Trener Artur Skowronek chciał go zabrać ze sobą do Stali Mielec, ale Patryk Sokołowski mierzy w najwyższy poziom i podpisał dwuletni kontrakt z opcja przedłużenia o kolejny rok z Piastem Gliwice.
Od wiosny ubiegłego roku z Wigier do ekstraklasy trafili Jakub Bartkowski (Wisła Kraków), Damian Kądzior (Górnik Zabrze, Dinamo Zagrzeb), Damian Gąska i Mateusz Radecki (obaj Śląsk Wrocław, w którym testowany jest Artur Bogusz). W minionym sezonie w suwalskim pierwszoligowcu ogrywali się Patryk Klimala (Jagiellonia), Robert Obst (Pogoń Szczecin) i Mateusz Żyro (Legia Warszawa), którzy od lipca powinni biegać po boiskach ekstraklasy.
Wychowankiem Legii, występującym w Zniczu Pruszków i Olimpii Elbląg, z której przed rokiem trafił do Suwałk jest tez 23-letni Patryk Sokołowski. Defensywny pomocnik w biało-niebieskich barwach rozegrał najlepszy w swoim życiu sezon. Zagrał w 33 meczach, zdobył jednego gola i był najrówniej grającym zawodnikiem w ekipie Artura Skworonka. Tragicznie spisał się tylko w przegranym 1:2 spotkaniu ze Stomilem Olsztyn, w którym strzelił samobójcza bramkę i popełnił błąd przy utracie drugiej.
- Sokołowski może pochwalić się dobrymi statystykami w grze defensywnej – zauważa strona internetowa klubu z Gliwic. - W ubiegłym sezonie nowy nabytek Piasta miał najwyższą skuteczność odbiorów piłki wśród środkowych pomocników oraz drugą skuteczność spośród wszystkich zawodników Nice 1. ligi. 23-letni pomocnik został również sklasyfikowany na czwartej pozycji w statystyce przejęć piłek na połowie rywala oraz szósty w kategorii pojedynków w obronie.
– Od dłuższego czasu obserwowaliśmy Patryka. Wiemy, że cechuje go bardzo dobra gra w defensywie, szczególnie w elemencie odbioru piłki. To zawodnik, który świetnie czyta grę oraz potrafi zagrać otwierającą piłkę. Patryk jest młody, ma duży potencjał i jeszcze wszystko przed nim – powiedział Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta.
– Cieszę się, że trafiłem do Piasta. Klub był konkretny i bardzo szybko dopięliśmy szczegóły – powiedział Patryk Sokołowski po podpisaniu kontraktu. – Grałem już w niższych ligach, a teraz przyszedł czas na Ekstraklasę. Całe życie gra się po to, aby występować na najwyższym szczeblu i mam nadzieję, że przekonam do siebie trenerów. Zrobię wszystko, żeby grać. Konkurencja na mojej pozycji jest duża, ale będę dawał z siebie sto procent. Wszystko zweryfikuje boisko – dodał 23-letni środkowy pomocnik.
W Piaście Patryk Sokołowski spotka Jakuba Szmatułę, który wiosną 2002 roku bronił bramki Wigier Suwałki.
Tekst i fot. WD
Źródło: piast-gliwice.eu