Siatkarze Ślepska Malowu Suwałki na inaugurację rozgrywek PlusLigi przegrali 0:3 z katowickim GKS-em, z którym nie wygrali jeszcze ani w elicie, ani w I lidze.
Po dwóch dosyć gładko przegranych setach, zacięta trzecia partia meczu nie wystarczyła, by przedłużyć mecz o kolejne odsłony i to goście sięgnęli po komplet punktów, nie tracąc seta.
Gospodarze na ten pojedynek wyszli w składzie z nowymi, pozyskanymi tego lata zawodnikami. To reprezentant Belgii Tomas Rousseaux, Marcin Waliński i libero Mateusz Czunkiewicz. Trener Andrzej Kowal szukając optymalnego rozwiązania mieszał składem i na brak gry w tym spotkaniu mogą jedynie narzekać kontuzjowany Patryk Szwaradzki i czekający na licencję Joshua Tuaniga.
Tuaniga czeka jeszcze na dokumenty z USA. Oby nadeszły jak najszybciej, bo z jednym rozgrywającym, choćby tak klasowym jak Kacper Gonciarz, trudno jest wygrać mecz na tym poziomie.
Inauguracja PlusLigi w wypełnionej mniej niż w połowie Suwałki Arenie była zarazem pożegnaniem z rola zawodnika Kamila Skrzypkowskiego. Popularny "Skrzypek ", ubrany już w marynarkę, otrzymał podziekowania od prezydenta Suwałk oraz dzialaczy klubu, zebrał oklaski na stojąco, zadebiutował jako asystent trenera Andrzeja Kowala.
Już pierwsza partia tego spotkania pokazała, że goście znowu przyjechali do Suwałk po wygraną. Ślepsk Malow Suwałki tylko raz, po ataku środkiem pola Tomasa Rousseaux’a, wyszedł na prowadzenie 7:6. Wiele kłopotów przyjmującym sprawiał Adrian Buchowski, były siatkarz Ślepska, Jan Firlej i wybrany MVP tego meczu Miłosz Zniszczoł. GKS Katowice utrzymywał bezpieczną dwupunkową przewagę, a po dobrych, odrzucających od siatki zagrywkach Jakuba Jarosza zrobiło się 16:21. Brak skuteczności w ofensywie sprawiło że w pierwszej partii gospodarze polegli 18:25.
- Byliśmy słabsi w ofensywie i dziś było widać dużą różnicę w ataku. Goście stwarzali przewagę psychologiczną, nie potrafiliśmy utrzymać rytmu, ale i tak głównym czynnikiem była dla nas słaba gra w ofensywie - komentował po meczu trener Biało-Niebieskich Andrzej Kowal.
Z wypracowaną przewagą punktową rozpoczynali drugiego seta goście. Siatkarze z Katowic skutecznie blokiem zatrzymywali ataki Bartłomieja Bołądzia i Marcina Walińskiego i zasłużenie prowadzili już 5:1. Gospodarze nie złamali się i niesieni głośnym dopingiem kibiców doprowadzili do wyrównania i toczyli równą walkę do stanu 17:18. W szeregach gości znów obudzili się Jakub Jarosz i Kamil Kwasowski i skutecznie punktując wyprowadzili swój zespół na trzypunktowe prowadzenie 23:20. 20:23. Gospodarzom tej straty nie udało się już odrobić. Przegrali drugiego seta 22:25 i GKS Katowice wiedział, że wywiezie z Suwałk przynajmniej 1 punkt.
Trzecia odsłona okazała się być najbardziej wyrównaną. Kacper Gonciarz skutecznie starał się uruchomić grę środkiem boiska. W końcu także udało się ustawiać skutecznie blok i Ślepsk Malow prowadził 13:10. Przez własne błędy pod siatką, końcówka zrobiła się bardzo nerwowa (18:18). Obie ekipy nie zwalniały tempa i równo punktowały co sprawiło, że losy meczu podzielone zostały dopiero w grze na przewagę. Trzecią piłkę meczową wykorzystał atakiem po skosie kapitan gości – Jakub Jarosz. Biało-Niebiescy przegrali tę partię 25:27.
