Avia Świdnik to jeden z tych zespołów, które w I lidze Ślepskowi raczej „nie leżą”. Tak było przynajmniej do środy. Tym razem bowiem zajmujący 10 lokatę Ślepsk potwierdził, że w spotkaniu z najsłabszym zespołem ligi – Avią, jest nie tylko „papierowym” faworytem Wynik 3:0 mówi sam za siebie.
Tylko w drugim secie, nie tyle dzięki swoje dobrej grze, a słabszej gości w przyjęciu, ataku i blokiem gospodarze toczyli wyrównaną walkę. Dwa pozostałe sety to dominacja Ślepska.
Początek meczu należał do podopiecznych Piotra Poskorbko, którzy szybko uzyskali pięciopunktową przewagę (8:3) i pewnie grając blokiem, kończąc pierwszy atak i wykorzystując błędy rywali systematycznie powiększali punktowa różnicę dzielącą oba zespoły. O przewadze Ślepska świadczy najlepiej to, iż 6 pkt,. zdobyli blokiem, 3 – zagrywką, a aż 19 po błędach siatkarzy Avii. Wynik 25:15 pokazuje różnicę klas dzielącą rywali w tym secie.
Pierwsze piłki w secie drugim zapowiadały równie łatwe i wysokie zwycięstwo gości, którzy zaczęli od prowadzenia 4:1. I chyba w tym momencie uznali, że sprawa została załatwiona, rywal padł na parkiet, a kolejne punkty przyjdą same. Nic bardziej błędnego. Gospodarze nie spasowali, a suwlczanie zaczęli seriami popełniać błędy w ataku, przestał funkcjonować ich blok, a wszystko zaczynało się od fatalnego przyjęcia zagrywki. Avia już na pierwszą przerwę techniczną schodziła prowadząc 8:6. Walka punkt za punkt trwała do 20:20, kiedy to zbiciach Skrzypkowskiego i Urbanowicza oraz bloku Urbanowicza z Rudzewiczem Ślepsk objął prowadzenie 23:20. I chociaż Avia się nie poddawała, to goście, po ataku Bartłomieja Klutha wygrali seta 25:23 i odetchnęli z ulgą.
Początek seta trzeciego to wahania w grze obu drużyn i nastrojach kibiców. Zaczęło się od 5:3 dla gospodarzy, ale na pierwszą przerwę techniczną to goście schodzili prowadząc 8:7. Po powrocie na boisko Avia odskoczyła na 13:9 i 15:12. I kiedy wydawało się, że będzie powtórka z drugiego seta losy meczu wziął w swoje ręce Kamil Skrzypkowski. Zaczął od skutecznego ataku (na 15;13 dla Avii), a po nim wszedł na zagrywkę i „zniszczył” gospodarzy. Po jego zagrywkach odrzucających rywali od siatki zaskoczył suwalski blok, w ataku odzyskali pewność Kluth i Urbanowicz, a punkty gościom własnymi błędami dodawali świdniczanie. I tak z 15:13 dla Avii szybko zrobiło się 22:15 dla ... Ślepska. Po tych ciosach gospodarze już się nie podnieśli. Zdobyli wprawdzie jeszcze dwa punkty, ale to było wszystko na co ich było stać i na co pozwolił im Ślepsk. Punkt decydujący o wygraniu przez Ślepsk seta i meczu zdobył, atakiem po taśmie w aut, zawodnik Avii Dorian Poinc.
MVP meczu został rozgrywający Ślepska Łukasz Makowski, który podobnie jak drugi rozgrywający suwalskiego zespołu Kacper Gonciarz, był wcześniej zawodnikiem Avii.
