Nareszcie, stało się. Siatkarze suwalskiej drużyny za trzy punkty pokonali pełną mistrzów świata Skrę Bełchatów. Przerwali jej serię 10 zwycięstw, a sami awansowali do czołowej ósemki PlusLigi.
Sensacja? Jak dla kogo. Na pewno to słowo odmienialibyśmy przez wszystkie przypadki 22 grudnia, gdyby prowadząc w Bełchatowie 1:0 w setach, Biało-Niebiescy nie zmarnowali szansy przy stanie 23:19 w drugiej odsłonie.
O niespodziance można też mówić głównie ze względu na metamorfozę, jaką oba zespoły przeszły w Suwałki Arenie po pierwszym secie. Początek meczu mógł bowiem wskazywać, że będzie "do czterech razy sztuka", że po Vervie Warszawa, Jastrzębskim Węglu i ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, także Skra wywiezie z Suwałk komplet punktów.
Z grona mistrzów świata w ekipie goście zabrakło Artura Szalpuka, na ławie siedział Karol Kłos, ale Mariusz Wlazły, Jakub Kochanowski i Grzegorz Łomacz robili swoje. Dwaj pierwsi "kopali" zagrywkami i byli skuteczni w ataku, podobnie jak Irańczyk Milad Ebadipour i Norbert Huber. Skra odskoczyła na 5:2, a potem tylko się oddalała. Trener Ślepska Malowu Andrzej Kowal próbował mieszać składem, ale wejścia drugiego rozgrywającego Kacpra Gonciarza, Patryka Szwardzkiego i Jakuba Rohnki nie zmieniły oblicza tego seta. Skra wygrała 25:16.
- W tej partii zagraliśmy bardzo słabo - przyznaje Andrzej Kowal. - Byliśmy zbyt spięci i za mało skoncentrowani. Skończyliśmy tylko 8 ataków.
Gracze Skry wygrali pierwszego seta wysoko i, jak się okazało, na swoją zgubę. Chyba myśleli, że jest już po meczu, nie potrafili wrócić do początkowej koncentracji i zadziorności.
- Od drugiego seta zupełnie przestaliśmy serwować - narzeka Mieszko Gogol, trener Skry, a kiedyś asystent Andrzeja Kowala w Asseco Resovii Rzeszów. - Nic nam nie wychodziło w elemencie blok-obrona. W trzecim secie zdobylismy w nim ledwie 1 punkt.
Siatkarze Skry zepsuli aż 25 zagrywek, a gdy serwowali lekko, to smarowali rozpędzającą się suwalską maszynę.
- Od drugiego seta mocno obniżyliśmy loty - przyznaje Mariusz Wlazły, kapitan Skry. - Za to gospodarze grali coraz lepiej i nie pozwolili nam zaprezentować tego, co pokazywaliśmy w poprzednich 10 wygranych spotkaniach.
Łukasz "Rudy" Rudzewicz - dobry duch Ślepska
W przeciwieństwie do poprzedniego spotkania z ZAKSĄ, w którym po porażce 31:33 na otwarcie, już się nie podnieśli, w meczu ze Skrą Biało-Niebiescy nie załamali się przegraną 16:25. Andrzej Kowal wpajał im, że każdy kolejny set to takie same, nowe szanse dla każdej z drużyn. Zaczęła się wreszcie walka na całego, a największym wojownikiem okazał się wprowadzony w tym secie na środek Łukasz Rudzewicz, który wraca do formy po kilkutygodniowej kontuzji.
"Rudy" najpierw popisał się pojedynczym blokiem, a kiedy stanął w polu zagrywki przy wyniku 7:9, to zszedł z niego przy stanie 10:9 i później Ślepsk Malow nie oddał już prowadzenia.
- "Rudy" jest naszym dobrym duchem - opowiada szkoleniowiec Biało-Niebieskich. - Natchnął kolegów, musieli dostroić się walecznością do jego poziomu.
