W sobotę (godz. 19.00 - transmisja telewizyjna w TVP Białystok i Katowice), meczem w Suwałkach z beniaminkiem GKS Katowice siatkarze Ślepska Suwałki rozpoczną swój siódmy sezon rozgrywek w I lidze. Przypomnijmy, że Ślepsk broni trzeciego miejsca wywalczonego w sezonie 2014/15. Ich rywal zaś zaliczany jest do grona zespołów mających aspiracje na grę w PlusLidze.
- Naszym celem jest awans do półfinałów play-off i pod tym kątem przygotowujemy się do rozgrywek – mówi Dima Skoryy, były zawodnik, a w teraz debiutujący w roli pierwszego trenera Ślepska. – Nasza siła tkwi w tym, że mamy drużynę na parkiecie i poza nim.
A że Ślepsk potrafi grać nie tylko efektowną ale i skuteczną siatkówkę udowodnił w VI Memoriale Józefa Gajewskiego, wygrywając nie tylko z czołowym zespołem ligi ukraińskiej Barkomem Każhany Lwów, ale też z Lotosem Treflem Gdańsk, wicemistrzem i zdobywcą Pucharu Polski.
W okresie przygotowawczym suwalczanie ogrywali też Camper Wyszków, z którym zmierzyli się w meczu o brąz w poprzednim sezonie i KPS Siedlce, a zremisowali z ASPS Net Ostrołęka (powrót do starej nazwy po wycofaniu się głównego sponsora ZM Pekpol). Sparingi to jedno, a walka o ligowe punkty to zupełnie inna gra.
Ślepsk, podobnie jak 11. pozostałych drużyn, które w I lidze grały w minionym sezonie, otrzymał od PZPS-u czasową licencje na grę w I rundzie I ligi. Czasową, bowiem ta stara „12” konsekwentnie odmawia wpłacenia dodatkowo po 16.000 zł na konto TVP za transmisje telewizyjne w poprzednim sezonie. Wiele wskazuje na to, że PZPS wobec zgodnego stanowiska władz wszystkich klubów, będzie jednak szukał kompromisowego rozwiązania problemu, który sam stworzył.
Wracając do inauguracyjnego meczu i rywala Ślepska, którym będzie GKS Katowice chociaż awans do I ligi wywalczyła drużyna ... TKKF Czarni Katowice.
- Taką decyzję podjęły władze miasta Katowic, które chcą w mieście utworzyć jeden, wielofunkcyjny klub sportowy z tradycjami – zmianę nazwy tłumaczy Łukasz Jurkojć, przed laty rozgrywając Ślepska, dziś Czarnych czy jak kto woli GKS. – Nie nazwa jest najważniejsza, a nasza gra. Cel mamy jedne – wygrać wszystkie mecze. Dlatego nie ma dla nas znaczenia gdzie zagramy, w Suwałkach czy w przysłowiowej Koziej Wólce. Interesują nas tylko trzy punkty. A że w Suwałkach panuje specyficzny klimat, to nad Czarną Hańczą zameldujemy się już w czwartek wieczorem. Nie ukrywam, że cieszę się na spotkanie z suwalskimi kibicami, z miastem, które polubiłem i do którego chętnie wracam, o ile czas mi pozwala.
W GKS Katowice gra też Rafał Sobański, który ma na swoim koncie sezon gry w Ślepsku.