Biało-Niebiescy na szczęście zakończyli już trzytygodniowe tournee po halach pięciu czołowych drużyn w Polsce, a nawet Europie. Ponieśli pięć porażek z rzędu.
Od 16 stycznia do 5 lutego Ślepsk Malow kolejno przegrał z mistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3, wicemistrzem Vervą Warszawa 2:3, Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3, Skrą Bełchatów 1:3 i Jastrzębskim Węglem 0:3.
Tyle suche wyniki, które nie oddają przebiegu tych spotkań. Z bijącą wszystkich w kraju i, przynajmniej na razie, na Starym Kontynencie ZAKSĄ podopieczni Andrzeja Kowala dwa sety przegrali 24:26, a trzeciego 23:25.
W piątek z Jastrzębskim Węglem zarówno w pierwszej, jak i drugiej części mieli setbole przy stanie 24:23. Nie wykorzystali okazji w obu partiach i, podobnie jak to było w Zawierciu, gdzie przy stanie 1:1 w setach kolejnego przegrali 25:27, w ostatnim siedli psychicznie i w grze zupełnie się posypali - 13:25.
Mecz z drużyną z Jastrzębia-Zdroju, którą dotknęła trzecia fala koronawirusa, miał swoje podteksty. Suwalczanie nie przystali na prośbę osłabionych brakiem pięciu zawodników oraz sztabu szkoleniowego gospodarzy o przełożenie meczu nie tylko dlatego, że wyczuli szansę na wygraną. Nie zgodzili się przede wszystkim dlatego, że chcą, już w Suwałkach, zagrać 10 lutego ze Skrą, a potem przygotowywać się prawie dwa tygodnie i w niezakłóconym trzydniową wyprawą do Jastrzębia niemal cotygodniowym rytmie rozegrać 22 lutego, 28 lutego i 6 marca ostatnie trzy mecze fazy zasadniczej.
Jastrzebski Węgiel nie mógł skorzystać z zakażonych lub pozostających w kwarantannie drugiego rozgrywającego Fina Eeemi Tervaaporttiego, Rafała Szymury, Tomasza Fornala, Stanisława Wawrzyńczyka i Szymona Bińka. Włoskiego trenera Andreę Gardiniego zastąpił pracujący z klubowa młodzieżą Dariusz Luks. Z podstawowego składu zostało 9 zawodników o wystarczającym, jak się okazało, potencjale.
W Ślepsku Malowie trener Kowal przeprowadzil dwie zmiany w wyjściowej szóstce. Na skrzydło wrócił Marcin Waliński, a parę środkowych z Cezarym Sapińskim stworzył Łukasz Rudzewicz.
Obie drużyny od samego poczatku mocno ryzykowały na zagrywce i obie strasznie się w niej myliły. Wystarczy napisać, że w pierwszym secie gospodarze popełnili aż 10, a nasi siatkarze 8 serwisowych błędów. Ucierpiał na tym poziom widowiska, gra była szarpana, nie było w niej rytmu.
Nie brakowało za to emocji. W pierwszym secie Biało-Niebiescy objęli prowadzenie po ataku Tomasa Rousseax i przy grze punkt za punkt, dobrych akcjach środkiem Łukasza Rudzewicza i Cezarego Sapińskiego utrzymywali je do stanu 14:13. Potem, dzięki potężnym ścięciom 19-letniego, mierzącego 206 cm Michała Gierżota jednopunktową przewagę zyskali miejscowi. Ślepsk Malow wyrównał na 19:19, na zagrywkę wszedł Łukasz Kaczorowski i zepsuł, a zaraz zrobiło się 23:21 dla Jastrzębskiego.
Na wysokości zadania stanął jednak Bartłomiej Bołądź, Biało-Niebiescy wygrali kolejne trzy akcje i na tablicy było 23:24. Bołądź zepsuł zagrywkę, a długą grę na przewagi skutecznym atakiem na 32:30 zakończył Michal Gierżot, wybrany MVP spotkania.
Niezwykle wyrównana była także druga odsłona, w której Ślepsk Malow przegrywał dwoma punktami, ale z 10:12 wyprowadził na 13:12 i dzielnie dążył do celu. W końcócwe na zagrywki wchodzili Patryk Szwaradzki i Jakub Rohnka.
