Poniedziałkowe badania kontuzjowanej stopy rozgrywającego Ślepska Łukasza Makowskiego nie wykazały uszkodzeń stawów a „ich zmęczenie”. Zawodnik musi przerwać treningi na kilkanaście dni i poddać się rehabilitacji. Pewne jest, że w środowym meczu z KPS Siedlce w Suwałkach (godz. 17.00) i sobotnim, wyjazdowym z SMS PZPS I Spała, Makowskiego nie będzie w meczowej dwunastce.
- W tej jednej informacji są dwie: dobra, że nie jest to poważna kontuzja, jakiej się obawialiśmy i zła, że jednak Maku musi pauzować – mówi Piotr Poskrobko, trener Ślepska. – Mam nadzieję, że uda się go postawić na nogi na mecz za dwa tygodnie w Nysie, ale nie będziemy robili niczego na siłę. Łukasz trafia w ręce naszego masażysty Wojtka Orbika, a ten potrafi stawiać chłopaków na nogi. Ale nic na siłę, chcę mieć Łukasza zdrowego, w pełni sił na decydujące mecze i na play-off. Na dziś pierwszym rozgrywającym jest Kacper Gonciarz, który w Wyszkowie zagrał bardzo dobry mecz. Pokazał, że ma nie tylko talent, ale też jest mocny psychicznie. Wytrzymał presję jaka spoczywała na nim w meczu z liderem, a swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami kilkanaście razy rozrzucał blok rywali, zostawiając naszym atakującym czystą siatkę. Oczywiście czekamy na powrót Łukasza na parkiet, ale Łukasza zdrowego, bo jest on nam potrzebny - zapewnia trener Poskrobko.
Póki co, drugim rozgrywającym może być Maciej Mendak, ale w drużynie są też inni zawodnicy, którym można powierzyć grę na tej newralgicznej pozycji.
Fot. Marta Orłowska