23.11.2019

PlusLiga. Piękna hala, kapitalny mecz: Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 [zdjęcia]

Data 23.11.2019 roku zapisana została w kronikach suwalskiego i podlaskiego sportu z dwóch powodów: nad Czarną Hańczą oddano do użytku największą w regionie halę sportową, w której swój pierwszy w Suwałkach, a drugi mecz w Plus Lidze, wygrali siatkarze beniaminka Ślepska Malow Suwałki, którzy z kwitkiem odprawili faworyzowany Indykpol AZS Olsztyn.

- Wiemy z kim przyjdzie nam się zmierzyć na otwarcie hali i inaugurację Plus Ligi w Suwałkach, wiemy że teoretycznie faworytem będą goście, ale w sporcie liczy się wynik końcowy meczu i my zrobimy wszystko, że był on korzystny dla. Żeby zdobyć w tym meczu punkty, musimy zaryzykować i zagrywać tak, aby odrzucić rywala od siatki, utrudnić przyjęcie, a co za tym idzie i rozegranie. Ale sami musimy też najlepiej jak potrafimy przyjmować serwis rywali, bo od tego zaczyna się akcję ofensywną. Liczymy na siebie, ale mamy nadzieję że gorący doping kibiców doda nam skrzydeł nas – przed meczem mówił  środkowy bloku Ślepska Łukasz Rudzewicz.

I to się sprawdziło. Niesieni dopingiem ponad 2000 kibiców suwalczanie pokazali przysłowiowy lwi pazur i właśnie zwycięstwem podziękowali władzom miasta i województwa za wybudowanie Suwałki Arena, największej i najnowocześniejszej hali sportowo-widowiskowej w województwie podlaskim, a za wspaniały doping kibicom nie tylko swoim, ale i rywali, którzy kulturalnie wspierali swój zespół, a po zakończeniu meczu podziękowali zawodnikom obu drużyn. Takie mecze, rozgrywane przy tak wspaniałych kibicach chciałoby sie oglądać na wszystkich sportowych arenach.

BRAWO SIATKARZE, BRAWO KIBICE !!!

A był to mecz obfitujący w kapitalne akcje w ataku, obronie i bloku z obu stron siatki, o których trener gospdoarzy Andrzej Kowal powiedział:

- To są rzeczy, które wywalczy zespół, który ma już pewne doświadczenie gry i myślę, że z każdym kolejnym setem, tych zwycięstw w końcówkach będzie więcej. To też jest loteria, bo końcówka seta, na przewagi, to są szachy. Potrzeba wtedy siatkarskiej intuicji.

A Kacper Gonciarz, kapitan Ślepska Malowu Suwałki dodał:

- Wygraliśmy bo z tak trudnym rywalem zagraliśmy siatkówkę na jaką nas stać, uniknęliśmy błędów. Oczywiście skrzydeł dodawał nam kapitany doping kibiców. Przy tak licznej grupie jeszcze wielu z nas nie grało, ale potrafiliśmy opanować nerwy i pokazać, że nie zamierzamy być dostarczycielami punktów utytułowanym rywalom. Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, ale nie ma czasu na euforię. Musimy się jeszcze lepiej zgrać, nabrać doświadczenia w spotkaniach, w których po drugiej stronie siatki stają medalści mistrzostw Europy, świata, innych kontynentów. Mamy kogo podpatrywać, od kogo się uczyć i tylko od nas zależy ile z tych lekcji nie tylko zapamiętamy, ale wcielimy w nasza grę.

A tak meczu skomentowali dziennikarze:

Jerzy Kułakowski (Radio Białystok)     

Dominacja w I secie

Drużyna AZS Olsztyn była na papierze zdecydowanym faworytem tego spotkania. Na początku I seta widać było nieznaczną przewagę gości. Pierwsze prowadzenie suwalczanie objęli dopiero przy stanie 16:15. Wówczas na zagrywkę wszedł Amerykanin Tuaniga.

Zawodnik Ślepska sprawiał duże problemy w przyjęciu drużynie z Olsztyna. Jego mocne zagrywki były problematyczne dla "Akademików", którzy przy wyprowadzaniu ataku byli blokowani przez suwalczan oraz nie trafiali piłką w boisko. Wówczas zespół Ślepska wyszedł na prowadzenie 23:16. Drużyna z warmińsko-mazurskiego zdołała odrobić kilka punktów po przerwie wziętej przez ich trenera, ale ostatecznie - zepsutą zagrywką - oddała I seta Ślepskowi Malow Suwałki do 20.