Znowu, jak w pierwszej części, Bartłomiej Bołądź świetnie zaatakował na 24:23 i przy setbolu zepsuł zagrywkę. U gospodarzy dobrze serwował Łukasz Wiśniewski, nasz zespół nie wyprowadził kończącego ataku, potem dał się zablokować i znowu zmarnował cały ten trud - drugi set 27:25 dla Jastrzębskiego Węgla.
O trzecim secie, w którym szukający ratunku Andrzej Kowal za Marcina Walińskiego wprowadzil Kevina Klinkenberga, a następnie wpuścił Kacpra Gonciarza za Josha Tuanigę, lepiej nie pisać, a nasi siatkarze niech o nim natychmiast zapomną. Jastrzębski Węgiel odskoczył na 8:4, a w całym secie też zdobył niemal dwa razy więcej punktów - 25:13.
Ślepsk Malow w trzy tygodnie poniósł pięć porażek z rzędu, ale z nie byle kim. Na pocieszenie, mimo tych pięciu kolejnych przegranych suwalski zespół traci do 8. miejsca tylko 2 punkty. Ostatnie cztery mecze gra zaś w Suwałki Arenie - ze Skrą Bełchatów, Treflem Gdańsk oraz dwoma najsłabszymi w całej stawce MKS-em Będzin i Stalą Nysa. Awans do fazy play-off pozostaje jak najbardziej realny.
Wojciech Drażba, TM
Wyniki i pary 24. kolejki
Piątek, 5.02.
Jastrzębski Węgiel – Ślepsk Malow 3 : 0 (32:30, 27:25, 25:13)
Jastrzębski Węgiel: Louati (12), Gierżot (11), Wiśniewski (11), Kampa (3), Al Hachdadi (3), Gladyr (10) - Popiwczak i Granieczny (libero) oraz Bucki (7) i Kosok
Ślepsk-Malow: Waliński (5), Rousseaux (11), Bołądź (17), Rudzewicz (4), Sapiński (5), Tuaniga - Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Kaczorowski, Klinkenberg (1), Warda, Gonciarz, Rohnka
MVP: Michał Gierżot
STATYSTYKI:
Czas trwania meczu:
82 minuty (31+29+22)
Jastrzębski Węgel/Ślepsk
Punkty:
152 (84/68)
Zagrywka - liczba zagrywek-błędy-asy
83-22-4/69-20-1
Przyjęcie zagrywki – liczba-błędy-pozytywne w % - perfekcyjne w %
49-1-59%-30%/61-4-50%-19%
Atak - liczba – błędy – bloki – punkty – skuteczność w %
67-3-3-45-67%/76-5-8-39-34%
Blok - punkty – wyblok
8-0/3-0
Sobota, 6.02.
Verva Warszawa – Resovia Rzeszów 14:45
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron Zawiercie 17:30
Stal Nysa – AZS Olsztyn 20:30
Niedziela, 7.02.
Czarni Radom – Skra Bełchatów 14:45
Trefl Gdańsk – GKS Katowice 20:30
Poniedziałek, 8.02.
Cuprum Lubin – MKS Będzin 17:30
Tabela:
1. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
21 |
60 |
62:14 |
1852:1541 |
2. |
Jastrzębski Węgiel |
23 |
50 |
60:30 |
2109:1917 |
3. |
Trefl Gdańsk |
23 |
44 |
51:35 |
1988:1870 |
4. |
Verva Warszawa |
22 |
42 |
53:39 |
2060:1961 |
5. |
Aluron Zawiercie |
20 |
35 |
42:31 |
1697:1636 |
6. |
Asseco Resovia Rzeszów |
21 |
34 |
44:39 |
1858:1820 |
7. |
PGE Skra Bełchatów |
20 |
33 |
40:33 |
1675:1632 |
8. |
GKS Katowice |
21 |
29 |
38:44 |
1766:1854 |
9. |
Indykpol AZS Olsztyn |
21 |
28 |
34:42 |
1697:1713 |
10. |
Ślepsk Malow Suwałki |
22 |
27 |
35:45 |
1889:1988 |
11. |
Cuprum Lubin |
22 |
25 |
37:49 |
1889:1988 |
12. |
Cerrad Czarni Radom |
22 |
22 |
31:52 |
1782:1944 |
13. |
Stal Nysa |
22 |
17 |
30:59 |
1862:2039 |
14. |
MKS Będzin |
22 |
7 |
18:63 |
1684:1951 |
Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:
- liczba wygranych meczów,
- lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
- lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.