- Trzeba przyznać, że zagraliśmy po prostu słabo. Za dużo błędów własnych, później nerwy wkradły się w nasze szeregi i to Katowice wykorzystały. Nam ta gra falowała, były fajne momenty, ale za dużo własnych błędów w każdym elemencie i to zdecydowało że przegraliśmy. Musimy mocno trenować, bo mamy sporo do poprawy – na gorąco oceniał po meczu Bartłomiej Bołądź.
O efektach tej poprawy będzie można się przekonać już za tydzień. Siatkarze Ślepska Malow Suwałki w pierwszym wyjazdowym spotkaniu zmierzą się w Olsztynie z miejscowym AZS. Początek tego meczu o godzinie 17:30.
Adrian Milewski
Fot. Wojciech Drażba
Ślepsk Malow - GKS Katowice 0 : 3 (18:25, 22:25, 25:27)
Ślepsk Malow: Marcin Waliński (5 pkt.), Tomas Rousseaux (17), Bartłomiej Bołądź (12), Łukasz Rudzewicz (4), Cezary Sapiński (0), Kacper Gonciarz (1) – Pawel Filipowicz i Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Łukasz Kaczorowski, Kevin Klinkenberg, Matrusz Sacharewicz (3), Jakub Rohnka (4).
GKS Katowice: Jan Nowakowski (5), Miłosz Zniszczoł (14), Jakub Jarosz (17), Adrian Buchowski (14), Jan Firlej (1), Kamil Kwasowski (11) – Dustin Watten (libero) oraz Stolc, Nowosielski, Kohut, Drzazga,
MVP meczu: Miłosz Zniszczoł (GKS)
Pozostałe wyniki i pary 1 kolejki:
Piątek, 11.09.
Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0 : 3 (19:25, 13:25, 16:25)
MVP: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Sobota, 12.09.
Czarni Radom - AZS Olsztyn 3 : 2 (27:15, 23:25, 19:25, 25:21, 15:13)
MVP: Dawid Konarski (Czarni)
Cuprum Lubin - Skra Bełchatów 1 : 3 (25:20, 22:25, 28:30, 24:26)
MVP: Norbert Huber (Skra)
Niedziela, 13.09.
MKS Będzin - Verva Warszawa 17:30
Aluron Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 20:30
Asseco Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk przełożony na 21.10.
Tabela:
1. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
1 |
3 |
3:0 |
75:48 |
2. |
GKS Katowice |
1 |
3 |
3:0 |
77:65 |
3. |
PGE Skra Bełchatów |
1 |
3 |
3:1 |
101:99 |
4. |
Cerrad Czarni Radom |
1 |
2 |
3:2 |
107:101 |
5. |
Indykpol AZS Olsztyn |
1 |
1 |
2:3 |
101:107 |
6. |
Cuprum Lubin |
1 |
0 |
1:3 |
99:101 |
7. |
Verva Warszawa |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
8. |
Jastrzębski Węgiel |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
9. |
Aluron Virtu Zawiercie |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
10. |
MKS Będzin |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
11. |
Trefl Gdańsk |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
12. |
Asseco Resovia Rzeszów |
0 |
0 |
0:0 |
0:0 |
13. |
Ślepsk Malow Suwałki |
1 |
0 |
0:3 |
65:77 |
14. |
Stal Nysa |
1 |
0 |
0:3 |
48:75 |
Zestaw par 2. kolejki
Piątek, 18.09.
Cuprum Lubin - Verva Warszawa 20:30
Sobota, 19.09.
Jastrzębski Węgiel - Resovia Rzeszów 14:45
AZS Olsztyn - Ślepsk Suwałki 17:30
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin 20:30
Niedziela, 20.09.
Skra Bełchatów - Aluron Zawiercie 14:45
Czarni Radom - Trefl Gdańsk 20:30
Poniedziałek, 21.09.
GKS Katowice - Stal Nysa 20:30
Zaległy mecz z 1. kolejki, 21.10.20
Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk