Niemiłą niespodziankę sprawili swoim sympatykom w poniedziałkowy wieczór podopieczni Dominika Kwapisiewicza. Niestety, do dalekiego Lubina dojechali nie w pełni dyspozycji i ulegli po tie-breaku niżej notowanym rywalom.
Szkoda tym bardziej, że to suwalczanie prowadzili w setach już 2:1.
Wygrana za 3 punkty, którą z przekonaniem obstawiali niemal wszyscy sympatycy Biało-Niebieskich mogła sprawić, że Ślepsk Malow Suwałki zrównałby się z punktami ze znajdującym się na ósmym miejscu LUK-iem Lublin. Niestety, suwalczanie dopisali tylko jedno oczko i o miejsce w play-off będzie jeszcze ciężej, bowiem przed nimi w niedzielę tacy rywale jak utytułowany zespół z Bełchatowa, a później, po meczu z Czarnymi w Radomiu, ZAKSA Kędzierzyn Koźle.
Premierowa odsłona spotkania w Reszowie przebiegła po myśli suwalskich kibiców i szkoleniowców. Biało - Niebiescy w swojej żelaznej wyjściowej szóstce rozpędzali się powoli, ale jakże skutecznie. Od stanu 10:10 zaczęli budować solidną przewagę punktową dzięki dobrej, mocnej zagrywce i przede wszystkim skutecznym zatrzymywaniem gospodarzy szczelnym blokiem. Suwalczanie tak dobrą postawę utrzymali do końca pierwszej partii i pewnie wygrali z popelniającymi błędy n zagrywce i w ataku gospodarzami 25:18.
Wydawało się, że podopieczni Dominika Kwapisiewicza pójdą za ciosem, ale niestety na drugą partię nie wyszli już tak skoncentrowani. Mijscowi od samego początku zaczęli punktować bezpośrednio z zagrywki za sprawą Grzegorza Pająka i Floriana Krage i trener Dominik Kwapisiewicz przy stanie 8:3 dla Cuprum poprosił o pierwszy czas dla swojego zespołu. Niestety, coraz więcej niedokładnych piłek posyłał do swoich kolegów Matias Sanchez, a błędy na zagrywce, a przede wszystkim na przyjęciu powielały się zbyt często. Nie pomogło wejscie Dominika Depowskiego za Mirana Kujundzicia i Adriana Buchowskiego za Pawła Halabę. Cuprum Lubin odjechało na 20:11, by drugą partię wygrać rezultatem również 25:18.
Wyszło na to, że "raz my, raz oni". W trzecim secie znów lepszy okazał się Ślepsk Malow Suwałki, ale sama gra nie porywała. Znów mnóstwo błędów na zagrywce popełniały oba zespoły, brakowało popisowych, dobrze dogranych piłek na środek do Andreasa Takvama, ale na nasze szczęście najskuteczniejszy w tej partii był Miran Kujundżić, który w decydujących momentach potrafił skutecznie zapunktować. Suwalczanie już nie tak wyraźnie, ale szczęśliwie odnieśli zwycięstwo 25:22 i narobili apetytu na zwycięstwo za 3 punkty.
To, jak nierówną, falującą grę prowadziły oba zespoły, doskonale odzwierciedla czwarty set. Gospodarze zaczęli od 4:0, by za chwilę prowadzić 9:3 i 10:5. Wtedy do odrabiania strat ruszyli siatkarze Ślepska Malowu i nie dość, że zrobili to z łatwością, to jeszcze z nawiązką. Od stanu 6:11, Biało - Niebiescy wygrali sześć akcji, wyszli na prowadzenie 12:11 i znów głównie za sprawą Mirana Kujundżicia, który dwukrotnie zapunktował asem serwisowym, a po skutecznym potrójnym bloku, dołożył także punkt po ataku z drugiej linii. Gra punkt za punkt trwała do momentu zmarnowania zagrywki przez Serba, złego dogrania Sancheza do Bartosza Filipiaka, który po chwili zaatakował także w antenkę. Gospodarze dołożyli do tego szczelny blok i na tablicy wyników znowu pojawiło się wysokie prowadzenie 23:19 miejscowych. Cuprum wygrało seta 25:21 i doprowadziło do tie-breaka.
W decydującej odsłonie znów za sprawą prostych błędów Matiasa Sancheza i Bartosza Filipiaka gospodarze zyskali dwa punkty przewagi i zmiana stron nastąpiła przy rezultacie 8:6. Piłkę po swoim ataku daleko w aut posłał Bartosz Filipiak, Adam Lorenc na pojedynczym bloku robił co chciał, zrobiło się 11:7 i wizja wygrania tego meczu rozmazała się suwalskim siatkarzom już zupełnie. Nieznacznie na zagrywce pomylił się Kujundżić, Filipiak i Halaba w bliźniaczej sytuacji zostali dwukrotnie zablokowani przez Aleksandra Bergera – wybranego MVP spotkania i gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa seta 15:9 i całego meczu 3:2.
