Jak informuje portal przegladsportowy.pl „Berlin Recycling Volleys i Barkom-Każany Lwów zgłosiły się do PLS z prośbą o dopuszczenie do rozgrywek PlusLigi.
Wnioskiem niedługo zajmie się Rada Nadzorcza, ale jest mało prawdopodobne, żeby po raz pierwszy pozwoliła na umiędzynarodowienie rozgrywek. Jeśli jednak pozwoli to po czterech latach z Barkom-Każany Lwów spotkamy się po raz ... piąty.
Nigdy wcześniej w 20-letniej historii zawodowej PlusLigi w rywalizacji o mistrzostwo Polski nie uczestniczył zespół spoza naszego kraju. Choć kilka razy zdarzało się, że do PLS docierały zza granicy wnioski o dopuszczenie do rozgrywek PlusLigi. Głównie z klubów czeskich i słowackich.
– Mogę potwierdzić, że kluby z Berlina i Lwowa nadesłały swoje zgłoszenia. Nie są zresztą pierwsze, bo w poprzednich latach też byli chętni na udział w lidze mistrzów świata. Dla nas to duży zaszczyt i splendor – mówi „PS” Kamil Składowski, dyrektor działu komunikacji w PLS. Pytany o szansę na dopuszczenie nowych klubów do rozgrywek dodaje: – Ze względu na epidemię koronawirusa trudno dzisiaj wyobrazić sobie rozszerzenie ligi o zespoły spoza Polski. Nigdy nie mów jednak nigdy. Na pewno warto te zgłoszenia rozpatrzyć.
Nigdy wcześniej akcesu gry w polskiej ekstraklasie nie zgłosił jednak tak silny klub, jak Berlin Volleys. Klub ze stolicy Niemiec to gigant tamtejszej ligi. Dziesięciokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju, a z najwyższego stopnia podium nie schodzi od 2016 roku. Od kilku lat występuje w Lidze Mistrzów, choć bez wielkich sukcesów. Pomysł, by zgłosić się do rywalizacji w PlusLidze to efekt epidemii koronawirusa, której może nie przetrwać część niemieckich klubów. A to oznacza potężne osłabienie ligi niemieckiej, w której i bez tego Berlin Volleys miał tylko jednego groźnego konkurenta VfB Friedrichshafen. W Polsce berlińczycy natrafiliby na godnych siebie rywali.
Lwowska siatkówka ma znakomite tradycje przedwojenne. W 1939 roku Sokół Lwów zdobył mistrzostwo Polski, a w 1929 i 1937 roku zespoły ze Lwowa zdobywały brązowe krążki.Barkom-Każany to klub założony w 2009 roku, aktualny mistrz Ukrainy, w barwach którego występuje kilku reprezentantów tego kraju.
– Jestem za tym, żeby siatkarze ze Lwowa grali w PlusLidze. Dajmy im szansę – przekonuje Jan Such, trener, który w sezonie 2015/16 prowadził Barkom-Każany Lwów.Zdanie trenera popierają działacze Karpat, którzy już rok temu zastanawiali się nad przystąpieniem do rozgrywek.
- Uważam, że to dobry pomysł, a jego wcielenie w życie przyczyniłoby się do podniesienia atrakcyjności i wysokiego już poziomu siatkarskiej ekstraklasy mężczyzn – mówi Andrzej Kowal, trener MKS Ślepsk Malow Suwałki. – Nie do klubów jednak, a do władz PLS-u i PZPS-u należy ostateczna decyzja i w przypadku rozszerzenia ligi o ekipy z Niemiec i Ukrainy ujednolicenia systemu rozgrywek, a w przypadku ekipy z Lwowa również o ułatwienie otrzymaniu wiz i przekraczaniu polsko-ukraińskiej granicy.
Dodajmy, że Barkom-Każany to klub założony w 2009 roku, aktualny mistrz Ukrainy, w barwach którego występuje kilku reprezentantów tego kraju. Z tą drużyną siatkarze Ślepska już rywalizowali: w 2015 w VI Memoriale Józefa Gajewskiego pokonali Barkom 3:0, rok później we Lwowie Ślepsk wygrał 3:2, a w Radomiu uległ lwowianom 0:3, w 2017 r w Pucharze Lwowa suwalczanie wygrali 3:0.
tm, przegladsportowy.pl, fot. archiwum suwalki24.pl