Dominik Nowak we wtorek gościł na pożegnalnym spotkaniu u prezesa Wigier razem z Grzegorzem Mokrym, który już na dłużej ma być jego asystentem. W nowym sezonie trener ma poprowadzić legnicką Miedź.
W środę przed południem szkoleniowiec wyruszy w ponad 700-kilometrową podróż do domu w Polkowicach. Właśnie ta odległość, tęsknota za rodziną były głównymi powodami rezygnacji z pracy z biało-niebieskimi.
- Przez ostatnie 15 miesięcy przebywałem wśród wspaniałych ludzi, w bardzo dobrze zorganizowanym klubie i pięknym mieście - mówi Dominik Nowak. - Gdybym miał gwarancję na przykład pięcioletniej umowy, sprowadziłbym tu najbliższych i z wielką przyjemnością dalej pracował. Wiadomo jednak, że trener jest w danym klubie dopóty, dopóki są wyniki. Z Wigrami osiągnąłem sporo, przeżyłem najlepszy okres w zawodowej karierze, ale wyjeżdżam z uczuciem dużego sportowego niedosytu. Niestety, nie awansowaliśmy do ekstraklasy.
Jeszcze bliższa awansu była Miedź Legnica, której zabrakło tylko jedego punktu i musiała zadowolić się czwartym, najlepszym w swojej historii miejscem w tabeli. Oczekiwany w jednym z najbogatszych pierwszoligowych klubów wynik nie został osiągnięty i "Miedzianka" zakończyła dwuletnią współpracę z Ryszardem Tarasiewiczem. Zastąpić go ma właśnie Dominik Nowak (obaj na dolnym zdjęciu). Z Polkowic do Legnicy 45-letni szkoleniowiec będzie miał raptem 45 kilometrów.
- Nie mówmy hop, nic jeszcze nie jest przesądzone - zastrzega Dominik Nowak. - Pewne jest natomiast, że moim asystentem, gdziekolwiek trafię, będzie Grzegorz Mokry, którego zastałem w Suwałkach i z którym znakomice mi się współpracowało.
Szkoleniowiec żartem dodaje, że bardziej już nie będzie osłabiał Wigier.
- Nie zabiorę ze sobą połowy drużyny - deklaruje trener. - Nie zamierzam zostawiać po sobie spalonej ziemi.
Wiadomo, że decydujący głos o tym, kto będzie grał w Wigrach w nowym sezonie, będzie miał nowy trener, którego nazwisko poznamy zapewne już w tę środę. Suwalska drużyna ma zacząć przygotowania za dwa i pół tygodnia i powinni w niej pozostać Kamil Zapolnik, Damian Gąska, Adam Ryczkowski czy Robert Dadok. Najprawdopodobniej odejdzie Vaclav Cverna, a już na pewno, o czym informowaliśmy, do ekstraklasy trafi Damian Kądzior (na głównym zdjęciu z trenerem Dominikiem Nowakiem). Najlepszy zawodnik Wigier i całej Nice I ligi minionego sezonu otrzymał propozycje z Cracovii Kraków, Zagłębia Lubin i Śląska Wrocław. Najbliższe dni pokażą, którą z nich wybierze. Jeżeli padnie na Kraków, w derbach tego miasta powalczy z Jakubem Bartkowskim, od kilku miesięcy obrońcą Wisły.
Wojciech Drażba