcówce wyprowadziły kontrę, zakończoną rzutem karnym i golem. Wymarzone trzy punkty uciekły im jednak w ostatniej akcji, bramkę straciły także z karnego.

Czy dowiozą? – takie generalne pytanie wisiało nad poczynaniami broniących się przed spadkiem gospodarzy. Do 88 minuty dotyczyło tego, czy Wigrom  uda się utrzymać bezbramkowy wynik. Na czystą pozycję wybiegł wówczas świeżo wprowadzony na plac Daniel Smuga, który został podcięty w polu karnym przez Maksymiliana Rozwandowicza. Rzut karny pewnie wykorzystał niezawodny w tym elemencie Hiszpan Joel Huartas i na trybunach wybuchł niesamowity entuzjazm.

Emocje sięgały zenitu, kiedy dogodne okazje na podwyższenie wyniku marnowali Robert Bartczak, który przegrał w sytuacji sam na sam z Michałem Kołbą i Daniel Smuga, a kiedy sędzia doliczył trzy minuty, kibice pytali, czy Wigry dowiozą do końca sensacyjne zwycięstwo.

Niestety, ostatni szturm ŁKS-u skończył się upadkiem Łukasza Piątka w polu karnym miejscowych. Strzałem z 11 metrów na 1:1 wyrównał Maksymilian Rozwandowicz. Ten sam piłkarz, też z rzutu karnego, jesienią przesądził o wygranej łodzian z Wigrami 2:1.

- Uratowaliśmy remis w ostatniej sekundzie – przyznaje Kazimierz Moskal, trener wicelidera z Łodzi. – tak bywa w piłce, że non-stop atakujesz i nadziewasz się na kontrę. Przyjechaliśmy do Suwałk po zwycięstwo, a musimy cieszyć się z remisu. Przed nami jeszcze cztery kolejki, wszystko w naszych rękach.

Raków już wszedł

Kazimierz Moskal jeszcze nie wiedział, że dzięki temu remisowi jego drużyna utrzyma  7-punktową przewagę nad trzecią w tabeli Stalą Mielec, która zremisowała  w Opolu. W najbliższej kolejce ŁKS podejmuje lidera, Raków Częstochowa,  który wygrał z Podbeskidziem 2:0 i tym samym zapewnił sobie awans do ekstraklasy, do której wraca po 21 latach przerwy. Po święcie w Częstochowie, spełniona ekipa lidera może już nie być głodna zwycięstw za wszelką cenę i łodzianie zrobią kolejny krok do awansu.

Spłaszczony dół tabeli           

Suwalscy kibice brawami podziękowali swoim zawodnikom za walkę, a sędziów pożegnali gwizdami. Okazuje się, że nie mieli racji.

- Był karny dla ŁKS-u – przyznaje Dominik Kąkolewski, który pod nieobecność pauzującego za kartki Damiana Węglarza debiutował w bramce Wigier. – Gość (Łukasz Piątek) wybiegł zza pleców„Chrzanek” nie zauważył i go kopnął.

„Chrzan”, czyli Adam Chrzanowski przez cały mecz występował jako defensywny pomocnik, ale w końcówce został cofnięty na środek obrony po  zejściu z boiska Adriana Piekarskiego. Można już tylko się zastanawiać, co by było, gdyby nie doszło do tej zmiany.  

Debiutancki występ 22-letni Dominik Kąkolewski może zaliczyć do w pełni udanych. Poza dwoma niepewnymi piąstkowaniami, interweniował bardzo dobrze, a kilka razy fenomenalnie.  Kiedy było trzeba, z opresji drużynę ratowali obrońcy, z Adrianem Karankiewiczem na czele.

- Do 93 minuty perfekcyjnie realizowaliśmy nasz plan – zgodnie powtarzają Adrian Jurkowski i Mirosław Smyła, kapitan i trener Wigier. – Pozostaje niedosyt, ale przecież przed meczem taki wynik wzięlibyśmy w ciemno.

Mirosław Smyła cieszy się z postawy zespołu w defensywie. Podkreśla, że przeciwko ŁKS-owi grała drużyna.   

W pierwszej połowie grające pod silny wiatr Wigry ustawiły szyki obronne na 35 metrze i czyhały na kontry. Jedna wyprowadził Robert Bartczak, a dwie Frank Adu Kwame i bliscy sięgnięcia wrzuconej za plecy obrońców piłki byli Filip Karbowy i Kamil Sabiłło. Pod drugie stronie boiska bardzo groźnie, ale minimalnie niecelnie na bramkę Wigier strzelali Wojciech Łuczak,  Rafał Kujawa i Dani Ramirez, a Dominik Kąkolewski pięknie obronił uderzenie Rafała Kujawy.

Po zmianie stron to Wigrom sprzyjał wiatr i gospodarze przez kilka minut odważnie atakowali. Niewiele zabrakło Robertowi Bartczakowi i Kamilowi Sabille, a potem gospodarze wrócili do wypróbowanej taktyki.

- Jestem pewien, że z taką gra pewnie utrzymamy się w lidze – przekonuje Dominik Kąkolewski.

Już do końca sezonu przeciwnikami Biało-Niebieskich będą zespoły, które zrealizowały już swoje cele.  W najbliższą niedzielę Wigry zagrają w Tychach, następne dwa spotkania stoczą u siebie – z Sandecją Nowy Sącz i Puszczą Niepołomice, a na koniec czeka je występ w Częstochowie.

