W ostatnim w tym roku meczu I ligi siatkarzy w sobotę o godz. 17.00 Ślepsk podejmie beniaminka Krispol Września, którego jesienią pokonał na jego terenie 3:0. Teraz suwalscy siatkarze też mierzą w trzy punkty, co byłoby wspaniałym świąteczno-noworocznym prezentem dla kibiców, działaczy i dla nich. Ale zapowiadają też niespodziankę. Jaką?
- Dowiedzą się ci, którzy po ostatnim gwizdku sędziów zechcą zostać w hali jeszcze kilkanaście minut. Nic więcej powiedzieć nie mogę, bo nie będzie niespodzianki – twierdzi Wojciech Winnik, kapitan Ślepska.
Skupmy się zatem na sobotnim meczu.
- Przed nami kolejny rywal, którego musimy pokonać, żeby zrealizować zakładany cel, a jest nim zdobycie 29 punktów w tym roku – mówi Piotr Poskrobko, trener Ślepska Suwałki. – Łatwo jednak nie będzie, bo Krispol Września to niewygodny przeciwnik, który po wygranym przez nas meczu ligowym we Wrześni, odgrażał się, że w Suwałkach tak łatwo już nam nie pójdzie. Cóż, podejmujemy rzuconą rękawicę i zapowiadamy walkę do upadłego. Myślę jednak, że górę weźmie nasza wszechstronność, coraz bardziej urozmaicona gra. Do ataku coraz częściej włączamy już szóstą strefę. Cieszy też regularny mocny serwis.
Po raz pierwszy od czterech tygodni szkoleniowiec Ślepska będzie miał od dyspozycji czternastkę zdrowych zawodników, z których najpierw musi wybrać meczową dwunastkę, a następnie wyjściową szóstkę. Pewni swego może dziś być tylko libero Krzysztof Andrzejewski.
- Takie problemy chciałbym mieć przez cały sezon – śmieje się P. Poskrobko. – Gdzieś tam w głowie mam pomysł na skład na Krispol, ale w kilku przypadkach będę musiał wybierać i zrobię to w dniu meczu. Być może w trzecim secie meczu z Avią powinienem trochę poprzestawiać skład, ale, mając w perspektywie sobotni mecz z Krispolem, nie zrobiłem tego, bo chciałem jak najszybciej zakończyć spotkanie i wracać do domu. Teraz zrobimy wszystko, żeby zgarnąć trzy punkty w meczu z Krispolem i udać się na święta. Bo zaraz po nich rozpoczynamy przygotowania do zaplanowanego na 4 stycznia 2014 meczu z TKS Tychy.
Faworytem sobotniego spotkania jest Ślepsk walczący o miejsce w czołowej czwórce. Krispol zaś chce utrzymać się w ósemce i w ten sposób, już po rundzie zasadniczej zapewnić sobie przedłużenie I-ligowego bytu na drugi sezon. Przypomnijmy, że we Wrześni Ślepsk wygrał mecz ligowy 3:0 (25:21, 25:22, 25:23), ale dzień później w PP, grając drugim składem, przegrał jednak 0:3 (20:25, 19:25, 23:25).
Dodajmy, że w Krispolu grają trzej siatkarze mający na koncie występy w Ślepsku. Są to Łukasz Jurkojć, Wojciech Dziurkowski i Jakub Rohnka.
Skład Krispolu Września: Łukasz Murdzia (przyjmujący), Łukasz Jurkojć (rozgrywający), Marcin Iglewski (atakujący), Krystian Kempiński (rozgrywający), Kacper Bielicki (środkowy), Jakub Rohnka (przyjmujący), Paweł Gajowczyk (atakujący), Witold Chwastyniak (środkowy), Robert Brzóstowicz (środkowy), Maciej Kurek (przyjmujący), Tomasz Narowski (środkowy), Wojciech Dziurkowski (przyjmujący), Norbert Wardak (libero), Mateusz Iglewski (libero).
Trener: Marek Jankowiak
Sędziowie: Piotr Nosal (I), Adam Piekarec (II, obaj pomorskie). Panowie ci w tym sezonie w Suwałkach sędziowali już mecz Ślepsk – Avia Świdnik (2:3).
