Każdy chce zagrać w ekstraklasie – mówi Mateusz Radecki, zdobywca jedynego gola niedzielnego spotkania, po którym Wigry wskoczyły na 3. miejsce i tracą tylko jeden punkt do wicelidera.
- Marzymy o awansie koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu, a co z tego wyjdzie, przekonamy się na koniec sezonu, 2 czerwca – kwituje pomocnik suwalskiej drużyny.
Wigry zdobyły gola w 79 minucie po stałym fragmencie gry. Dariusz Dudek, trener Zagłębia krzyczał do swoich zawodników, żeby nie faulowali, ale było to już po fakcie i tuż przed rzutem wolnym z 25 metrów z lewego boku boiska dla gospodarzy. Piłkę wrzucił Damian Gąska, głową w kierunku dalszego słupka zgrał ją Serhij Pyłypczuk, a zamykający akcję Mateusz Radecki niemal tyłem do bramki ekwilibrystycznym uderzeniem z woleja zmieścił ją przy krótkim słupku.
- „Serek” najwyżej wyskoczył do wolnego i piłka spadła mi niemal na nogę – opisuje tę sytuację Mateusz Radecki. – Szczęśliwie uderzyłem, bramkarz nei zablokował piłki i udało się nam pierwszy raz wygrać z Zagłębiem na własnym boisku.
Biało-Niebiescy jesienią byli górą w Sosnowcu, ale to zwycięstwo smakuje jeszcze bardziej. Wzięli nim odwet za ubiegłoroczną porażkę 0:3 poniesioną w 30. kolejce, kiedy prysły marzenia o awansie. Teraz, mimo że byli wyżej od sosnowiczan w tabeli, to rozpędzone Zagłębie było faworytem zwłaszcza dla tych, którzy wiedzieli o kadrowych kłopotach suwalskiej ekipy.
Do zdrowia nie zdążył wrócić najskuteczniejszy w Wigrach Patryk Klimala i przy kontuzji Laurentiu Iorgi trener Artur Skowronek nie bardzo miał kim postraszyć rywala.
- Postawię na Serhija Pyłypczuka, którego będą wspierali Damian Gąska i Mariusz Rybicki – zdradził nam szkoleniowiec w przeddzień meczu. – Wreszcie odpoczęliśmy przez ostatni tydzień, mamy plan i mam nadzieję, że okaże się on skuteczny.
Przewagę fizyczną podopiecznych Dariusza Dudka trener Wigier starał się zneutralizować opanowaniem środka pola, w którym wystawił aż trzech defensywnych pomocników – Mateusza Radeckiego, Patryka Sokołowskiego i Roberta Obsta. Ten ostatni uratował gospodarzy przed utratą bramki w pierwszej połowie, kiedy w ostatniej chwili we własnym polu karnym przerwał najgroźniejszą akcję Zagłębia.
Do przerwy gra toczyła się na połowie cofniętych, przyczajonych do odbioru i szybkiej kontry Wigier. Zagłębie cisnęło, za sprawą Vamary Sanogo, Alexandre Cristavao i Adama Banasiaka miało kilka rzutów rożnych, ale po dośrodkowaniach nie było żadnego zagrożenia. Jedyny celny strzał oddał Tomasz Nowak, ale z lecącą w środek bramki piłką Hieronim Zoch nie miał żadnego problemu.
Wigry odgryzły się w tej części dwiema akcjami. Najpierw Serhij Pyłypczuk podał do Artura Bogusza, którego strzał w krótki róg został jednak zablokowany, a później szarżujący lewa strona Mariusz Rybicki zacentrował wzdłuż 10. metra, a Pyłypczuk minimalnie nie sięgnął piłki głową.
- W pierwszej połowie graliśmy pod bardzo silny wiatr, który mocno utrudniał nam grę – tłumaczy Patryk Sokołowski. – Po zmianie stron wytrzymaliśmy jeszcze 10-minutowy napór Zagłębia i sami ruszyliśmy do ataku. Ciężko pracujemy, kondycyjnie jesteśmy przygotowani bardzo dobrze, co udowodniliśmy przecież nie pierwszy raz.
Drugie 45 minut zaczęło się od naporu Zagłębia i groźnego strzału Adama Banasiaka z ostrego kąta. Wydawało się, że biegający za piłką suwalscy piłkarze zaraz opadną z sił, a to oni przeszli z obrony do coraz częstszych ataków.
W 55 minucie powinno być 1:0 dla Wigier. Mateusz Spychała idealnie dograł do Damian Gąski, a młodzieżowy reprezentant Polski z 11. metrów uderzył minimalnie obok prawego słupka. Z daleka spróbował swoich sił Patryk Sokołowski, a strzał Mariusza Rybickiego na róg wybił Sebastian Milewski.
Później popis dał Serhij Pyłypczuk. Ukrainiec z rosyjskim paszportem najpierw huknął z daleka z lewej nogi i zmusił Dawida Kudłę do największego wysiłku, potem pokazał, że potrafi tez uderzyć prawą nogą, aż wreszcie zaliczył asystę przy opisywanym już golu Mateusza Radeckiego, który zatrzymał marsz przyjezdnych w górę tabeli.
