Najlepszy piłkarz biało-niebieskich i całej Nice I ligi w niedzielę zameldował się w Krakowie, w poniedziałek pomyślnie przeszedł testy medyczne, a we wtorek miał podpisać czteroletni kontrakt. Plany popsuła zmiana trenera Pasów.
W poniedziałek Cracovia rozstała się z Jackiem Zielińskim i następnego dnia Damian Kądzior został poinformowany, że kontrakt z nim będzie mógł zostać podpisany w czwartek, kiedy w klubie będzie już nowy szkoleniowiec. Dzisiaj okazało się, że trenerem został Michał Probierz, który przez ostatnie trzy sezony prowadził Jagiellonię Białystok i nie widział w niej miejsca dla Damiana Kądziora, jej wychowanka.
- Nic nie jest jeszcze przesadzone i nic nie mam do trenera Probierza – mówi 24-letni pomocnik Wigier. – Wydaje się jednak, że już nie będzie tematu mojego przejścia do Cracovii.
Damian Kądzior, jako zawodnik Jagiellonii, był wypożyczany najpierw do Motoru Lublin, a potem do Dolcanu Ząbki, gdzie rozegrał kapitalną rundę jesienną 2015 roku. Zimą Dolcan wycofał się z rozgrywek, a bardzo dobrze wyszkolony technicznie, dynamiczny, imponujący liczbą asyst trafił nie do Jagi, ale do Suwałk.
Wiosną 2016 Damian Kądzior jeszcze bardzie błyszczał na pierwszoligowych boiskach, ale Michał Probierz nie zażądał jego powrotu z wypożyczenia. Przeciwnie, lewonożny gracz ponownie trafił do Wigier, ale już na zasadzie transferu definitywnego. Podpisał dwuletnią umowę i teraz suwalski klub może na jego transferze dobrze zarobić. Damian został wybrany najlepszym pierwszoligowcem 2016 roku, a i miniona runda także należała do niego. Pozostał królem asyst, których zaliczył 17, ale i pokazał, że sam potrafi zdobywać bramki. W lidze strzelił ich 14, a bilans uzupełnił dwoma trafieniami w półfinale Pucharu Polski, w rewanżowym meczu z Arką w Gdyni.
- To już najwyższy czas, żebym spróbował swoich sil w ekstraklasie – mówi Damian Kądzior. – Miałem kilka propozycji, ale kiedy upewniłem się, że w Krakowie chętnie widzi mnie trener Jacek Zieliński, że czeka tam na mnie czteroletnia umowa, bez wahania wybrałem Cracovię. Teraz pewnie wrócę spod Wawelu do Białegostoku i zobaczymy, co będzie dalej.
Wśród ekstraklasowych klubów, które chciały zaangażować pomocnika biało-niebieskich, wymienianie były Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin, Piast Gliwice i Górnik Zabrze.
Wojciech Drażba