Biało-niebiescy byli lepsi, gnietli przeciwnika, ale nie wykorzystali trzech znakomitych okazji i nawet nie zremisowali z Sandecją. Goście wbili gola już w szóstej minucie, a potem tylko się bronili.
Wigry miały momentami miażdżąca przewagę, ale w całym spotkaniu oddali tylko jeden celny strzał w środek bramki autorstwa Rafała Augustyniaka, kapitana drużyny, obroniony przez Łukasza Radlińskiego . Podobny przebieg i wynik miał rozegrany trzy tygodnie temu na Zarzeczu mecz z Miedzią Legnica. Jeżeli u siebie, nawet tak nieszczęśliwie, przegrywa się spotkania z innymi zespołami z czołówki, to trudno marzyć o awansie. Jeżeli w najbliższy piątek w Zabrzu Wigry nie zdobędą choćby punktu, będą mogły uznać sezon za zakończony. Drużyny aspirujące do ekstraklasy się oddalą, a spadek przecież nie grozi.
Przeciwko depczącej im po piętach Sandecji suwalczanie zagrali bez pauzujących za kartki Janusza Bucholca, Macieja Wichtowskiego i Vaclava Cverny oraz kontuzjowanego Damiana Gąski. W środku obrony ponowny debiut, prawie po ośmiu latach przerwy, zanotował Paweł Baranowski, a na prawej obronie wystąpił Artur Bogusz.
Gospodarze z miejsca zaatakowali, ale w 6. minucie nowosądeczanie wyrzucali piłkę z autu.Trafila ona do Wojciech Trochima, który zdołał kopnąć ją w kierunku bramki. Artur Bogusz wybił futbolówkę prosto pod nogi nadbiegającego Maciej Korzyma, który z bliska pokonał Hieronima Zocha.
- Można było uniknąć tej bramki – mówi Dominik Nowak, trener Wigier. – Po zdobyciu gola Sandecja umiejętnie się broniła, ale jeszcze przed przerwą stworzyliśmy sobie doskonałe okazje, dzięi którym powinismy byli odwrócić losy spotkania.
W 21 mincuie Damian Kądzior świetnie zacentrował z lewej strony na 10. metr. Kamil Adamek głową fatalnie przestrzelił, zaliczył już siódmy wiosenny mecz bez gola. Drugą „setkę” po indywidualnej szarży zmarnował Frank Adu Kwame, zdecydowanie najlepszy piłkarz meczu. Lewy obrońca Wigier minął kilku rywali, był już sam na sam z Radlińskim, ale spóźnił się ze strzałem, pozwolił wybić piłkę, a sam padł jak ścięty na murawę. Piłkarze Wigier domagali się karnego, kibice skandowali dawno nie słyszane na suwalskim stadionie „sędzia ch…”.
Zdecydowania, szybkości reakcji przynajmniej dwukrotnie zabrakło w polu karnym gości Kamilowi Zapolnikowi, który mogl odegrać piłkę do lepiej ustawionych partnerów. Zapolnik, obok harującego jak mrówka Omara Santany, był najczęściej faulowanym tego dnia zawodnikiem. Zauważmy, że goście, chociaż dożo częściej faulami przerywali grę, obejrzeli znacznie mniej żółtych kartek niż miejscowi.
- Bardzo zależało nam na przełamaniu niemocy w wyjazdowych meczach – tłumaczy Radosław Mroczkowski, trener Sandecji. – Zaraz na początku udało się zdobyć gola a potem, nie będę tu szukał jakiejś ideologii, broniliśmy się prostymi środkami. Mam pretensję do zawodników, że tak szybko zaczęli bronić korzystnego wyniku.
Po zmianie stron suwalczanie nadal atakowali, ale już tak jakoś niemrawo. Podobać się mogły tylko indywidualne próby Franka Adu Kwame. Po zmianach dokonanych przez Dominika Nowaka, gospodarze grali już tylko dwoma obrońcami. W końcówce nadziali się na kontrę 1 na 2, na szczęście zmarnowana przez zespół z Nowego Sącza, a do ostatniego rzutu rożnego w pole karne gości pobiegł nawet Hieronim Zoch. Wszytko bez skutku.
- Bywają takie mecze, kiedy nic nie chce wpaść i trzeba zejść z boiska pokonanym – przekonuje bramkarz Wigier. – Nie możemy się poddawać, musimy się podnieść i walczyć dalej.
- Wiadomo, ze wszystkiego nie wygramy – wtóruje mu Damian Kądzior. – W tej lidze drużyna, która pierwsza strzeli gola i umiejętnie zorganizuje obronę, raczej nie przegrywa. W święta odpoczniemy i naładowani pozytywną energią pojedziemy na piątkowy mecz do Zabrza.
- Jesteśmy mocno zawiedzeni, ale liga trwa – dodaje Dominik Nowak. – Trzeba się przełamać w Zabrzu, a teraz wypada mi tylko złożyć wszystkim świąteczne życzenia.
Piątkowy, rozpoczynający się w Zabrzu o 20.45 mecz Górnik – Wigry na żywo pokaże Polsat Sport.
Tekst i fot. Wojciech Drażba
Wigry Suwałki - Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 - Maciej Korzym 6
Żółte kartki: Baranowski, Santana, Radecki (Wigry), Szufryn, Kasprzak (Sandecja). Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów: 1600.
