Przez takich sędziów polska piłka nożna nigdy nie przestanie uchodzić za brudną, skorumpowaną dyscyplinę sportu. Pozostaje ufać, że arbiter z Lublina jest po prostu mierny. Na pewno wypaczył wynik, a trzeba wierzyć, że nie zrobił tego specjalnie.
Nigdy wcześniej nie relacjonowałem spotkania, w którym pan z gwizdkiem aż tak zasłużyłby na miano postaci nr 1. A że nie był bohaterem pozytywnym świadczy fakt, ż nawet najkulturalniejsi suwalscy kibice skandowali „sędzia ch…”.
Mateusz Złotnicki musiał się naoglądać „Piłkarskiego pokera”, bo przynajmniej dwóm scenkom w jego wykonaniu przyklasnąłby sam Janusz Zaorski, reżyser kultowego filmu. Patryk Klimala wyprzedził w polu karnym gości Pawła Baranowskiego i został przez niego ewidentnie popchnięty. Sędzia zamiast wskazać „na wapno”, ukarał napastnika gospodarzy żółta kartką za symulowanie.
- To był kluczowy moment, mogliśmy wyjść na prowadzenie 2:1 – piekli się Artur Skowronek, trener Wigier. – Będziemy odwoływali się od tej kartki.
- Przegraliśmy tylko i wyłącznie przez sędziego, przez jego błędy – uważa Patryk Klimala. – Arbiter był po prostu słaby.
W drugiej sekwencji jeden z obrońców olsztyńskiej ekipy w pozycji na czworaka dosłownie przykrył ciałem piłkę w polu karnym ciałem i zagarnął ją ręką. Arbiter pozostał ślepy.
Sędzia nie podyktował dla gospodarzy dwóch ewidentnych rzutów karnych, a w dwóch następnych przypadkach, kiedy gracze Stomilu we własnym polu karnym zatrzymywali piłkę ręką, możemy uznać, że były to tylko kontrowersyjne sytuacje, że arbiter mógł, ale nie musiał odgwizdać przewinienia.
Trzy razy bramkarza gości wyręczyły poprzeczki
Wigry walczą o awans, a Stomil przed degradacja ratowało tylko zwycięstwo w Suwałkach. Olsztynianie skupili się na defensywie, wyczekiwaniu na błędy i szukaniu szansy w dośrodkowaniach z rzutów wolnych, bo przy takiej taktyce ciężko im było wywalczyć rzut różny. Ta taktyka szybko ległaby w gruzach, gdyby gospodarze byli skuteczni.
Mniej więcej od 10 minuty Wigry zaczęły zdecydowanie przeważać, a kilka ich akcji było naprawdę przednich. Najpierw Patryk Klimala z ostrego kąta huknął prosto w Michała Leszczyńskiego, potem była seria trzech kornerów dla miejscowych, a wreszcie techniczny popis Klimali zakończony strzałem, po którym piłka odbiła się od poprzeczki i uderzyła w murawę, ale przed linią bramkową. Patryk Sokołowski próbował ją efektownie dobić przewrotka, ale piłka poleciała ponad bramką. Dwie kolejne szybkie i składne akcje z udziałem Piotra Kwaśniewskiego, Damiana Gąski, Patryka Klimali i Artura Bogusza kończyły się minimalnie niecelnymi uderzeniami, a za takie trzeba też uznać to w wykonaniu Mariusza Rybickiego, po którym piłka odbiła się od górnej części poprzeczki i wyleciała poza boisko.
Po raz trzeci gospodarze obili poprzeczkę bramki przyjezdnych po zmianie stron, kiedy z 20 metrów piekielnie silnie strzelił lewą nogą Serhij Pyłypczuk. Wystarczyłoby, żeby piłka leciała kilka centymetrów niżej.
- Mieliśmy szczęście, którego brakowało nam w poprzednich spotkaniach – przyznaje Piotr Głowacki.
Pomocnik Stomilu w 43 minucie dośrodkował z lewej strony, o górną piłkę z Pawłem Baranowskim walczył Patryk Sokołowski i wygra ten pojedynek, ale na własną zgubę, bo strzelił samobójczego gola.
Wigry od początku drugiej połowy rzuciły się do ataków i dopięły swego w 53 minucie, kiedy Damian Gaska zagrał idealnie prostopadła piłkę do Patryka Klimali, a ten z zimna krwią wygrał sytuacje sam na sam z Michałem Leszczyńskim, strzelił swojego 13. gola w sezonie.
- I wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, ale jedynym, który nie miał nad nim kontroli był Mateusz Złotnicki ze swoimi asystentami – mówi Artur Skowronek. – Jestem bardzo rozgoryczony, jest we mnie dużo emocji, bo po prostu zabiera się marzenia tym piłkarzom, zabiera się pieniądze działaczom, zabiera się możliwości rozwoju tym naszym chłopakom, z których ja jestem dzisiaj bardzo dumny.
Zwycięską, jak się okazało bramkę „z niczego”, Stomil zdobył w 70 minucie. Prosty błąd we własnym polu karnym popełnił jeden z obrońców Wigier, z piłka wzdłuż linii końcowej podbiegł Wołodym Tanczyk i wyłożył ja na piąty metr Grzegorzowi Lechowi, który strzałem po ziemi z bliska nie dal szans Damianowi Węglarzowi.
- Dawno nie brałem udziału w meczu, w którym przeciwnik oddaje jeden celny strzał i wygrywa 2:1 - mówi Adrian Jurkowski, kapitan Wigier. Jesteśmy bardzo rozgoryczeni, ciężko jest nam z tym się pogodzić. Mogliśmy doskoczyć do ścisłej czołówki i realnie powalczyć o awans.
Marzenia o awansie skończyły się po 32. kolejce, bo swoje mecze powygrywały prowadząca w tabeli Miedź oraz Zagłębie Sosnowiec i Chojniczanka, rywale Wigier w batalii o 2. miejsce w tabeli. Obok suwalczan, z wyścigu o ekstraklasę odpadł GKS Katowice, który u siebie uległ GKS-owi Tychy.
Wojciech Drażba
Wigry Suwałki - Stomil Olsztyn 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 - Patryk Sokołowski 43-samobójcza, 1:1 – Patryk Klimala 53, 1:2 - Grzegorz Lech 70.
Żółte kartki: Klimala, Kwaśniewski, Bogusz, Remisz (Wigry), Karankiewicz, Ramírez, Lech (Stomil) Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin).
Wigry: Damian Węglarz - Artur Bogusz, Rafał Remisz, Adrian Jurkowski, Mateusz Żyro, Piotr Kwaśniewski (71 Serhij Pyłypczuk), Damian Gąska (76 Laurențiu Iorga), Patryk Sokołowski, Mateusz Radecki, Mariusz Rybicki,.Patryk Klimala.
Stomil: Michał Leszczyński - Lukáš Kubáň, Paweł Baranowski, Tomasz Wełnicki, Remigiusz Szywacz, Tomasz Zając (55 Dani Ramírez), Adrian Karankiewicz, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech (82 Marcin Stromecki), Piotr Głowacki, Wołodymyr Tanczyk (89 Janusz Bucholc).
Pozostałe wyniki 32. kolejki
Piątek, 18 maja
Odra Opole Ruch Chorzów 0:3
Sobota, 19 maja
GKS Katowice - GKS Tychy 1:2 (1:0)
Gole: Tomasz Midzierski 8 - Daniel Tanżyna 81, Jakub Vojtuś 86
Chojniczanka Chojnice - Chrobry Głogów 3:0 (1:0)
Gole: Damian Piotrowski 8, 87, Jakub Bąk 69
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
Gole: Szymon Lewicki 30, Adam Banasiak 62
Raków Częstochowa - Olimpia Grudziądz 0:0
Stal Mielec - Bytovia Bytów 2:2
Miedź Legnica - Pogoń Siedlce 2:0
Gole: Marquitos 20, 32
Niedziela, 20 maja
Puszcza Niepołomice - Górbnik Łęczna 2:0
Gole: Michał Mikołajczyk 4, Dawid Ryndak 84
Tabela
LP. | DRUŻYNA | MECZ | PUNKTY |
---|---|---|---|
1. | Miedź Legnica | 32 | 59 |
2. | Zagłębie Sosnowiec | 32 | 55 |
3. | Chojniczanka | 32 | 53 |
4. | Stal Mielec | 32 | 51 |
5. | GKS Katowice | 32 | 50 |
6. | Raków Częstochowa | 32 | 50 |
7. | Wigry Suwałki | 32 | 49 |
8. | GKS Tychy | 32 | 49 |
9. | Chrobry Głogów | 32 | 45 |
10. | Puszcza Niepołomice | 32 | 42 |
11. | Odra Opole | 32 | 42 |
12. | Podbeskidzie | 32 | 40 |
13. | Drutex-Bytovia | 32 | 39 |
14. | Pogoń Siedlce | 32 | 36 |
15. | Stomil Olsztyn | 32 | 33 |
16. | Górnik Łęczna | 32 | 32 |
17. | Olimpia Grudziądz | 32 | 30 |
18. | Ruch Chorzów | 32 | 27 |
tabela: 1liga.org
Zestaw par 33. kolejki,
wszystkie mecze 27.05. g. 12:45
Miedź Legnica - Chojniczanka Chojnice
Pogoń Siedlce - Puszcza Niepołomice
Górnik Łęczna - Raków Częstochowa
Olimpia Grudziądz - GKS Katowice
GKS Tychy - Odra Opole
Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wigry Suwałki
Stomil Olsztyn - Stal Mielec
Bytovia Bytów - Chrobry Głogów
Zestaw par 34. kolejki
wszystkie mecze 3.06. g. 12:45
Chojniczanka Chojnice - Bytovia Bytów
Chrobry Głogów - Stomil Olsztyn
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy
Wigry Suwałki - Ruch Chorzów
Odra Opole - Olimpia Grudziądz
GKS Katowice - Górnik Łęczna
Raków Częstochowa - Pogoń Siedlce
Puszcza Niepołomice - Miedź Legnica