Biało-Niebiescy walczyli jak lwy w trzech setach, ale w czwartym zupełnie się posypali i ich dwuipółgodzinny trud w Zawierciu całkowicie poszedł na marne.
W ostatniej partii siatkarze suwalskiej drużyny mieli olbrzymie problemy z wyprowadzeniem ataku i zostali rozbici 25:13. Zapłacili za pięciosetowy niedzielny maraton w Warszawie.
Po dwóch godzinach środowego boju w Zawierciu opadli z sił, a w końcu zabrakło im wiary, którą zaimponowali w pierwszym secie, w którym przegrywali 16:20 a zakończyli go zwycięstwem 34:32.
Ten pierwszy set trwał aż 39 minut. Wykańczający nerwowo, morderczy bój na przewagi suwalski zespół zakończył dwoma blokami, które mógł postawić po znakomitych, odrzucających rywala od siatki zagrywkach Bartłomieja Bołądzia. Nasz najlepszy zawodnik od początku był nie do zatrzymania przede wszystkim w ataku. W całym meczu zdobył aż 29 punktów, ale współkomentujący to spotkanie w telewizji Polsat Sport Łukasz Kadziewicz od pierwszych minut przestrzegał, że w PlusLidze nie da się wygrać meczu licząc na punkty zdobywane tylko przez jednego zawodnika, że to nie liga japońska czy koreańska, gdzie gra się niemal wyłącznie na największą gwiazdę. Były reprezentant Polski, a dzis telewizyjny ekspert niestety wykrakał, Ślepsk Malow przegrał cała pulę w tym ważnym w kontekście walki o play-off, jak i udział w Turnieju Pucharu Polski meczu.
We wspomnianym spotkaniu z wicemistrzem Polski Vervą w Warszawie podopieczni Andrzeja Kowala wywalczyli 1 punkt przy walnym udziale rezerwowych Patryka Szwaradzkiego, który wszedł w miejsce Bartłomieja Bołądzia oraz Jakuba Rohnki, który na przyjęciu zastąpił Marcina Walińskiego. W Zawierciu Waliński pozostał na ławce, ale w wyjściowym składzie nie wyszedł Jakub Rohnka. Trener Ślepska Malowu zaskoczył, postawił na Kevina Klinkenberga. Belg starał się jak mógł, odbierał zagrywki, ale znacznie rzadziej od swojego rodaka Tomasa Rousseaux, który wywalczył 18 punktów, był skuteczny w ataku. Po trzech ścięciach w aut i zablokowanym uderzeniu, szkoleniowiec zmienił go na Rohnkę w połowie trzeciej partii.
Znacznie lepiej radził sobie na środku inny dotychczasowy rezerwowy, Sebastian Warda, a Andrzejowi Kowalowi znakomicie udawały się za to zmiany zadaniowe. W pierwszym secie, kiedy z godnym podziwu uporem Biało-Niebiescy odrabiali 5-punktową stratę, na zagrywkę z bardzo dobrym efektem wchodzili Patryk Szwaradzki, Łukasz Rudzewicz i Marcin Waliński. Ślepsk Malow zdołał dogonić gospodarzy, wygrał ważną psychologicznie pierwsza część i narobił sobie i kibicom apetytu na wygranie pierwszego meczu w tym roku.
W drugim secie Biało-Niebiescy prowadzili 5:2, 7:5 i chociaż to znowu Aluron, w którym pierwsze skrzypce grali Mateusz Malinowski, Brazylijczyk Flavio i Amerykanin Garrett Maugututia, wyszedł na 20:16 wydawało się zawodnicy suwalskiego zespołu znowu będą w stanie odrobić straty. Niestety, Zawiercie wygrało 25:19 i w setach było 1:1.