Wojciech Drażba

Wigry Suwałki - ŁKS Łódź  1 : 1 (0:0)

Gole: Joel Huertas 87 (karny) - Maksymilian Rozwandowicz 90+4(karny)

Żółte kartki: Frank Adu Kwame - Rafał Kujawa, Jan Sobociński, Adrian Klimczak, Maksymilian Rozwandowicz.

Wigry: Dominik Kąkolewski - Adrian Jurkowski, Adrian Piekarski (85. Damian Pawłowski), Arkadiusz Najemski, Frank Adu Kwame, Joel Huertas, Adrian Karankiewicz, Adam Chrzanowski, Filip Karbowy (71. Daniel Smuga), Robert Bartczak, Kamil Sabiłło (75. Piotr Kwaśniewski).

ŁKS: Michał Kołba - Jan Grzesik, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Adrian Klimczak, Dani Ramírez, Bartłomiej Kalinkowski, Łukasz Piątek, Wojciech Łuczak (61. Patryk Bryła), Maciej Wolski (78. Piotr Pyrdoł), Rafał Kujawa (46. Łukasz Sekulski).

Sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń).

Pozostałe wyniki 30. kolejki:

Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała  2 : 0 (0:0)

Gole: Szymon Lewicki 49, Marcin Listkowski 51 

Żółte kartki: Jaroch, Gach, Rakowski

GKS 1962 Jastrzębie - Bytovia Bytów  4 : 0 (1:0)

Gole: Jakub Wróbel 37 i 67, Kamil Aamek 75 i 77

Żółte kartki: Dawid Gojny, Jakub Wróbel, Dominik Kulawik – Maciej Dampc, Diego Bardanca, Arsenij Procyszyn, Mikołaj Kwietniewski

Chrobry Głogów - Garbarnia Kraków  3 : 0 (1:0)

Gole: Damian Kowalczyk 31, Mikołaj Lebedyński 67, Mateusz Machaj 71

Żółte kartki: Przemysław Stolc – Arkadiusz Garzeł, Filip Wójcik, Norbert Piszczek

Odra Opole - Stal Mielec  1 : 1  (1:0)

Gole: Szymon Skrzypczak 23 – Bartosz Nowak 78

Żółte kartki: Tomas Mikinič, Rafał Niziołek, Michał Szromnik, Ivan Martín – Josip Šoljić, Rafał Grodzicki, Łukasz Janoszka.

Czerwona kartka: Josip Šoljić (45. minuta, Stal, za drugą żółtą). 

Puszcza Niepołomice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza  1 : 0 (1:0)

Gol: Jakub Bąk 30

Żółte kartki: Longinus Uwakwe, Piotr Stawarczyk, Marcel Kotwica – Roman Gergel, Rafał Grzelak, Patrik Mišak

Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy  1 : 3 (0:1)

Gole: Mateusz Klichowicz 66 - Maciej Mańka 37 i 57, Jakub Vojtuš  68

Żółte kartki: Mateusz Klichowicz – Omar Monterde, Maciej Mańka

GKS Katowice - Stomil Olsztyn  1 : 1  (0:0)

Gole: Rafał Remisz 57 – Mateusz Gancarczyk 78  

Żółte kartki: Rafał Remisz, David Añón, Callum Rzonca – Jakub Mosakowski, Bartłomiej Niedziela.

Chojniczanka Chojnice - Warta Poznań  0 : 2 (0:2)

Gole: Robert Janicki 7 (karny), Adrian Cierpka 12  

Żółte kartki: Przemysław Pietruszka x 2, Paweł Zawistowski, Tomasz Mikołajczak – Michał Jakóbowski. 
 

Czerwona kartka: Przemysław Pietruszka (70. minuta, Chojniczanka, za drugą żółtą). 

Tabela:

Poz. 1-2 awans do ekstraklasy

Poz. 16-18 spadek do II ligi

(b) – beniaminek

(s) – spadkowicz z ekstraklasy

Snajperzy:

11 goli - Valērijs Šabala (Podbeskidzie Bielsko-Biała), 

10 goli - Adrian Błąd (GKS Katowice),

9 goli - Rafał Kujawa (ŁKS Łódź), Bartosz Nowak (Stal Mielec), Dani Ramírez (ŁKS Łódź),

8 goli – Kamil Adamek (GKS 1962 Jastrzębie), Łukasz Grzeszczyk (GKS Tychy), Tomáš Petrášek (Raków Częstochowa), Łukasz Sierpina (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Jakub Wróbel (Garbarnia Kraków 5, GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 3),

Gole dla Wigier:

6 - Martin Adamec

5 - Robert Bartczak, Joel Huertas Cornudella(Hiszpania),

4 - Filip Karbowy, 

3 - Bartosz Bida, Kamil Sabiłło,

2 - Karol Mackiewicz,

1 – Wiktor Biedrzycki, Piotr Kwaśniewski, Arkadiusz Najemski, Aron Stasiak, Jonatan Straus, Serafin Szota (Odra, samobój), Jan Sobociński (ŁKS, samobój)

Zestaw par 31. kolejki:

Sobota, 27.04.

Bytovia Bytów - Chojniczanka Chojnice  16:00

ŁKS Łódź - Raków Częstochowa  17:45

Stomil Olsztyn - Bruk-Bet Termalica Nieciecza  19:45

Niedziela, 28.04.

Warta Poznań - Odra Opole  16:00

Sandecja Nowy Sącz - Puszcza Niepołomice  17:00

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS 1962 Jastrzębie  17:45

GKS Tychy - Wigry Suwałki  18:00

Stal Mielec - Chrobry Głogów  20:00

Poniedziałek, 29.04.

Garbarnia Kraków - GKS Katowice  17:00