Kadra Ślepska Suwałki została uszczuplona o jednego zawodnika. Z klubem pożegnał się bowiem rozgrywający Kamil Obrębski, pozyskany przed sezonem 2014/2015 z Pekepolu Ostrołęka. Kontrakt został rozwiązany w wyniku porozumienia stron.
W lidze, w barwach Ślepska Kamil zagrał tylko w przegranym 0:3 inaugurującym sezon meczu z Aluronem Victorią Wałbrzych. W trakcie tego spotkania doznał kontuzji, która wyeliminowała go z gry na kilkanaście tygodni. W tym czasie działacze Ślepska, który miał do dyspozycji już tylko jednego zdrowego rozgrywającego Kacpra Gonciarza, zdecydowali się „wezwać na pomoc” przebywającego w Niemczech Łukasza Makowskiego. „Maku” (grał w Ślepsku w sezonie 1013/14) wrócił do drużyny przed meczem 6. kolejki ze Stalą Nysa. Wprawdzie Kamil wrócił do pełni sił przed kilkoma tygodniami, ale nie do końca rozgrywek nie znalazł się już w kadrze meczowej na żadne ze spotkań ligowych czy pucharowych.
- Po rozmowie z trenerami uznaliśmy, że nie stać nas na trzymanie w kadrze trzech rozgrywających. W tej sytuacji spotkaliśmy się z Kamilem, przedstawiliśmy mu naszą sytuację i zaproponowaliśmy warunki rozwiązania kontraktu na zasadzie porozumienia stron. Podziękowaliśmy zawodnikowi za zaangażowanie, jakim wykazywał się w czasie pobytu w naszym klubie, za grę w meczach sparingowych i ligowym, życzyliśmy powrotu do zdrowia i szybkiego powrotu na parkiet w nowym klubie. Uścisnęliśmy sobie dłonie i rozstaliśmy się w zgodzie – tłumaczy Michał Wiszniewski, prezes Ślepska.
- Rzeczywiście z działaczami i kolegami rozstałem się w zgodzie – dodaje Kamil. – Na razie nie mam żadnej oferty z innego klubu. Być może w tym sezonie nie pojawię się już na parkiecie. Ale z siatkówki póki co rezygnować nie zamierzam. Wierzę, że uda mi się jeszcze w tym sezonie wpaść na jakiś mecz Ślepska, pogadać z kolegami, a jeśli będzie to mecz w Suwałkach to również z kibicami.