W trzeciej odsłonie bojowo nastawieni Biało-Niebiescy przypominali siebie z pierwszego seta. Przegrywali trzema oczkami, ale po bombach Bartłomieja Bołądzia, po dwóch bardzo dobrych zagrywkach i sprytnym ataku Jakuba Rohnki to oni prowadzili 22:20, a po zablokowaniu Mateusza Malinowskiego mieli setbola przy stanie 25:24. Kolejne trzy akcje padły jednak łupem gospodarzy, którzy wygrali 27:25.
- Po naprawdę bardzo dobrym, ale przegranym trzecim secie, w czwartym nasza gra się posypała - przyznaje Andrzej Kowal. - Szkoda, bo była duża szansa na zwycięstwo. Wyjeżdżamy z Zawiercia bez choćby punktu, ale bogatsi o doświadczenia, które, mam nadzieję, wykorzystamy w kolejnych spotkaniach.
W najbliższych dwóch meczach suwalskiej drużynie będzie trudno nie tylko o zwyciestwo, ale i jakikolwiek punkt. Po Kędzierzynie-Koźlu, Warszawie i Zawierciu, serię pięciu wyjazdowych meczów Ślepsk Malow będzie kontynuował w najbliższy poniedziałek w Bełchatowie ze Skrą, a zakończy w piątek, 5 lutego z Jastrzębskim Weglem w Jastrzębiu-Zdroju.
Wojciech Drażba
Zaległy mecz 5. kolejki:
środa, 27.01.
Aluron Zawiercie - Ślepsk Suwałki 3 : 1 (32:34, 25:19, 27:25, 25:13)
MVP: Garrett Maugututia (Aluron)
Aluron: Niemiec (9), Malinowski (20), Flavio (10), Cavanna (1), Halaba (1), Orczyk (15), Maugututia (20) – Żurek(libero) oraz Gjorgiev, Bociek,
Ślepsk Malow: Rousseaux (18), Klinkenberg (7), Warda (6), Bołądź (29), Sapiński (4), Tuaniga (2) – Czunkiewicz (libero) oraz Waliński, Rudzewicz (1), Szwaradzki (1), Gonciarz, Rohnka (5)
STATYSTYKI:
Czas trwania meczu:
124 minuty (39+27+35+23)
Aluron/Ślepsk
Punkty:
200 (109/91)
Zagrywka - liczba zagrywek-błędy-asy
102-9-4/87-14-4
Przyjęcie zagrywki – liczba-błędy-pozytywne w % - perfekcyjne w %
73-4-50%-28%/93-4-53%-26%
Atak - liczba – błędy – bloki – punkty – skuteczność w %
112-5-7-65-58%/116-10-8-62-53%
Blok - punkty – wyblok
7-6/7-5
z 11. kolejki
czwartek, 28.01.
Resovia Rzeszów – Verva Warszawa 15:00
Tabela:
1. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
19 |
56 |
57:11 |
1673:1381 |
2. |
Jastrzębski Węgiel |
20 |
42 |
51:28 |
1834:1680 |
3. |
Trefl Gdańsk |
21 |
41 |
48:31 |
1833:1705 |
4. |
Verva Warszawa |
20 |
37 |
47:36 |
1851:1770 |
5. |
Aluron Zawiercie |
19 |
33 |
39:29 |
1586:1534 |
6. |
Asseco Resovia Rzeszów |
18 |
31 |
39:31 |
1591:1529 |
7. |
PGE Skra Bełchatów |
19 |
30 |
37:33 |
1599:1576 |
8. |
GKS Katowice |
20 |
28 |
36:41 |
1661:1740 |
9. |
Ślepsk Malow Suwałki |
20 |
27 |
35:39 |
1723:1740 |
10. |
Indykpol AZS Olsztyn |
19 |
25 |
30:39 |
1532:1558 |
11. |
Cuprum Lubin |
21 |
23 |
34:47 |
1787:1885 |
12. |
Cerrad Czarni Radom |
21 |
22 |
30:49 |
1618:1776 |
13. |
Stal Nysa |
20 |
16 |
28:53 |
1695:1860 |
14. |
MKS Będzin |
21 |
6 |
16:60 |
1582:1840 |