Łatwe zwycięstwo suwalczan w II secie 

Zespół Andrzeja Kowala nie zatrzymał się po dobrym I secie i od samego początku drugiej części spotkania wyszedł na prowadzenie z rywalami.

Suwalczanie wypracowali w pewnym momencie aż sześciopunktową przewagę. Taką też różnicą punktów, na korzyść Ślepska, zakończył się II set  (25:19).

III set dla AZS-u Olsztyn

Po bardzo dobrze rozegranych dwóch setach, trzecia część meczu lepiej rozpoczęła się dla gości. Olsztynianie objęli prowadzenie i utrzymywali je przez dłuższy czas. 

Suwalczanie do punktowego remisu doprowadzili dopiero przy wyniku 18:18. Wówczas z bardzo dobrej strony pokazał się Mateusz Mika oraz Michał Żurek (AZS Olsztyn), którzy mieli duży udział przy zdobyciu kluczowych dla rozstrzygnięcia III seta punktów. 

IV set na przewagi i sukces Ślepska

Czwarty, a jak się później okazało, ostatni set, był najbardziej wyrównanym w całym spotkaniu. Obie drużyny, od samego początku grały ze sobą "punkt za punkt", momentami z minimalną przewagą jednych, lub drugich.

W końcowej fazie meczu prowadzenie objęli siatkarze gospodarzy. Drużyna Andrzeja Kowala wygrała IV seta na przewagi 27:25 i odniosła drugie w sezonie zwycięstwo w Plus Lidze siatkarzy. 

A tak spotkanie relacjonował portal siatka.org.

Ślepsk zwycięski w nowej hali

Ślepsk Malow Suwałki w końcu zadebiutował w PlusLidze w roli gospodarza na nowej hali. Debiut okazał się udany. Suwalczanie w czterech setach pokonali Indykpol AZS Olsztyn, a szczególnie zacięta była ostatnia partia, którą beniaminek wygrał do 25. Dla olsztynian to dopiero druga porażka w tym sezonie, ale nie wpłynie ona znacząco na ich pozycję w tabeli. Siatkarze z  Warmii mogą co najwyżej przesunąć się o jedną lokatę w dół, a ich kosztem pozycję zyskają Czarni Radom, jeżeli wygrają swój mecz.  MVP spotkania w Suwałkach został Andreas Takvam.

Jako pierwsi na prowadzenie w meczu wyszli zawodnicy Ślepska Suwałki, lecz nie utrzymali się na pozycji lidera zbyt długo. Rozpoczęły się bowiem ich problemy z atakiem, które w połączeniu z punktową zagrywką Jana Hadravy dały przewagę dwóch punktów zespołowi z Olsztyna (6:4). W drużynie gospodarzy zaczął jednak funkcjonować blok i tablica wyników pokazała remis (8:8). Rozpoczęła się więc walka punkt za punkt, którą przerwały dopiero błędy po stronie Indykpolu  w polu serwisowym i na ataku, dające siatkarzom Ślepska o dwa oczka więcej od olsztynian (18:16). Od tego momentu rozpoczęła się już szczęśliwa seria gospodarzy, w trakcie której ogromny udział miał Andreas Takvam i jego niesamowita gra w bloku. Co prawda goście starali się jeszcze naprawić swoją sytuację, ale było już za późno, przez co musieli uznać wyższość swoich przeciwników w tym secie (25:20).

Zwycięzcy poprzedniej odsłony starali się kontynuować swoją dobrą passę także w drugiej partii. Po trzecim punktowym bloku wypracowali już sobie bowiem całkiem obiecującą przewagę nad ekipą z Olsztyna (4:1). Im dłużej trwał set tym gorzej wyglądała gra AZS-u. Po błędzie dotknięcia siatki olsztynianie tracili już bowiem cztery punkty (6:10), wobec czego ich trener był zmuszony do wzięcia czasu. Okazało się to dobrym posunięciem, gdyż gościom udało się nieco poprawić wynik za pomocą punktowych bloków, dzięki którym tracili już tylko dwa oczka. Było to jednak jedynie chwilowe zmniejszenie dystansu do przeciwnika, gdyż zaraz potem asa serwisowego zapisał na swoim koncie Bartłomiej Bołądź, a wynik wskazał 15:11 dla Ślepska Suwałki. Olsztynianie pod presją popełniali coraz więcej błędów, co ostatecznie przełożyło się na ich przegraną także i w tej odsłonie meczu (19:25).