Po dwóch kolejnych wygranych 3:0 z Barkomem Każany Lwów i GKS-em Katowice, Biało-Niebieskim nie udało się pójśc za ciosem i wygrać z następnym rywalem z dołu tabeli. Wywalczyli jednak 1 punkt i tracą 2 oczka do LUK-u Lublin i Stali Nysa, które w najbliższy weekend czeka bezpośrednie starcie.
Teraz suwalscy siatkarze muszą jak najszybciej zapomnieć o meczu z Cuprum. Z Lubina czeka ich podróż do Rzeszowa, gdzie już w środę, 1 lutego o godz. 20:30 spróbują osiągnąć historyczny sukces. W ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski zmierzą się z Asseco Resovią, liderem PlusLigi.
Adrian Milewski, WD
Fot. plusliga.pl Emilia Jankun
Cuprum Lubin - Ślepsk Suwałki 3 : 2 (18:25, 25:18, 22:25, 25:21, 15:9)
Cuprum Lubin: Wojciech Ferens 9, Adam Lorenc 17, Paweł Pietraszko 10, Florian Krage 8, Grzegorz Pająk 2, Aleksander Berger 19 – libero Kamil Szymura oraz Remigiusz Kapica, Kajetan Kubicki
Ślepsk Malow Suwałki: Matias Sanchez 15, Bartosz Filipiak 20, Miran Kujundżić 14, Andreas Takvam 6, Cezary Sapiński 8, Paweł Halaba 12 – libero Mateusz Czunkiewicz oraz Dominik Depowski 1, Mariusz Magnuszewski , Adrian Buchowski 1, Arkadiusz Żakieta, Łukasz Rudzewicz
MVP: Aleksander Berger (Cuprum)
Pozostałe wyniki 22. kolejki
Piątek, 27.01.
Indykpol AZS Olsztyn - PSG Stal Nysa 3 : 1 (26:24, 22:25, 25:15, 25:21)
Sobota, 28.01.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3 : 1 (25:23, 25:22, 20:25, 25:19)
Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk 3 : 0 (37:35, 25:20, 25:20)
GKS Katowice - Aluron CMC Warta Zawiercie 3 : 0 (25:23, 25:23, 25:19)
Niedziela, 29.01.
LUK Lublin - BBTS Bielsko–Biała 3 : 1 (21:25, 25:16, 25:15, 25:12)
Poniedziałek, 30.01.
Cerrad Enea Czarni Radom - Projekt Warszawa 0 : 3 (18:25, 18:25, 18:25)
Tabela:
1. |
Asseco Resovia Rzeszów |
22 |
53 |
58:20 |
1877:1630 |
2. |
Jastrzębski Węgiel |
22 |
52 |
58:22 |
1921:1704 |
3. |
Aluron Warta Zawiercie |
22 |
48 |
54:27 |
1890:1749 |
4. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
22 |
46 |
54:31 |
1981:1831 |
5. |
Projekt Warszawa |
22 |
40 |
47:30 |
1773:1683 |
6. |
Indykpol AZS Olsztyn |
22 |
40 |
48:36 |
1947:1888 |
7. |
Trefl Gdańsk |
21 |
38 |
43:33 |
1771:1685 |
8. |
LUK Lublin |
22 |
34 |
45:45 |
1979:1980 |
9. |
PSG Stal Nysa |
22 |
34 |
42:39 |
1797:1797 |
10. |
Ślepsk Malow Suwałki |
22 |
32 |
41:44 |
1884:1933 |
11. |
PGE Skra Bełchatów |
22 |
29 |
42:49 |
1962:1967 |
12. |
Barkom Każany Lwów |
22 |
24 |
35:51 |
1823:1982 |
13. |
Cuprum Lubin |
21 |
20 |
28:50 |
1682:1804 |
14. |
GKS Katowice |
22 |
20 |
27:52 |
1751:1856 |
15. |
Cerrad Enea Czarni Radom |
22 |
10 |
19:62 |
1697:1938 |
16. |
BBTS Bielsko-Biała |
22 |
5 |
14:64 |
1579:1887 |
Zestaw par 23. kolejki:
Piątek, 3.02.
BBTS Bielsko–Biała - Aluron CMC Warta Zawiercie 17:30
Sobota, 4.02.
Projekt Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 14:45
PSG Stal Nysa - LUK Lublin 17:30
Niedziela, 5.02.
Ślepsk Suwałki - Skra Bełchatów 14:45
Barkom Każany Lwów - Cerrad Enea Czarni Radom 17:30
Poniedziałek, 6.02.
Cuprum Lubin – GKS Katowice 20:30
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel
Trefl Gdańsk – Inykpol AZS Olsztyn
Zaległy mecz z 18. kolejki:
Środa, 8.03.2023
Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk