W środę o godz. 17 pierwsze zajęcia poprowadzi nowy-stary trener Wigier Zbigniew Kaczmarek. W Suwałkach spotka innego byłego kapitana warszawskiej Legii Jacka Zielińskiego, który od kwietnia jest dyrektorem sportowym biało-niebieskich.
Obaj dawni reprezentanci Polski w stołecznym klubie się nie zetknęli. Pochodzący z Gdańska Kaczmarek grał w nim przez 9 sezonów, do lata 1990 roku. Potem występował we francuskich Auxerre, Guingamp i Ajaccio, a po powrocie skończył karierę w Lechii-Polonii Gdańsk. Szkoleniową karierę zaczynał na Wybrzeżu, krótko prowadził Arkę Gdynia.
Do Suwałk trafił w 2007 roku. Awansował z Wigrami do nowo tworzonej II ligi, w następnych sezonach zajmował w niej 9. i 8. miejsce. Potem na ponad trzy lata trafił do Olsztyna. W drugim sezonie pracy awansował ze Stomilem na zaplecze ekstraklasy, w trzecim go utrzymał. Został zwolniony październiku ubiegłego roku.
- Przez siedem miesięcy byłem bezrobotny. Solidnie wypocząłem i jestem pełen energii, żeby cos fajnego w Wigrach zrobić – opowiada 52-letni Kaczmarek. – W środę o 5-6 rano wyjeżdżam spod Gdańska i koło południa powinienem już być w Suwałkach.
Trener będzie miał tylko dwa dni, by przyjrzeć się drużynie. Już w piątek biało-niebiescy pojadą na mecz ze „Stalówką”, która także nie wygrała od sześciu kolejek. Wśród suwalczan zabraknie kontuzjowanych Davida Makaradze i Karola Dragowskiego oraz pauzującego za kartki Piotra Karłowicza.
- Piotrka i Daniela Michałowskiego znam z Olsztyna, w Pucharze Polski Stomil grał przeciwko Widzewowi z Jakubem Bartkowskim w składzie, a z poprzedniej ekipy Wigier zostali Karol Salik, Kamil Lauryn, Adam Pomian i Karol Drągowski – mówi szkoleniowiec. – Wiem, że były ambicje walki o awans do I ligi, ale teraz trzeba bić się o utrzymanie. Przewaga nad strefą spadkową jest niewielka i trzeba jeszcze trochę punktów zdobyć. Jestem jednak dobrej myśli.
Zbigniew Kaczmarek związał się z Wigrami do końca następnego sezonu, ale skupia się na razie na najbliższych zadaniach. Chwali pomysł połączenia dwóch grup w jedną, profesjonalną II ligę. Zostaną w niej kluby dobrze zorganizowane, zarządzane i silne finansowo. Taką opinię już zyskały sobie Wigry.
- Wiem, że i drużyna ma potencjał – mówi Kaczmarek. – Trzeba go wykorzystać, poukładać i nadać zespołowi rytm, sprawić, by grał bardziej „do przodu”. Myślę, że moje i Jacka Zielińskiego doświadczenie pozwoli tchnąć w biało-niebieskich nowego ducha – kończy szkoleniowiec.
Także w środę rozegrane zostaną dwa zaległe mecze 26. kolejki. O godz. 17.00 Olimpia Elbląg podejmie Pogoń Siedlce, a o 19.00 Stal Mielec zmierzy się z Concordią Elbląg.
Wojciech Drażba