Na początku trzeciego seta punktową zagrywką popisał się Paweł Pietraszko, co mogło wskazywać na to, iż Indykpol AZS Olsztyn będzie chciał jeszcze powalczyć o odmianę swojej sytuacji w tym spotkaniu. Zaraz potem w tym samym elemencie popracował także Hadrava i olsztynianie mieli już o dwa punkty więcej od swoich rywali (6:4). Gospodarze szybko przypomnieli sobie jednak o swoim ogromnym atucie w tym meczu i za pomocą bloku doprowadzili do remisu (7:7). W okolicach połowy seta niekwestionowanym liderem w ataku wśród gości stał się zdecydowanie Mateusz Mika i to właśnie dzięki niemu cała drużyna powróciła do sytuacji, kiedy miała o dwa punkty więcej (14:12). Z czasem przestali jednak wykorzystywać swoje szanse i rywale, którzy zaczęli dobrze czytać ich grę doprowadzili do ponownego remisu (18:18). W końcówce to jednak olsztynianie byli bliżej zakończenia tego seta, co osiągnęli dzięki włączeniu do gry swojego młodego zawodnika – Remigiusza Kapicy. Gospodarze natomiast nie byli już w stanie nadrobić straconych dwóch punktów i tym razem to zespół z Olsztyna okazał się być górą (25:23).

Czwartego seta świetnie rozpoczęła drużyna z Suwałk (3:0). Olsztynianie nie zamierzali jednak tak łatwo oddać tej partii i już po chwili wyrównali wynik. Od tej pory żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na jakiekolwiek wyższe prowadzenie. W okolicach połowy seta o symboliczne dwa punkty więcej byli co prawda lepsi olsztynianie (12:10), ale gospodarze na tyle kontrolowali grę, aby po punktowej zagrywce Jakuba Rohnki przywrócić remis. Doprowadziło to do niezwykle emocjonującej końcówki, w której to nadal nie było wiadomo, kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. O punkt lepsi byli jednak gospodarze i to oni jako pierwsi mieli szansę na zakończenie tego meczu na swoją korzyść. Ostatecznie udało im się to wykorzystać w trakcie gry na przewagi, co potwierdziło wygraną Ślepska w tym spotkaniu (27:25).

Portal www.se.pl

Dobra passa Indykpolu AZS przerwana w nowej hali. Akademicy przegrali z beniaminkiem

Niemiłą niespodziankę sprawili swoim kibicom siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Akademicy przegrali na wyjeździe 1:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Andreasa Takvama. Gracze trenera Paolo Montagnaniego wygrali cztery ostatnie mecze, ale tym razem musieli uznać wyższość beniaminka PlusLigi.

Słaby mecz liderów AZS

- Nie graliśmy dobrej siatkówki. Zawodziliśmy w skuteczności na siatce i próbowaliśmy to zmienić. Na boisko weszli Mateusz Mika i Remigiusz Kapica, którzy dali dobre zmiany, ale było już za późno - podsumował spotkanie Paolo Montagnani, trener Indykpolu AZS Olsztyn.

Trudno nie przyznać racji włoskiemu szkoleniowcowi. Zawiedli liderzy akademików. Każdy z nich zagrał najsłabiej w tym sezonie. Źle rozgrywał Paweł Woicki, a na skrzydłach nieskuteczni byli Czech Jan Hadrava i Wojciech Żaliński.

Ślepsk - AZS 3:1

W efekcie pierwsze dwa sety dość łatwo wygrał Ślepsk: 25:20 i 25:19. Trzecia partia była wyrównana, ale gospodarze mieli szanse rozstrzygnąć mecz w trzech odsłonach. AZS wygrał jednak 25:23, w dużej mierze dzięki dobrej postawie zmienników: Mateusza Miki i Remigiusza Kapicy. Przebieg czwartego seta był podobny, ale tym razem zaciętą końcówkę 27:25 wygrał Ślepsk, a cały mecz 3:1.

