Nerijus Valskis, 27-letni pomocnik, były król strzelców litewskiej ekstraklasy od czwartku trenuje z Wigrami w Mariampolu. Decyzja o losach piłkarza, który ostatnio grał w rumuńskiej CS U Craiova, zapadnie po sobotnim sparingu suwalczan z FK Trakai, czwarta drużyną litewskiej A-lygi.
Ofensywny zawodnik występował nie tylko w Rumunii, gdzie spędził mało udany ubiegły rok, ale też w Metalurgsie Liepawa na Łotwie i w FK Mińsk na Białorusi. W swojej ojczyźnie grał w swojego czasu najlepszych Żalgirisie Wilno, FBK Kowno i Suduvie Mariampol, dla której w jednym sezonie strzelil 26 goli i był bliski przejścia do Zagłębia Lubin.
W ostatnią środę Valskis zagrał przez 60 minut przeciwko Wigrom w barwach Stumbrasa Kowno. Specjalnie się nie wyróżnił, zresztą jak i jego partnerzy z zespołu beniaminka litewskiej ekstraklasy. Suwalczanie zanotowali szósty mecz bez straconej bramki.
- Dwudniowe treningi i sobotni mecz kontrolny powinny wystarczyć, by ocenić przydatność Valskisa – mówi Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Wigier. – Po tym sparingu, który kończy nasze zgrupowanie na Litwie, postanowimy też o ewentualnym wypożyczeniu Łukasza Monety z Legii Warszawa.
Być może przeciwko FK Trakai zagrają Kamil Adamek i Tomasz Jarzębowski. Tomasz Tuttas wciąż trenuje indywiudualnie, a w Mariampolu już nie ma narzekających na urazy Adriana Karankiewicza, Mateusza Żebrowskiego i Marcina Tarnowskiego.