Podobnie jak przed tygodniem z Jastrzębskim Węglem, tak w sobotnim meczu w Zawierciu suwalski zespół nie miał nic do powiedzenia. Zresztą, w starciu z tak dysponowaną jak dzisiaj Wartą nikt nie miałby szans.
Powoli zbliżamy się do końca szóstego sezonu Ślepska Malowu w PlusLidze. Biało-Niebiescy nigdy nie pokonali Jastrzębskiego Węgla, a z Wartą Zawiercie, którą do elity wprowadził nie kto inny jak Dominik Kwapisiewicz, wygrali tylko raz. Jedyne zwycięstwo, na 12 spotkań, nad zespołem z Zawiercia suwalska drużyna odniosła pięć lat temu – 23 lutego 2020 roku.
Można więc napisać, że porażki z Warta stały się tradycją, weszły nam w krew. Szkoda tylko, że ostatnio są one tak wysokie i bolesne. W grudniu w Suwałki Arenie ekipa trenera Michała Winiarskiego zlała nasz zespół w setach do 11, 18 i 21, a teraz w Zawierciu – do 17, 15 i 19.
Mimo takiego wyniku, dzisiejszy mecz oglądało się dobrze. Do Zawiercia suwalski zespół pojechał wreszcie w pełnym składzie. Do wyjściowej szóstki po krótkiej przerwie na grypę wrócił Paweł Halaba, a po dłuższej - Konrad Stajer. Francuski środkowy Quentin Jouffroy wyleczył już kontuzję, wchodził w pole zagrywki. Jedynej dłuższej zmiany na pozycji Dominik Kwapisiewicz dokonał na przyjęciu – za Henrique Honorato wszedł Antoni Kwasigroch (na zdjęciu poniżej) i zanotował dobry występ.
Przyjęcie było piętą achillesową Biało-Niebieskich, ale trzeba przyznać, że zagrywki gospodarzy były na najwyższym poziomie. Bilans asów wypadł 10:4 na ich korzyść. W pierwszym secie podopieczni Dominika Kwapisiewicza dzielnie trzymali się do stanu 4:4. Potem zagrywką przewagę wypracowali Aaron Russell, Karol Butryn, znowu Russell i zrobiło się 20:12. Seta efektownym atakiem środkiem skończył Mateusz Bieniek.
W drugim secie Ślepsk Malow prowadził wyrównaną grę odrobinę dłużej, bo do stanu 5:5. Potem zagrywkę zepsuł Matias Sanchez, a Bartosz Kwolek posłał 3 asy, w tym pierwszego szczęśliwie po siatce. W dalszej fazie Warta znowu lepiej zagrywała i dominowała w grze blok – obrona, w której brylował wybrany MVP spotkania Luke Perry. To był kolejny wysoko wygrany set przez gospodarzy, zakończony 25:15 potrójnym blokiem na Pawle Halabie.
W trzecim secie Biało-Niebiescy sprawiali najkorzystniejsze wrażenie. Po asie Antoniego Kwasigrocha, zablokowaniu Jurija Gładyra przez Jakuba Macyrę i zerwaniu ataku przez Aarona Russella wyszli na 6:3, prowadzili jeszcze 11:8 i 13:11. Zagrywkę zepsuł Jakub Macyra, Aaron Russell zaatakował z drugiej linii, a błąd Mateusza Czunkiewicza wykorzystał Miquel Tavares i to znowu Warta zaczęła nadawać ton grze. Dwukrotnie zablokowany został Bartosz Filipiak i zmienił go Damian Wierzbicki, asa zaserwował Bartosz Kwolek i było już 19:15 dla miejscowych. Spotkanie, które trwało niespełna 1,5 godziny zepsutą zagrywką zakończył Marcin Krawiecki.
Ślepsk Malow notuje serię trzech porażek. Przed tygodniem przegrał z mistrzem Polski, teraz z wicemistrzem, a dwa tygodnie temu – grając bez Bartosza Filipiaka - uległ Stali Nysa. Dzisiaj broniąca się przed spadkiem Stal pokonała ostatni w tabeli Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1 i pozbawiła go nawet matematycznych szans na utrzymanie.
Widmo degradacji mocno zagląda w oczy także Barkomowi Lwów i GKS-owi Katowice, które przyjadą do Suwałk kolejno w najbliższy piątek, 28 lutego (godz. 20:30) i następny wtorek, 4 marca (godz. 17:30). Jeżeli Biało-Niebiescy pokonają obu słabeuszy, zachowają szanse na awans do fazy play-off, chociaż pozostaną już im tylko wyjazdowe mecze z Asseco Resovią Rzeszów i Projektem Warszawa.
Wojciech Drażba
Fot. Krzysztof Popiół
Aluron CMC Warta Zawiercie – Ślepsk Malow Suwałki 3 : 0
(25:17, 25:15, 25:19)
MVP: Luke Perry
Warta: Bartosz Kwolek 12, Aaron Russell 14, Jurij Gładyr 8, Miquel Tavares 1, Mateusz Bieniek 14, Karol Butryn14, Luke Perry (libero)
Ślepsk Malow: Konrad Stajer 4, Joaquin Gallego 2, Henrique Honorato 4, Bartosz Filipiak 9, Paweł Halaba 4, Matias Sanchez 1, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Damian Wierzbicki 1, Antoni Kwasigroch 5, Quentin Jouffroy, Marcin Krawiecki, Jakub Macyra 1
Pozostałe wyniki i pary 26. kolejki
Piątek, 21 lutego
Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3 : 2
(22:25, 25:19, 25:17, 21:25, 21:19)
Sobota, 22 lutego
PSG Stal Nysa – Nowak-Mosty MKS Będzin 3 : 1
(25:17, 25:10, 22:25, 25:23)
GKS Katowice – Cuprum Stilon Gorzów 3 : 2
(25:21, 30:32, 18:25, 25:23, 16:14)
Niedziela, 23 lutego
JSW Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 : 0
(25:21, 25:22, 25:19)
PGE Projekt Warszawa – Indykpol AZS Olsztyn 3 : 1
(25:23, 22:25, 25:13, 25:19)
Bogdanka LUK Lublin – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3 : 1
(25:19,17:25, 25:21, 25:20)
Poniedziałek, 24 lutego
Barkom Każany Lwów – PGE GiEK Skra Bełchatów 2 : 3
(25:23, 21:25, 25:23, 23:25, 11:15)
Tabela
1 JSW Jastrzębski Węgiel 66 pkt.
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 61 pkt.
3 PGE Projekt Warszawa 60 pkt.
4 Bogdanka LUK Lublin 54 pkt.
5 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 52 pkt.
6 Asseco Resovia Rzeszów 48 pkt.
7 PGE GiEK Skra Bełchatów 45 pkt.
8 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 37 pkt.
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 pkt.
10 Ślepsk Malow Suwałki 33 pkt.
11 Trefl Gdańsk 32 pkt.
12 Cuprum Stilon Gorzów 28 pkt.
13 PSG Stal Nysa 25 pkt.
14 Barkom Każany Lwów 20 pkt.
15 GKS Katowice 14 pkt.
16 Nowak-Mosty MKS Będzin 12 pkt.