Portal www.sport.wm.pl

Indykpol AZS powstrzymany przez beniaminka

Po czterech zwycięstwach z rzędu w PlusLidze, siatkarze Indykpolu AZS raczej niespodziewanie nie dali rady wyrwać żadnych punktów Ślepskowi. Olsztynianie zagrali zbyt nierówno, żeby wyjechać z Suwałk z tarczą...

– Na ten mecz szykują się całe Suwałki i okolice. Mamy zamówienia na bilety m.in. z Białegostoku, Olecka, Sejn i Gołdapi. W hali na pewno będzie nadkomplet. Taki rywal jak Indypol AZS zapewnia wysoki poziom atrakcyjności – mówił przed sobotnim meczem prezes Ślepska Wojciech Winnik (swego czasu atakujący... AZS Olsztyn). Dodajmy: nie byle jakim meczem dla gospodarzy, bo beniaminek po raz pierwszy w historii miał zagrać przed własną publicznością.

Faworytem historycznego, pierwszego meczu w nowiutkiej Suwałki Arena był Indykpol AZS, który przyjechał do Suwałk z serią czterech kolejnych zwycięstw na koncie. No i rzeczywiście: goście dość szybko odskoczyli na dwa punkty przewagi (6:4, 7:5, 8:6) i... równie szybko ją stracili. Przy 9:9 Paweł Pietraszko nie trafił w boisko, Ślepsk wyszedł na prowadzenie i już nie oddał go do końca seta.

Do stanu 17:16 trwała walka punkt za punkt, ale wtedy na zagrywkę poszedł Joshua Tuaniga i goście kompletnie stanęli w tym ustawieniu, tracąc aż sześć punktów z rzędu (23:16)! Trzech ataków nie skończył wówczas Jan Hadrava, dwa razy z blokiem spotkał się Seyed Mousavi, a każda kolejna akcja ciągnęła w dół Indykpol AZS. Seta już nie dało się uratować, choć zmiennicy jeszcze trochę poprawili wynik.

W drugiej partii coraz lepiej grający gospodarze – prowadzeni przez rozgrywającego z polotem Tuanigę – nie czekali do końcowych piłek, tylko od razu odskoczyli na 4:1 (dwa bloki na niemającym swojego dnia Wojciechu Żalińskim). A później, wykorzystując niedokładne przyjęcie olsztynian, jeszcze powiększyli tę przewagę do 10:6 i 12:7. Wtedy Paolo Montagnani wpuścił do gry Mateusza Mikę (za Żalińskiego) i za moment było już tylko 12:10, bo pojedynczymi blokami popisali się najpierw Pietraszko, a po chwili też Hadrava. Co z tego, skoro przez większość sobotniego meczu Indykpol AZS grał tak, że po jednej dobrej akcji następowały dwie nieudane. Atak Pietraszki w siatkę, szczęśliwy as po taśmie Bartłomieja Bołądzia i wszystko wróciło do normy – Ślepsk znów odjechał na pięć punktów (15:10). I już nie zmarnował tej zaliczki.

W trzecim secie na boisku pozostał Mika, ale za Robberta Andringę, bo do gry powrócił Żaliński. No i wreszcie Indykpol AZS powoli zaczął wracać do meczu. M.in. dzięki asom Pietraszki i Hadravy olsztynianie prowadzili 5:3, ale że ekipa z Suwałk nie odpuszczała, więc zanosiło się na nerwową końcówkę. Grę gości w ataku ciągnął niemal w pojedynkę Mika, który kończył prawie wszystko, do czego się dotknął.

Bardzo pewnie, a więc i skutecznie, i efektownie, poczynał też sobie 19-letni Remigiusz Kapica, który już na stałe zastąpił w trzeciej partii Hadravę. Paweł Woicki początkowo omijał młodego atakującego w swoich wyborach, ale jak już zaczął mu dogrywać piłki, to okazało się, że Kapica radzi sobie nadzwyczaj dobrze. To on zapunktował na 21:20 i 22:21, po czym zaserwował na tyle trudno, że rywale nie skończyli akcji, a kontrę wykorzystał – oczywiście – Mika (23:21). I to wystarczyło do tego, żeby olsztynianie przedłużyli ten mecz do czwartego seta.

