Maciej Makuszewski, były skrzydłowy suwalskich Wigier, gracz Lecha Poznań i reprezentacji Polski, podczas niedzielnego meczu z Cracovią zerwał więzadła krzyżowe i poboczne. Czeka go półroczna, a nawet 9-miesięczna przerwa w treningach.
Tak długie leczenie spowoduje, że "Makiego" zabraknie w kadrze na rozpoczynające się w czerwcu finały Mistrzostw Świata w Rosji.
Pochodzący ze Szczuczyna zawodnik był powoływany przez Adama Nawałkę na ostatnie cztery eliminacyjne mecze Biało-Czerwonych. W roli rezerwowego zagrał, i to bardzo poprawnie w trzech, a następnie wystąpił w towarzyskich spotkaniach z Urugwajem i Meksyki em. Wszystko wskazywało na to, że jeżeli wiosną utrzyma formę, będzie wartościowym zmiennikiem Jakuba Błaszczykowskiego czy Kamila Grosickiego, bo może grać na obu bokach boiska.
Trzeba liczyc na cud i wierzyć w umiejętności włoskiego chirurga, dzięki któremu Arkadiusz Milik po podobnej kontuzji był gotów do zajęć z piłką już potrzech miesiacach. Opercję zerwanych więzadeł Maciej Makuszewski przejdzie w piątek w Rzymie, a przeprowadzi ją prof. Pier Paolo Mariani, który kilka miesięcy temu operował drugie kolano Arkadiusza Milika.Jak informuje strona internetowa poznańskiego klubu, piłkarz w czwartek wyleci do Rzymu, gdzie następnego dnia przejdzie operację. Po operacji więzadeł zawodnik pozostanie w klinice Villa Suart. Do stolicy Wielkopolski wróci planowo w przyszły wtorek. W dalszej kolejności rozpocznie rehabilitację.
- Aby kolano odzyskało stabilność konieczne jest leczenie operacyjne. W zależności od przebiegu rehabilitacji Macieja czeka około 6-9-miesięczna rehabilitacja - mówił w poniedziałek po badaniach rezonansem magnetycznym dr Andrzej Pyda.
Maciejowi Makuszewskiemu trzeba życzyć jak najszybszego powrotu na boisko, a mocno trzymać kciuki za Damiana Kądziora, kolejnego byłego zawodnika Wigier, powoływanego ostatnio do kadry narodowej. Pomocnikowi Górnika Zabrze jesienią nie dane było zadebiutowwać z orzełkiem na piersi, ale wiosną jest to jak najbardziej możliwe.
WD
Dokładnie rok temu Maciej Makuszewski (drugi od prawej) też był kontuzjowany. Na zdjęciu w roli widza 17. Mikołajkowego Turnieju im. Tomka Godlewskiego w Suwałkach