- Cieszę się, że w ogóle mogę grać - mówi Łukasz Rudzewicz. - Przy wspaniałym dopingu wygrywamy we własnej hali z samą Skrą Bełchatów. Marzenia się spełniają!
Siatkarze suwalskiego zespołu zaczęli wreszcie demonstrować to, z czego słyna w PlusLidze - mocną i celną zagrywkę, dzięki której łatwiej im było blokować, bronić, wyprowadzać kontry.
I na zagrywce, i w ataku piekielnie skuteczni byli Nicolas Szerszeń i Bartłomiej Bołądź, nareszcie kilkanaście punktów, tak jak oni, zdobył ze skrzydła Kevin Klinkenberg. W kilku ważnych momentach kapitalnymi akcjami popisał się Andreas Takvam, a wtedy, kiedy trzeba kiwkami, rozgrywajacy Josh Tuaniga. Ślesk Malow nie byl już, jak czesto o nim sie mówi, drużyną opartą na dwóch zawodnikach.
Gospodarze wyrównali stan meczu wynikiem 25:22, a publiczność już oszalała, kiedy wygrali trzeciego seta 25:21 i wiadomo było, że zdobędą przynajmniej punkt - pierwszy punkt z zespołem z wielkiej czwórki PlusLigi.
Czwarta partia była wyrównana do połowy i w szalonej końcówce. Przy stanie 14:15 Kevin Klinkenberg popisał się asem, a Nicolas Szerszeń pięknym atakiem oraz pojedynczym blokiem na Mariuszu Wlazłym i było 17:15. Skra złapała kontakt, ale środkiem zaatakował Łukasz Rudzewicz, Patryk Szwaradzki dodał asa i Biało-Niebiescy odskoczyli na 19:16 i 20:17. Najpierw jakby wystraszyli się perspektywą wygranej za trzy punkty, nie mogli skończyć nerwowych akcji, ale w końcówce zagrali już tak, jakby to oni, a nie goście sięgali po mistrzostwo świata. Wygrali 28:26 i mecz 3:1.
- Dla nas to bardzo istotny mecz - cieszy się Andrzej Kowal. - Przekonaliśmy się, że z zespołami z wielkiej czwórki można nie tylko walczyć, ale i wygrywać. To nie znaczy jednak, że będziemy faworytami w spotkaniach z pozostałymi drużynami. Przed nami ciężkie mecze w Olsztynie, Katowicach, Będzinie, Bydgoszczy. Do znudzenia będę powtarzał, że walczymy o utrzymanie w PlusLidze.
- Liga ma to do siebie, że zdarzają się w niej takie mecze, w których Będzin wygrywa z ZAKSĄ, a my ze Skrą. Oby więcej takich spotkań - cieszy się Nicolas Szerszeń, MVP historycznego meczu w Suwałki Arenie.
Tekst i Fot. Wojciech Drażba
TM
Ślepsk Malow Suwałki – PGE Skra Bełchatów 3 : 1 (16:25, 25:22, 25:21, 28:26)
Ślepsk Malow Suwałki: Klinkenberg (15), Szerszeń (20), Takvam (6), Sapiński, Bołądź (11), Tuaniga (3) - Filipowicz i Stańczak (libero) oraz Szwaradzki (1), Gonciarz, Rohnka, Rudzewicz (5), Siek.
PGE Skra Bełchatów: Wlazły (11), Kochanowski (8), Katić (5), Ebadipour (20), Łomacz (1), Huber (16) - Milczarek i Piechocki (libero) oraz Droszyński, Petković (3), Orczyk (3).
MVP: Nicolas Szer5szeń (Ślepsk Malow)
Najlepszy zawodnik gości: Mariusz Wlazły
Trochę statystyki Ślepsk Malow/PGE Skra:
Zagrywka
Ślepsk
asy/błędy: 4/16
Skra
asy/błędy: 7/25
Przyjęcie:
Ślepsk
pozytywne/perfekcyjne w %: 42,03/15,94
Skra
pozytywne/perfekcyjne w %: 45,45/19,48
Atak:
Ślepsk
błąd/blok/perfekcyjne w %: 5/4/64,47
Skra
błąd/blok/perfekcyjne w %: 6/8/54,90
Blok
Ślepsk
punkty: 8
Skra
punkty: 4
Awansem pozostałe mecze 24 kolejki,
Piątek, 7.02.
