Drogę z piekła do nieba i z powrotem przeszli w środę piłkarze i kibice Wigier. Biało-Niebiescy kiepsko grali przed ponad godzinę i przegrywali z Odrą już 0:2. W końcówce zdołali wyrównać, by w doliczonym czasie jednak oddać trzy punkty gościom.
U siebie Wigry nie wygrały ligowego spotkania od 31 sierpnia, a Odra przerwała serię pięciu kolejnych porażek.
Połowę wyjściowego składu Wigier stanowili sprowadzeni zimą gracze – Hiszpanie Joel Huertas i Ivan Albert, Frank Adu Kwame oraz reprezentanci Polski U-20 Adam Chrzanowski i Sebastian Bergier. Tych ostatnich z trybun obserwował selekcjoner Jacek Magiera i na pewno nie miał zbyt wesołej miny.
Trener Wigier, Ariel Jakubowski odważnie postawił na dwóch stoperów młodzieżowców – Adama Chrzanowskiego i Adriana Piekarskiego, wychowanka Wigier. Niedoświadczeni piłkarze nie radzili sobie z szybszymi o tempo przeciwnikami, mieli kłopoty z ich upilnowaniem glównie po stałych fragmentach gry. W 4 i 9 minucie goście bili rzuty rożne, po których mogli objąć prowadzenie. Po tym drugim, bliski pokonania Damiana Węglarza był stoper Odry Paweł Branowski, wychowanek suwalskiego klubu.
- Goście dochodzili do sytuacji, bo niepotrzebnie już po pięciu minutach oddaliśmy im inicjatywę – ubolewa Karol Mackiewicz, skrzydłowy Wigier. – Popełniamy te same błędy, co jesienią: źle wchodzimy w mecz i źle się ustawiamy przy rzutach rożnych czy wolnych dla rywali.
Karol Mackiewicz w 6 minucie groźnie uderzył zza pola karnego po akcji Ivana Alberta i był to chyba jedyny celny strzał gospodarzy w pierwszej połowie. Suwalski zespół dał sobie narzucić szybszym przeciwnikom wysoki pressing i miał olbrzymie problemy, by się z niego uwolnić, by wymienić choćby trzy podania. Udało się to tylko dwukrotnie - po kwadransie, kiedy szarżował Frank Adu Kwame i tuż przed przerwą, kiedy Wigry miały jedyny w tej odsłonie rzut różny.
Odra czyhała na przechwyty i po półgodzinie wyprowadziła zabójczą kontrę lewą stroną, zakończoną płaskim dośrodkowaniem na bliższy słupek i precyzyjnym strzałem do siatki młodego napastnika, Jakuba Modera.
Na 2:0 opolanie podwyższyli zaraz po przerwie. Sędzia uznał, że Adrian Piekarski faulował rywala w polu karnym, a uderzeniem z 11 metrów pod poprzeczkę żadnych szans Damianowi Węglarzowi nie dał Krzysztof Janus.
Rozpędzona Odra powinna była strzelić jeszcze przynajmniej dwa gole. W 63 minucie w komfortowej sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Moder, który uderzył wysoko ponad poprzeczka, a w 77 minucie strzał Ivana Martina rewelacyjnie obronił Damian Węglarz.
Niewykorzystane okazje zaraz się na przyjezdnych zemściły.
- Strzeliliśmy jedna, potem drugą bramkę i nagle spotkanie wymknęło się nam spod kontroli – nie może się nadziwić Mariusz Rumak, trener Odry. – Dobrze, że udało się nam uratować te trzy punkty.
Trener Wigier, Ariel Jakubowski ratował sytuację zmianami – najpierw podwójną ofensywną po godzinie gry, kiedy Ivana Alberta zastąpił 18-letni Bartosz Bida, a miejsce Sebastiana Bergiera zajął Kamil Sabiłło. W 71 minucie za Adriana Karankiewicza wbiegł rosły Wiktor Biedrzycki, szósty debiutant w zespole gospodarzy.
Z braku sił lub z wewnętrznego przymusu obrony korzystnego rezultatu (to zmora polskich piłkarzy) przyjezdni zrezygnowali z pressingu i oddali pole zawodnikom suwalskiej drużyny.
Dziesięć minut przed końcem swoje w polu karnym gości zrobił doświadczony Kamil Sabiłło. Umiejętnie się zastawił i dał się powalić na ziemie przeciwnikowi, na co sędzia zareagował podyktowaniem „11”. Na to tylko czekał wychowanek Barcelony, Joel Huertas, który z karnego kropnął pod poprzeczkę i zdobył kontaktową bramkę.
Rzut karny był zasługa Kamila Sabiłły, a na 2:2 ładnym strzałem z 12 metrów w 86 minucie wyrównał inny rezerwowy, Bartosz Bida.
- Goniliśmy wynik, no i się udało – opowiada Karol Mackiewicz. – Poczuliśmy, że możemy nawet wygrać to spotkanie. Niestety, potem znów popełniliśmy błąd, jaki nie przystoi pierwszoligowej drużynie.
Zawodnicy Wigier, zamiast utrzymywać piłkę jak najdalej od własnej bramki, znowu dali się zepchnąć do obrony, a efektem tego były rzuty rożne dla przyjezdnych.