- W I-ligowej Avii grałem dwa sezony: lepszy i gorszy, bo w tym drugim zespół spadł z I ligi. Ale z miasta i klubu wywiozłem dobre wspomnienia - mówi Ł. Makowski. - Przeżyłem tu sporo wspaniałych chwil, poznałem wspaniałych, oddanych siatkówce ludzi. Sentyment do Świdnika i Avii pozostał, ale jestem, sportowcem i na parkiecie nie ma miejsca na sentymenty, bo trzeba grać o punkty dla zespołu, którego barwy aktualnie się reprezentuje. Dlatego cieszę się z wgranej Ślepska bo to jest początek marszu w górę ligowej tabeli, tam, gdzie jest nasze miejsce. Martwi mnie natomiast to, co aktualnie dzieje się w świdnickim klubie wokół niego. Jak szybko nie dojdzie do trzęsienia ziemi świdniczanie obudzą się w II lidze, albo jeszcze niżej. Tego im nie życzę, bo to klub zasłużony dla polskiej siatkówki. Jeśli chodzi o nasz mecz, to po wysokiej wygranej w pierwszym secie i szybkim objęciu prowadzenia w drugim chyba za szybko uwierzyliśmy, że jest już po meczu, że rywal podda się bez walki. Na szczęście ten stan samozadowolenia trwał krótko. W końcówce seta wzięliśmy się w garść, pokazaliśmy że jesteśmy sportowo i psychicznie mocniejsi. W tym przełamaniu pomógł nam też doping kolegów z kwadratu rezerwowych i grupki naszych sympatyków na trybunach. Przyjechaliśmy do Świdnika po trzy punkty i z nimi wracamy. O naszej grze wszyscy szybko zapomną, a w historii klubu pozostanie wynik tego meczu, wynik dla nas korzystny. I to jest najważniejsze. Teraz trzeba to powtórzyć w sobotę w meczu z Caro Rzeczyca – podsumowuje „Maku”.
ASPS Avia Świdnik - Ślepsk Suwałki 0:3 (15:25, 23:25, 17:25)
Avia: Poinc, Misztal, Konieczny, Szaniawski, Woźnica, Łęgowski, Sadowski (libero) oraz Dobrzyński, Sajdak, Skwarek, Woźniak i Kwiecień
Ślepsk: Makowski, Kluth, Skrzypkowski, Urbanowicz, Schamlewski, Rudzewicz, Andrzejewski (libero) oraz Rawiak
Pozostałe wyniki 9. kolejki:
Krispol Września - SMS PZPS Spała 3:0 (25:21, 26:24, 25:23)
Pekpol Ostrołęka - Stal Nysa 3:2 (25:23, 25:22, 22:25, 24:26, 18:16)
CARO Rzeczyca - KPS Siedlce 2:3 (25:23, 25:18, 22:25, 19:25, 13:15)
AGH AZS Kraków - Camper Wyszków 1:3 (15:25, 24:26, 29:27, 22:25)
Kęczanin Kęty - Espadon Szczecin 3:2 (25:23, 21:25, 25:18, 23:25, 15:12)
Warta Zawiercie - Victoria Wałbrzych 2:3 (25:23, 17:25, 19:25, 25:23, 9:15)
Tabela:
1 |
KS Camper Wyszków |
9 |
27 |
27:4 |
781:641 |
2 |
APP Krispol Września |
9 |
20 |
21:11 |
726:692 |
3 |
TS Victoria PWSZ Wałbrzych |
9 |
19 |
24:14 |
844:748 |
4 |
UMKS Kęczanin Kęty |
9 |
18 |
21:13 |
775:717 |
5 |
Stal AZS PWSZ Nysa |
9 |
18 |
24:15 |
861:824 |
6 |
SMS PZPS Spała |
9 |
16 |
19:14 |
755:734 |
7 |
Energa Pekpol Ostrołęka |
9 |
14 |
16:17 |
713:743 |
8 |
KS Espadon Szczecin |
9 |
13 |
18:20 |
809:836 |
9 |
AGH AZS Kraków |
9 |
11 |
17:20 |
793:821 |
10 |
Ślepsk Suwałki |
9 |
11 |
15:19 |
749:737 |
11 |
KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS |
9 |
9 |
16:22 |
844:874 |
12 |
Aluron Warta Zawiercie |
9 |
7 |
12:23 |
734:795 |
13 |
LKS CARO Rzeczyca |
9 |
4 |
10:27 |
777:868 |
14 |
ASPS Avia Świdnik |
9 |
2 |
5:26 |
606:737 |
Zestaw par 10. kolejki (22.11.):
SMS PZPS Spała - Victoria Wałbrzych
Espadon Szczecin - Warta Zawiercie
Camper Wyszków - Kęczanin Kęty
KPS Siedlce - AGH AZS Kraków
Ślepsk Suwałki - CARO Rzeczyca g. 17.00
Stal Nysa - Avia Świdnik
Krispol Września - Pekpol Ostrołęka
Fot. Joanna Hryńko