Parkingi przy Suwałki Arenie są szczelnie zastawione, a na nich auta na litewskich, białostockich, ełckich, łomżyńskich czy gołdapskich numerach rejestracyjnych.
Niemal tak samo szczelnie zapełnione ponad dwoma tysiącami kibiców są trybuny największej w regionie hali. Taki widok nie dziwi, jeżeli uzmysłowimy sobie, że najbliżej stąd siatkówkę na takim poziomie, z udziałem mistrzów globu i Europy, gwiazd światowego formatu można podziwiać na meczach w Warszawie lub w Olsztynie.
Ślepsk Malow Suwałki, beniaminek ligi mistrzów świata ostatnio u siebie potykał się z drużynami ze ścisłej krajowej, ale też europejskiej czołówki. Przegrał mecze kolejno z Vervą Warszawa, wicemistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem, brązowym medalistą oraz ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, mistrzem Polski i spadł na 11. miejsce w tabeli. Wygranymi byli za to sympatycy siatkówki. Już nie w telewizji, a w Suwałkach na żywo mogli oglądać w akcji, a potem zrobić pamiątkowe zdjęcia m.in. z Bartoszem Kwolkiem, Piotrem Nowakowskim, Andrzejem Wroną, Antonoine Brizardem, Andreą Anastasim, Dawidem Konarskim, Grahamem Vigrassem, Nikolą Grbiciem, Pawłem Zatorskim, Aleksandrem Śliwką czy Benjaminem Toniuttim.
Podczas środowego spotkania z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle prezes Ślepska Malowu Wojciech Winnik, który jak zwykle oglądał mecz na stojąco, w rogu hali, ale tym razem w towarzystwie Sebastiana Świderskiego, prezesa klubu gości, podziękował Krystynie i Krzysztofowi Grabowskim. Przez 10 minionych lat, kiedy Ślepsk grał w I lidze to oni pomagali Andrzejowi Łukowskiemu przy konferansjerce, no i dbali o oprawę muzyczną widowisk w hali OSiR.
Państwu Grabowskim dziękowali też kibice, którzy później rozpoczęli rywalizacje w Lidze Hałasu, organizowanej przez STS i Polską Ligę Siatkówki. Pierwsze pomiary głośności dopingu zostały przeprowadzone własnie w Suwałki Arenie. Ustawiony tuż przy siatce mikrofon wychwycił zgiełk na poziomie 111,5 decybela. Zobaczymy, jakie wyniki odnotuje w innych halach PlusLigi.
Suwalscy kibice zostali liderami, a siatkarze Ślepska Malowu spróbują podziękować im w najlepszy możliwy sposób już w najbliższą niedzielę o godz. 14.45. Do Suwałk przyjedzie kolejny utytułowany zespół, Skra Bełchatów, z Mariuszem Wlazłym, Jakubem Kochanowskim, Arturem Szalpukiem i Grzegorzem Łomaczem na czele.
Tekst i fot. Wojciech Drażba
