Wigry uległy Limanovii, ale zostały na 4. miejscu

Po porażce 0:2 w Limanowej suwalczanie tracą cztery punkty do Siarki Tarnobrzeg, nowego lidera i trzy do wiceliderującej Pogoni Siedlce, która także przegrała swój mecz.

Oba gole w meczu z Limanovią biało-niebiescy stracili w drugiej połowie spotkania. Pierwszego po godzinie gry, po rzucie rożnym. Mateusz Niechciał dośrodkował na 20. metr do niepilnowanego Artura Skiby, który uderzeniem z lewej nogi po koźle trafił w spojenie słupka i poprzeczki, nad pilnującym przy stałym fragmencie gry tej części bramki Povilasem Luksysem. Lecącą wzdłuż linii bramkowej piłkę nadbiegający Grzegorz Kmiecik z bliska wpakował do siatki.

- Jeden błąd w kryciu zdecydował o tym, że przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać – opowiada Karol Salik, kapitan Wigier. – Do przerwy nasza gra wyglądała jeszcze jako tako, ale po utracie tego gola zupełnie się posypała.

Limanovia pogrążyła suwalczan w 88. minucie. Lewą stroną popędził Józef Piwowarczyk, dograł do Grzegorza Kmiecika, który w polu karnym wymanewrował Michałowskiego oraz Bogusza, przełożył piłkę na prawą nogę i strzałem po ziemi z 10 metrów nie dał szans Karolowi Salikowi.

- W tym momencie nasz zespół zupełnie się już odkrył – relacjonuje kapitan Wigier. – Atakowaliśmy jednak głowa w mur, a bez stwarzania groźnych sytuacji nie można wygrać meczu. Pozostał żal, bo nie byliśmy gorszym zespołem.

Przed przerwą biało-niebiescy byli bliscy szczęścia po strzałach Karola Mackiewicza i Artura Bogusza. Po zmianie stron grali z wiatrem. Zaatakowali, ale bardzo nieudolnie.

- Po pierwszej połowie, w której mój zespół grał bardzo zdyscyplinowanie, byłem dobrej myśl – opowiada Donatas Vencevicius, trener Wigier. – W szatni nakazałem piłkarzom grę długimi, górnymi podaniami do przodu. Widocznie trzeba było to powtórzyć tysiąc razy, bo na grząskim boisku zaczęli wymieniać podania w bok lub do tyłu po ziemi. Sami sobie sprawiali olbrzymie problemy, a skończyło się na zabójczych kontrach.

W dwumeczu z beniaminkiem z Limanowej, po remisie 1:1 u siebie i 0:2 na wyjeździe, Wigry zdobyły ledwie jeden punkt. Utrzymały czwartą pozycję, bo w innym niedzielnym meczu depcząca im po piętach mielecka Stal przegrała 1:3 z Olimpią Zambrów. Tak potrzebne im punkty Wigry muszą zdobyć w najbliższą niedzielę, kiedy podejmą walczący o utrzymanie Motor Lublin.

Limanovia Limanowa – Wigry Suwałki 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 – Pyciak (59), 2:0 – Kmiecik (88).

Wigry: Salik – Żebrowski (89. Kamiński), Wenger, Porębski, Bogusz, Radzio (62. Romachów), Atanacković, Jeriomenko (63. Michałowski), Mackiewicz, Luksys (67. Karłowicz), Tuttas.

Pozostałe wyniki 20 kolejki

Pelikan Łowicz - Znicz Pruszków 0:2

Maciej Machalski 47, Krzysztof Brodecki 50 (s)

Olimpia Elbląg - Legionovia Legionowo 1:1

Anton Kołosow 29 - Dawid Ryndak 61

Stal Mielec - Olimpia Zambrów 1:3

Kamil Kościelny 86 - Michał Hryszko 48, 51, Michał Poduch 76

Wisła Puławy - Stal Stalowa Wola 2:0

Rafał Wiącek 62, Konrad Szczotka 90

Motor Lublin - Garbarnia Kraków 3:1

Damian Kądzior 55, 80, Michał Jonczyk 64 - Tomasz Ogar 68

Radomiak Radom - Siarka Tarnobrzeg 0:4

Marcin Truszkowski 10, Jakub Wróbel 30, Daniel Koczon 61, Michał Chrabąszcz 73

Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Pogoń Siedlce 2:1

Mateusz Zawiska 21, Damian Szuprytowski 63 - Wojciech Wocial 47

Stal Rzeszów - Concordia Elbląg 0:1

Alfredo Zapata 85

Tabela:

1	Siarka Tarnobrzeg	20	37	31:18
2	Pogoń Siedlce	20	36	39:30
3	Stal Stalowa Wola	20	33	29:20
4	Wigry Suwałki	20	33	27: 23
5	Znicz Pruszków	20	33	29: 20
6	Stal Mielec	20	31	26:24
7	Wisła Puławy	20	31	29:25
8	Limanovia Limanowa	20	30	20:22
9	Stal Rzeszów	20	28	22:19
10	Pelikan Łowicz	20	26	27:22
11	Legionovia Legionowo	20	25	28:25
12	Olimpia Zambrów	20	24	25:27
13	Motor Lublin	20	23	35:41
14	Olimpia Elbląg	20	23	16:21
15	Garbarnia Kraków	20	23	19:36
16	Świt Nowy Dwór Mazowiecki	20	22	15:24
17	Radomiak Radom	20	18	30:32
18	Concordia Elbląg	20	17	14:32