Był to typowy mecz walki i do Pierwszej bramki, czyli koto strzeli, ten wygra – ocenia Dariusz Dudek, trener Zagłębia. – Sezon jeszcze nie jest stracony, przed nami aż siedem meczów.
Niewiele jednak brakowało, a nastrój szkoleniowca ekipy gości byłby odrobinę lepszy. W ostatniej minucie akcje lewa stroną przeprowadził Adam Banasiak, ładnie dośrodkował, a wbiegający Arkadiusz Jędrych strzelił głową minimalnie obok lewego słupka bramki Hieronima Zocha. Z trybun dało się usłyszeć głośne westchnienie ulgi.
- Zagłębie jest bardzo silne i mecz wymagał od nas dużej intensywności i dyscypliny taktycznej, ale też kreatywności – ocenia Artur Skowronek, trener Wigier. – Więcej kreatywności było w naszych szeregach i dlatego wygraliśmy.
W niedzielę na suwalskim stadionie było wszystko, czego potrzeba do stworzenia bardzo dobrego widowiska. Słoneczna pogoda i blisko 2 tysiące głośno dopingujących kibiców, w tym prawie 200-osobowa grupa fanów Zagłębia. Były emocje i atmosfera, i było to, co najważniejsze czyli zwycięstwo gospodarzy. Do końca sezonu na własnym boisku Wigry zaprezentują się jeszcze trzy razy.
Teraz Biało-Niebiescy jadą do Chojnic, lidera po jesieni, które późno to późno, ale obudziły się z zimowego snu i w sobotę wygrały w Grudziądzu. Nadziei można upatrywać w tym, że Chojniczanka będzie podmęczona środowym, zaległym meczem z Rakowem na upatrywać w tym, że Chojniczanka będzie podmęczona, bo już w środę, 25 kwietnia gra zaległy mecz z Rakowem Częstochowa. Poza tym, na wyjazdach Wigry prezentują równie dobrze, co u siebie. Na obcych boiskach ekipa Artura Skowronka odniosła 6 zwycięstw, 4 razy zremisowała i tylko 3 przegrała.
Tekst i fot. Wojciech Drażba
Wigry Suwałki - Zagłębie Sosnowiec 1 : 0 (0:0)
Gol: Mateusz Radecki 79
Żółte kartki: Serhih Pyłypczuk , Mateusz Spychała, Patryk Sokołowski - Callom Rzonca, Alexandre Domingos Cristovao Mfutila
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
Wigry: Hieronim Zoch - Rafał Remisz, Mateusz Żyro, Patryk Sokołowski, Mateusz Radecki, Artur Bogusz, Mariusz Rybicki (90. Piotr Kwaśniewski), Mateusz Spychała, Serhij Pyłypczuk, Damian Gąska (90. Adrian Jurkowski), Robert Obst
Zagłębie Sosnowiec: Dawid Kudła - Arkadiusz Jędrych, Tomasz Nowak, Tomasz Nowotka, Callom Rzonca (71. Bartłomiej Babiarz), Mateusz Cichocki, Sebastian Milewski (83. Patryk Mularczyk), Vamara Sanogo, Alexandre Domingos Cristovao Mfutila, Adam Banasiak, Tymoteusz Puchacz
Pozostałe wyniki 27. kolejki:
Ruch Chorzów - Pogoń Siedlce 0 : 6 (0:0)
Gole: Przemysław Płacheta 51, 69, Grzegorz Tomasiewicz 60 (k), Adrian Paluchowski 66, Jarosław Ratajczak 76, Dominik Kun 86
Żółte kartki: Santiago Villafañe, Mateusz Majewski, Miłosz Trojak, Jakub Kowalski – Daniel Chyła, Przemysław Płacheta.
Czerwona kartka: Bartłomiej Kulejewski (Ruch, 59. minuta)
GKS Tychy - Górnik Łęczna 2 : 0 (0:0)
Gole: Kamil Zapolnik 63 (k), 66
Żółte kartki: Arkadiusz Kasperkiewicz, Marcin Flis, Łukasz Wiech (wszyscy Górnik)
Stal Mielec - Odra Opole 2 : 2 (0:0)
Gole: Bartosz Nowak 84 (k), Michał Janota 90+4 - Szymon Skrzypczak 70 i 81 (k)
Żółte kartki: Leandro (x 2), Michał Janota – Mateusz Pieroński, Sebastian Bonecki, Mateusz Kuchta
Czerwona kartka (za dwie zółte): Leandro (Stal, 27. minuta)
Stomil Olsztyn - Puszcza Niepołomice 2 : 0 (1:0)
Gole: Artur Siemaszko 37, 90
Żółte kartki: Marcin Stromecki, Wiktor Biedrzycki – Mateusz Bartków, Marcin Orłowski, Krzysztof Szewczyk, Longinus Uwakwe, Michał Czarny
Olimpia Grudziądz - Chojniczanka Chojnice 0 : 1 (0:0)
Gol: Maciej Górski 60
Żółte kartki: Matic Žitko, Mateusz Klichowicz – Jacek Podgórski,Paweł Zawistowski, Dominik Jończy, Maciej Górski.
Czerwona kartka: Adrian Bielawski (Olimpia, 90. minuta,)
Chrobry Głogów - GKS Katowice 0 : 2 (0:1)
Gole: Mateusz Kamiński 39, Wojciech Słomka 90
Żółte kartki: Michał Ilków-Gołąb, Marcel Gąsior, Sławomir Janicki – Lukas Klemenz, Bartłomiej Poczobut.
Czerwona kartka: Łukasz Szczepaniak (Chrobry, 81. minuta)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica 0 : 0
W 42. minucie Valērijs Šabala (Podbeskidzie) nie wykorzystał rzutu karnego
Żółte kartki: Miłosz Kozak, Mavroudis Bougaidis – Adrian urzycki, Grzegorz Bartczak, Wojciech Łobodziński
Bytovia Bytów - Raków Częstochowa 1 : 0 (1:0)
Gol: Marek Opałacz 19
Żółte kartki: Marek Opałacz, Janusz Surdykowski – Piotr Malinowski, Jakub Szumski, Mateusz Zachara, Adam Radwański
Tabela:
1. |
Miedź Legnica |
27 |
49 |
36:21 |
2. |
GKS Katowice |
26 |
46 |
38:28 |
3. |
Wigry Suwałki |
27 |
45 |
30:25 |
4. |
Chojniczanka Chojnice |
26 |
44 |
34:21 |
5. |
Stal Mielec |
26 |
43 |
38:30 |
6. |
Chrobry Głogów |
26 |
43 |
36:29 |
7. |
Zagłębie Sosnowiec |
27 |
40 |
34:27 |
8. |
Odra Opole (b) |
27 |
38 |
31:30 |
9. |
GKS Tychy |
26 |
37 |
30:34 |
10. |
Podbeskidzie Bielsko-Biała |
27 |
36 |
27:28 |
11. |
Raków Częstochowa (b) |
26 |
36 |
39:34 |
12. |
Pogoń Siedlce |
27 |
32 |
35:39 |
13. |
Puszcza Niepołomice |
26 |
32 |
30:32 |
14. |
Bytovia Bytów |
26 |
31 |
27:32 |
15. |
Olimpia Grudziądz |
26 |
24 |
16:27 |
16. |
Stomil Olsztyn |
26 |
23 |
26:41 |
17. |
Górnik Łęczna (s) |
26 |
21 |
18:35 |
18. |
Ruch Chorzów (s) |
26 |
20 |
27:39 |
Ruch Chorzów został ukarany odjęciem 6. punktów za zaległości finansowe
Stomil Olsztyn został ukarany odjęciem 1. punktu za zaległości finansowe
(b) – beniaminek
(s) – spadkowicz z ekstraklasy
poz. 1-2 awans do ekstraklasy
poz. 15. baraż o utrzymanie się w I lidze
poz. 16-18 spadek do II ligi
Zaległe mecze z:
Wtorek, 24.04.
20, 21 i 24 kolejki
Górnik Łęczna - Chrobry Głogów 17:00 (24. kolejka))
Chojniczanka Chojnice - Raków Częstochowa 19:00 (20.kolejka)
Olimpia Grudziądz – Stal Mielec 19:00 (20. kolejka)
Stomil Olsztyn - Ruch Chorzów 19:00 (21. kolejka)
Środa, 25.04.
20 i 21 kolejki:
Puszcza Niepołomice - GKS Katowice 17:00 (20 kolejka)
Bytovia Bytów - GKS Tychy 18:00 (21 kolejka)
Zestaw par 28. kolejki:
Piątek, 27.04.
Odra Opole - Chrobry Głogów 20:45
Sobota, 28.04.
Miedź Legnica - Ruch Chorzów 15:00
Zagłębie Sosnowiec - Stal Mielec 15:30
Pogoń Siedlce - GKS Tychy 17:00
Górnik Łęczna - Olimpia Grudziądz 19:00
Niedziela, 29.04.
Raków Częstochowa - Stomil Olsztyn 13:15
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 17:00
GKS Katowice - Bytovia Bytów 18:00
Chojniczanka Chojnice - Wigry Suwałki 19:00
Czołówka snajperów:
15 goli - Mateusz Machaj (Chrobry Głogów),
11 goli - Szymon Lewicki (Zagłębie Sosnowiec),
10 goli - Wojciech Kędziora (GKS Katowice),
9 goli –Patryk Klimala (Wigry), Janusz Surdykowski (Bytovia), Marcin Wodecki (Odra Opole),
Gole dla Wigier:
9 - Patryk Klimala,
3 - Laurentiu Iorga (Rumunia), Serhij Pyłypczuk (Ukraina), Mateusz Radecki,
2 - Artur Bogusz, Rafał Remisz, Mariusz Rybicki,
1 – Damian Gąska, Kamil Kościelny, Robert Obst, Mariusz Rybicki, Damian Garbacik (GKS Katowice, samobój), Valērijs Šabala (Podbeskidzie, samobój)