Dominik Nowak, 44-letni szkoleniowiec ostatnio pracujący w Motorze Lublin, a wcześniej we Flocie Świnoujście i Górniku Polkowice został nowym trenerem Wigier. Na początek ma utrzymać biało-niebieskich w I lidze.
Wigry chciały zatrudnić tego trenera już we wrześniu, kiedy rozstały się ze Zbigniewem Kaczmarkiem. Nowak był jednak zajęty. Od lipca pracował bowiem w III-ligowym Motorze Lublin. Zotal zwolniony w grudniu, mimo że zespół był liderem tabeli. Lubelski dorobek to 13 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki. Powodem rozstania była inna wizja budowy drużyny, która ma co roku awansować, najlepiej aż do ekstraklasy.
Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Wigier zna Dominika Nowaka od czasu, kiedy ten pracował jeszcze w Polkowicach, w latach 2006-2011. Pochodzący z Łodzi trener, który był zawodnikiem ŁKS, wsławił się tym, że wprowadził Górnika z czwartej do pierwszej ligi.
Także na zapleczu ekstraklasy, w sezonie 2012/2013 Dominik Nowak był trenerem Floty Świnoujście. Dokonał rzadkiego wyczynu. W pierwszych 15 spotkaniach Flota zdobyła aż 40 punktów, pierwszego gola straciła w ósmym meczu. W kolejnych sześciu starciach zespół [B1] wywalczył tylko punkt i w kwietniu Dominika Nowaka zastąpił Tomasz Kafarski.
Dominik Nowak, trener UEFA Pro, wrócił na Dolny Śląsk. Jako menedżer Chrobrego Głogów, w tym samym roku co Wigry świętował awans do I ligi, a potem spokojne utrzymanie. Latem, jak wspomnieliśmy, znowu zajął się trenerka w trzecioligowym Lublinie.
- Oglądałem jednak wszystkie mecze I ligi, wśród nich Wigier – mówi Dominik Nowak. – Suwalski zespół ma duży potencjał, stać go na zwycięstwa z każdym pierwszoligowcem. O słabych stronach nie będę się wypowiadał, by nie zdradzać swoich spostrzeżeń rywalom.
Nowy szkoleniowiec świetnie zna i ma rozpracowanych przeciwników biało-niebieskich, był ekspertem Orange Sport, a ostatnio przygotowywał analizy taktyczne dla portalu 1liganews.
Dominik Nowak nie tai jedynie, że największa bolączką biało-niebieskich jest nieskuteczność. Przez nią Wigry zremisowały ostatnio w Olsztynie, ale nowy szkoleniowiec chwali zawodników za to, że potrafili się podnieść ze stanu 0:2.
Najważniejszym będzie sobotni mecz z MKS Kluczbork, w którym Wigry muszą przerwać serię dziewięciu kolejnych porażek na własnym boisku.
- Liczę na pomoc, na doping kibiców, no i na łut szczęścia, którego Wigrom wyraźnie brakuje – kwituje Dominik Nowak.
Wojciech Drażba