Aluron Virtu Zawiercie – GKS Katowice 0 : 3 (22:25, 22:25, 19:25)
Sobota, 8.02.
Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk 3 : 1 (21:25, 25:19, 25:21, 25:20)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin 3 : 1 (25:21, 23:25, 25:12, 25:21)
MKS Będzin - BKS Visła Bydgoszcz 3 : 1 (25:21, 19:25, 25:19, 25:20)
Niedziela, 9.02.
Verva Warszawa - AZS Olsztyn 3 : 1 (25:21, 25:17, 18:25, 25:18)
Poniedziałek, 10.02.
Czarni Radom - Resovia Rzeszów 20:30
Tabela:
1. |
Verva Warszawa |
19 |
51 |
55:14 |
1642:1461 |
2. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
19 |
49 |
53:17 |
1696:1529 |
3. |
PGE Skra Bełchatów |
19 |
46 |
50:19 |
1654:1489 |
4. |
Jastrzębski Węgiel |
19 |
41 |
45:25 |
1644:1468 |
5. |
GKS Katowice |
19 |
28 |
42:43 |
1859:1849 |
6. |
Trefl Gdańsk |
18 |
25 |
35:36 |
1620:1623 |
7: |
Ślepsk Malow Suwałki |
19 |
22 |
31:44 |
1665:1709 |
8. |
Cuprum Lubin |
20 |
21 |
30:45 |
1589:1712 |
9. |
Aluron Virtu Zawiercie |
19 |
21 |
27:42 |
1538:1608 |
10. |
Indykpol AZS Olsztyn |
18 |
20 |
32:42 |
1622:1674 |
11. |
Asseco Resovia Rzeszów |
18 |
20 |
29:42 |
1509:1603 |
12. |
MKS Będzin |
19 |
19 |
29:45 |
1671:1723 |
13. |
Cerrad Czarni Radom |
17 |
19 |
29:40 |
1505:1573 |
14. |
BKS Visła Bydgoszcz |
19 |
11 |
24:53 |
1573:1766 |
Poz. 1-8 - play off: pary 1-8; 2-7; 3-6; 4-5 (do 2 wygranych)
Zwycięzcy 1-8 z 4-5 oraz 2-7 z 3-6 w półfinale (do 2 wygranych)
Poz. 9-12 – o miejsca 9-12 pary: 9-10; 11-12 dwumecz, przy stanie 1:1 złoty set;
Poz. 13 - utrzymanie się w PLS
Poz. 14 - spadek do I ligi
Zestaw par 19. kolejki:
Piątek, 14.02.
Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin 17:30
AZS Olsztyn - Ślepsk Suwałki 20:30
Sobota, 15.02.
Czarni Radom - Verva Warszawa 14:45
Resovia Rzeszów - MKS Będzin 20:30
Niedziela, 16.02.
Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 14:45
Aluron Virtu Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 17:30
Poniedziałek, 17.02.
GKS Katowice - BKS Visła Bydgoszcz 20:30
Zestaw par 20. kolejki
Piątek, 21.02.
MKS Będzin - GKS Katowice 17:30
Cuprum Lubin - AZS Olsztyn 20:30
Sobota, 22.02.
Ślepsk Suwałki - Aluron Virtu Zawiercie
Jastrzębski Węgiel - Czarni Radom
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów
Verva Warszawa - Skra Bełchatów
BKS Visła Bydgoszcz - Trefl Gdańsk
Zaległy mecz 17. kolejki
Trefl Gdańsk - Ślepsk Suwałki – przełożony na 4.03.
Zaległy mecz z 14. kolejki
Czarni Radom - AZS Olsztyn przełożony na 11.03.2020