Po pierwszym rzucie rożnym dla Odry w doliczonym czasie piłka bezkarnie przeleciała wzdłuż bramki gospodarzy. Po drugim, akcję zamykał Adrian Niziołek. Wykorzystując fakt, że nikt z miejscowych nie stał przy dalszym słupku, rezerwowy Odry z bliska wepchnął piłkę do siatki i ustalił wynik na 2:3.
- To był mój zawodnik, to ja go nie upilnowałem – martwi się Bartosz Bida.
- Długimi momentami Odra była lepszą drużyną – przyznaje trener Ariel Jakubowski. – Nam początkowo brakowało odwagi i dobrych wyborów. Potem mój zespól pokazał, że potrafi walczyć , kreować grę i stwarzać sytuacje. Zabrakło konsekwencji, dlatego nie możemy dzisiaj cieszyć się choćby z jednego punktu. Z czasem nasza gra powinna być lepsza i skuteczniejsza.
Czy tak będzie, przekonamy się już w najbliższą niedzielę, 3 marca. Znowu na własnym boisku, o godz. 15, Wigry rozpoczną mecz z GKS-sem Katowice.
Wojciech Drażba
Zaległy mecz 20. kolejki
Wigry Suwałki - Odra Opole 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 - Jakub Moder 30, 0:2 - Krzysztof Janus 47-karny, 1:2 - Joel Huertas 80-karny, 2:2 - Bartosz Bida 86, 2:3 - Rafał Niziołek 90
Sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń). Żółte kartki: Adrian Karankiewicz, Damian Pawłowski, Adam Chrzanowski, Bartosz Bida – Mateusz Czyżycki, Serafin Szota.
Wigry: Damian Węglarz - Paweł Olszewski, Adrian Piekarski, Adrian Karankiewicz (71. Wiktor Biedrzycki), Frank Adu Kwame , Joel Huertas Cordella, Adam Chrzanowski, Damian Pawłowski, Iván Albert Tarmos (59. Kamil Sabiłło), Karol Mackiewicz, Sebastian Bergier (59. Bartosz Bida).
Odra: Artur Krysiak - Rafał Brusiło, Paweł Baranowski, Serafin Szota, Dudu Paraíba (61. Piotr Żemło), Dawid Błanik, Miłosz Trojak, Mateusz Czyżycki (58. Rafał Niziołek), Jakub Moder (85. Szymon Skrzypczak), Krzysztof Janus, Iván Martín.
Tabela:
1. |
Raków Częstochowa |
21 |
48 |
36:10 |
2. |
Sandecja Nowy Sącz |
21 |
38 |
23:12 |
3. |
Stal Mielec |
21 |
37 |
30:14 |
4. |
ŁKS Łódź (b) |
21 |
37 |
32:18 |
5. |
Podbeskidzie Bielsko-Biała |
21 |
32 |
30:22 |
6. |
Puszcza Niepołomice |
21 |
30 |
24:27 |
7. |
GKS 1962 Jastrzębie |
21 |
29 |
24:27 |
8. |
Chojniczanka Chojnice |
21 |
29 |
29:27 |
9. |
Bruk-Bet Termalica Nieciecza (s) |
21 |
27 |
32:34 |
10. |
Bytovia Bytów |
21 |
26 |
33:28 |
11. |
Odra Opole |
21 |
26 |
31:35 |
12. |
GKS Tychy |
21 |
26 |
28:26 |
13. |
Warta Poznań (b) |
21 |
23 |
19:27 |
14. |
Chrobry Głogów |
21 |
23 |
14:21 |
15. |
Wigry Suwałki |
21 |
22 |
24:36 |
16. |
Stomil Olsztyn |
21 |
19 |
20:29 |
17. |
GKS Katowice |
21 |
18 |
16:28 |
18. |
Garbarnia Kraków (b) |
21 |
16 |
16:40 |
Poz. 1-2 awans do ekstraklasy
Poz. 16-18 spadek do II ligi
(b) – beniaminek
(s) – spadkowicz z ekstraklasy
Zestaw par 22. kolejki:
Piątek, 1.03.
Raków Częstochowa - Chrobry Głogów 18:00
Sobota, 2.03.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 13:45
Bytovia Bytów - Warta Poznań 16:00
Stomil Olsztyn - GKS Tychy 16:00
Puszcza Niepołomice - Chojniczanka Chojnice 17:00
GKS 1962 Jastrzębie - Odra Opole 17:00
Sandecja Nowy Sącz - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 17:00
ŁKS Łódź - Garbarnia Kraków 17:00
Niedziela, 3.03.
Wigry Suwałki - GKS Katowice 15:00
Snajperzy:
8 goli - Valērijs Šabala (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Łukasz Sierpina (Podbeskidzie Bielsko-Biała),
7 goli - Krzysztof Drzazga (Puszcza Niepołomice), Roman Gergel (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Juliusz Letniowski (Bytovia Bytów), Maciej Małkowski (Sandecja Nowy Sącz),
6 goli - Martin Adamec (Wigry), Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Rafał Kujawa (ŁKS Łódź), Szymon Lewicki (Raków Częstochowa), Kamil Szymura (GKS 1962 Jastrzębie),
Gole dla Wigier:
6 - Martin Adamec
4 - Robert Bartczak,
3 - Kamil Sabiłło,
2 - Bartosz Bida, Filip Karbowy,
1 – Joel Huertas Cordella(Hiszpania),Piotr Kwaśniewski, Karol Mackiewicz, Aron Stasiak, Jonatan Straus, Serafin Szota (Odra, samobój), Jan Sobociński (ŁKS, samobój)