Suwalscy pierwszoligowcy, chociaż tylko do przerwy mogli zdobyć sześć goli, w upale ulegli drugoligowemu Zniczowi Pruszków 0:1.
Jedynego gola w 25 minucie z rzutu wolnego z ponad 20 metrów zdobył Maciej Machalski. Nie do obrony uderzył w samo okienko bramki, strzeżonej przez testowanego w Wigrach 19-letniego Adriana Jędraszczaka. Były junior Legii i ŁKS Łomża błędów nie popełnił, ale suwalczanie będą szukali innego trzeciego bramkarza.
Na lewej obronie sprawdzany był 21-letni Kamil Rozmus (ostatnio Wisla Płock), na prawym skrzydle 19-letni Karol Styś z KS Wasilków, a w napadzie – 20-letni Patryk Rynkiewicz, wiosną grający w III-ligowej Romincie Gołdap.
- Jędraszczak nie pojedzie z nami we wtorek na zgrupowanie do Bielska-Białej, a Styś, Rozmus i Rynkiewicz - tak – informuje Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Wigier.
Zarówno w pierwszej połowie, w której w Zniczu roiło się od testowanych graczy, jak i w kolejnych 45 minutach dominowali suwalczanie.
- W takim upale szybciej operujcie piłką, a na pewno wyrównacie i zdobędziecie zwycięskiego gola – motywował biało-niebieskich w przerwie trener Zbigniew Kaczmarek.
Od początku szybkością i dynamiką imponowal na lewej stronie Łukasz Moneta, któremu całkiem nieźle współpracowało się i z Rozmusem, i z wysuniętym w przodzie Rynkiewiczem. Wypożyczony z Legii lewoskrzydłowy sam mógł zdobyć trzy bramki, ale jego uderzenia rewelacyjnie bronił Piotr Misztal. Bramkarzowi Znicza dopisało tez szczęście, kiedy po strzale Monety odbił piłkę przed siebie, a dobitka Roberta Hirsza trafiła w słupek.
Łukasz Moneta po podaniach Jakuba Bartkowskiego, Davida Makaradze i Patryka Rynkiewicza przeprowadził trzy bardzo ładne rajdy, zakończone dośrodkowaniem wzdłuż linii bramkowej. Niestety, partnerzy za nim nie nadążali.
Po zmianie stron i kilku zawodników, gra Wigier zdecydowanie siadła. Swoje robił upał. Bramki powinni jednak byli zdobyć Maciej Wichtowski po rzucie rożnym oraz Kamil Zapolnik, który dwukrotnie źle przyjął piłkę w idealnych sytuacjach. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka nie popisali się w kontrataku pięciu na dwóch. Dominic Szyszka fatalnie zagrał do Bartosza Biela i skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Po drugiej stronie ładną akcją popisał się defensywny pomocnik Znicza Andrzej Niewulis. Były gracz Wigier popisal się przejęciem piłki, szybkim rajdem i minimalnie niecelnym strzałem na bramkę Hieronima Zocha.
- Był to bardzo pożyteczny sparing, w którym wystąpiło wielu młodzieżowców – ocenia Jacek Zieliński. – Nie wykluczam, że przed wyjazdem do Białej Podlaskiej dołącza do nas kolejni gracze na testy.
Do Białej Podlaskiej Wigry wyjeżdżają po wtorkowym porannym treningu. W środę zagrają tam sparing z Pogonią Siedlce, innym pierwszoligowcem.
Wigry Suwałki – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 – Machalski 25.
Wigry: Jędraszczak (46 Zoch) – Bartkowski (46 Żebrowski), Wichtowski (67 Bartkowski), Jarzębowski (46 Lauryn), Rozmus (46 Bogusz), Styś (46 Szyszka), Atanackovic (75 Tarnowski), Tarnowski (60 Makaradze), Makaradze (30 Hirsz), Moneta (46 Biel), Rynkiewicz (46 Zapolnik).