- Wiem, że czekają nas ciężkie trzy mecze w zaledwie cztery dni, ale nie ma to wpływu na nastawienie moje i drużyny. Chcę zgarnąć całą pulę – przed wyjazdem do Wrześni i Lubina mówi Piotr Poskrobko, trener siatkarzy Ślepska Suwałki. Jego zespół w środę i czwartek zmierzy się z Krispolem, a w sobotę z Cuprum Mundo Lubin. Stawką środowego i sobotniego meczu są ligowe punkty, czwartkowego awans do IV rundy Pucharu Polski.
Suwalczanie do Wrześni (prawie 550 km) wyjeżdżają w dobrych nastrojach, podbudowani wygraną 3:0 w meczu z TKS Tychy.
- To był sprawdzian siły, odpowiedzialności zespołu – o spotkani z beniaminkiem z Tych mówi trener Ślepska. – Nie wszystkie założenia zostały wprawdzie zrealizowane, ale trzy punkty zostały w Suwałkach. Zobaczyliśmy też nad czym jeszcze powinniśmy pracować, jakie elementy poprawić. Miałem dylemat kogo zostawić w Suwałkach, a teraz zastanawiam się jak ustawić skład na mecze, jak, w miarę równo, rozłożyć siły zawodników. Chcę wygrać wszystko, ale głównym celem jest liga. Przed czwartkowym meczem pucharowym będziemy już wiedzieli, z kim i gdzie, u siebie czy na wyjeździe, my lub Krispol, zmierzymy się w IV rundzie. Nie wykluczam, że w Pucharze dam dłużej pograć zawodnikom, którzy dotychczas więcej czasu spędzali w kwadracie. Ale ostateczne decyzje, w zależności do rozwoju sytuacji i aktualnej dyspozycji zawodników, będę podejmował bezpośrednio przed meczami.
Kripsol wprawdzie wskoczył do I ligi tuż przed pierwszym gwizdkiem (zastąpił KS Milicz, który po wywalczeniu awansu w barażach, niemal w ostatniej chwili zrezygnował z występów) ma jednak mocny skład. Takie nazwiska jak Witold Chwastyniak, Paweł Gajowczyk, Marcin Iglewski, czy znani z występów w Ślepsku Łukasz Jurkojć, Wojtek Dziurkowski i Jakub Rohnka każą na rywala spojrzeć z jeszcze większym szacunkiem. Atutem Kripsolu są też fanatyczni ale też fantastyczni i kulturalni kibice.
-To niesamowicie żywiołowo reagująca publiczność, oddana całym sercem swojemu zespołowi – twierdzi Mateusz Mielnik, przed rokiem II trener Ślepska, teraz PlusLigowego BBTS Bielsko-Biała. – We Wrześni gra się ciężko i Ślepsk musi być na to przygotowany nie tylko fizycznie, ale też psychicznie, mentalnie.
Suwalczanie w Nysie udowodnili, że potrafią grać pod presją nieprzychylnych, a w przypadku Nysy wrogich wręcz, kibiców. Jeśli we Wrześni zagrają tak jak w Nysie powinno być dobrze.
- Musi być dobrze bo jedziemy z nastawieniem walki o całą pulę – podsumowuje trener Poskrobko.
Dodajmy, że Krispol będzie 25 rywalem Ślepska w I lidze, a oba zespoły zmierzą się po raz pierwszy w historii.