Wigry: Hieronim Zoch - Artur Bogusz (74 Mateusz Radecki), Paweł Baranowski, Rafał Remisz (85 Łukasz Wroński), Frank Adu Kwame, Damian Kądzior, Rafał Augustyniak, Omar Santana, Kamil Zapolnik, Miłosz Kozak (69 Adam Ryczkowski), Kamil Adamek.
Sandecja: Łukasz Radliński - Lukáš Kubáň, Dawid Szufryn, Michal Piter-Bučko, Kamil Słaby, Mateusz Wdowiak (73 Michał Gałecki), Bartłomiej Kasprzak, Grzegorz Baran, Wojciech Trochim (52 Filip Piszczek), Bartłomiej Dudzic, Maciej Korzym (79 Adrian Danek).
Pozostałe wyniki 26. kolejki:
GKS Katowice - Miedź Legnica 0:2 (0:0)
Gol: Damian Rasak 81, Jakub Vojtuš 87
Żółte kartki: Bartczak (Miedź)
Stomil Olsztyn - Stal Mielec 0:4 (0:1)
Gole: Robert Sulewski 13, Krzysztof Drzazga 49, Aleksandyr Kolew 67, Piotr Marciniec 90
Znicz Pruszków - Wisła Puławy 0:3 (0:0)
Gole: Mariusz Idzik 49 i 82, Jakub Smektała 84
Żółte kartki: Mysiak, Smektała – Głaz
Chojniczanka Chojnice - GKS Tychy 1:4 (0:1)
Gole: Andrzej Rybski 78 - Jakub Świerczok 26, Tomasz Boczek 75, Jakub Kowalski 88, Łukasz Grzeszczyk 90
Żółte kartki: Meschia - Świerczok, Mączyński
Chrobry Głogów - Pogoń Siedlce 2:0 (2:0)
Gole: Sebastian Bonecki 7, Bartosz Machaj 18
Żółta kartka: Paczkowski (Pogoń)
Bytovia Bytów - Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
Gol: Dani Suárez 14
Żółte kartki: K. Bąk, Klichowicz
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0
W 90. minucie Michał Janota (Podbeskidzie) nie wykorzystał rzutu karnego
Żółta kartka: Magiera (Podbeskidzie)
Olimpia Grudziądz - MKS Kluczbork 2:0 (1:0)
Gole: Karol Angielski 27, Jakub Łukowski 75
Żółte kartki: Kasperkiewicz – Nitkiewcz, Essam, Orłowicz
Tabela:
1. |
Zagłębie Sosnowiec |
26 |
44 |
41:35 |
2. |
Chojniczanka Chojnice |
26 |
44 |
42:33 |
3. |
GKS Katowice |
26 |
43 |
35:23 |
4. |
Olimpia Grudziądz |
26 |
42 |
38:29 |
5. |
Sandecja Nowy Sącz |
26 |
42 |
37:23 |
6. |
Miedź Legnica |
26 |
41 |
34:19 |
7. |
Wigry Suwałki |
26 |
41 |
39:34 |
8. |
Górnik Zabrze |
26 |
39 |
35:28 |
9. |
Podbeskidzie Bielsko-Biała |
26 |
37 |
29:27 |
10. |
Pogoń Siedlce |
26 |
36 |
25:36 |
11. |
Stal Mielec |
25 |
36 |
28:31 |
12. |
Chrobry Głogów |
26 |
33 |
40:38 |
13. |
Stomil Olsztyn |
26 |
32 |
38:32 |
14. |
Wisła Puławy |
26 |
29 |
30:40 |
15. |
GKS Tychy |
26 |
29 |
28:35 |
16. |
Bytovia Bytów |
26 |
25 |
29:38 |
17. |
Znicz Pruszków |
26 |
23 |
26:47 |
18. |
MKS Kluczbork |
25 |
16 |
22:48 |
Poz. 1- 2 awans do ekstraklasy
Poz. 15 - baraże z trzecim zespołem z II ligi
Poz. 16-18 spadek do II ligi
UWAGA: Stomil Olsztyn został ukarany odjęciem trzech punktów za niespełnienie wymogów licencyjnych (odjęte po meczu 1. kolejki Stomil – Chrobry 3:0).
Czołówka snajperów:
13 goli - Petteri Forsell (Miedź Legnica),
12 goli - Karol Angielski (Olimpia Grudziądz),
11 goli - Damian Kądzior (Wigry Suwałki), Sylwester Patejuk (Wisła Puławy),
Zaległy mecz z 18.kolejki: Sandecja Nowy Sącz - Stal Mielec 19.04. g. 18:00
Zestaw par 27. kolejki:
Piątek, 21.04.
Miedź Legnica- Znicz Pruszków 18:00
Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 20:45 transmisja Polsat Sport
Sobota, 22.04.
Sandecja Nowy Sącz - Chrobry Głogów 17:00
Pogoń Siedlce - Chojniczanka Chojnice 17:00
Stal Mielec - GKS Katowice 17:45
GKS Tychy - Stomil Olsztyn 18:00
Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 19:00
MKS Kluczbork - Bytovia Bytów 19:00
Wisła Puławy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 20:00