Niestety, kolejna partia okazała się ostatnią, mimo że Indykpol AZS – w którym nadal czołowe odgrywali Mika na spółkę z "nieopierzonym" Kapicą – robił, co mógł, żeby doprowadzić do tie-breaka. Olsztynianie prowadzili więc m.in. 12:10 (kontra Miki), 16:15 (blok Kapicy na Nicolasie Szerszeniu) i 17:16 (atak Kapicy), ale przy 20:20 stracili prowadzenie, bo na zagrywce odpalił Jakub Rohnka, który ustrzelił Michała Żurka. W końcówce Ślepsk miał dwa meczbole, oba obronione przez AZS dzięki atakom Miki, a wykorzystał tego trzeciego, po czym hala w Suwałkach niemal odleciała z radości. Nie licząc sektora, w którym zasiadła liczna grupa kibiców Indykpolu AZS...

Ślepsk Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn  3 : 1 (25:20, 25:19, 23:25, 27:25)

MVP meczu: Andreas Takvam (Ślepsk Malow)

Ślepsk Suwałki (cyfry w nawiasach to liczba punktów zdobytych przez zawodnika): Rudzewicz (7), Takvam (14), Rohnka (9), Tuaniga (4), Bołądź (11), Szerszeń (16) - Filipowicz, Stańczak (libero) oraz Szwaradzki (6), Siek, Klinkenberg, Gonciarz

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava (12), Andringa (6), Pietraszko (8), Woicki, Żaliński (9), Mousavi (12) - Żurek (libero) oraz Kowalski, Kapica (3), Mika (16), Zabłocki (libero)

Pozostałe wyniki 6. kolejki:

Piątek, 22.11.

Jastrzębski Węgiel - Aluron Virtu Zawiercie  3 : 0 (25:15, 26:24, 25:13) 

Sobota, 23.11.

BKS Visła Bydgoszcz - GKS Katowice  2 : 3 ( 25:22, 25:18, 22:25, 18:25, 12:15)

Niedziela, 24.11.       

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów  3 : 0 (25:22, 25:22, 25:18)  

Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk  0 : 3 (27:29, 19:25, 19:25)

Verva Warszawa - Czarni Radom  3 : 0 (25:22, 25:20, 25:22)                   

MKS Będzin - Resovia Rzeszów – przełożony na 11.12.

Tabela:

  1.

 Verva Warszawa

 7

19

 21:6

 623:564

  2.

 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

 7

19

20:5

 607:561

  3.

 Jastrzębski Węgiel 

 9

17

18:11

 684:629

  4.

 PGE Skra Bełchatów

 7

15

17:10

 616:585

  5.

 Aluron Virtu Zawiercie

 8

15

18:14

 729:700

  6.

 Indykpol AZS Olsztyn

 7

13

17:12

 664:649

  7:

 Cerrad Czarni Radom 

 8

12

15:16

 693:701

  8.

 Trefl Gdańsk

 6

11

14:9

 534:511

  9.

 GKS Katowice

 7

  8

15:19

 719:724

10.

 Asseco Resovia Rzeszów 

 7

  7

10:16

 554:590

11.

 Ślepsk Malow Suwałki 

 5

  6

  8:11

 444:438

12.

 Cuprum Lubin

 8

  5

10:22

 644:733

13.

 BKS Vista Bydgoszcz

 8

  3

  7:24

 637:732

 

Zestaw par 7. kolejki:

Wtorek 26.11.

Aluron Virtu Zawiercie - Ślepsk Suwałki 17:30  

Środa 27.11.             

Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 17:30        

Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel   18:00  

GKS Katowice - MKS Będzin  18:00

AZS Olsztyn  - Cuprum Lubin  18:00

Trefl Gdańsk - BKS Visła Bydgoszcz  19:00          

Skra Bełchatów - Verva Warszawa  20:30              

Zaległy mecz 4. kolejki - 17.12.

Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk

tm, fot. Miłosz Kozakiewicz

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


GKS Katowice


Ślepsk Malow Suwałki

29.11.2024
17:30

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie