Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 0:3. Koniec pięknej historii [zdjęcia]

Jak równy z równym Biało-Niebiescy mierzyli się z gwiazdami Resovii tylko przez trzy czwarte pierwszego seta. To zdecydowanie za mało, dlatego po raz piewszy w swojej historii wystepów w PlusLidze przegrali z drużyną z Rzeszowa.

Goście byli lepsi w każdym elemencie - na zagrywce, w przyjęciu, w ataku, bloku i w obronie. Wybrany MVP spotkania Klemen Ćebulj, Maziej Muzaj, Jakub Kochanowski i Fabian Drzyzga zaserwowali po 2 asy, podczas gdy całemu suwalskiemu zespołowi ta sztuka udała się 3 razy. Skutecznym blokiem Asseco Resovia popisała się 6-krotnie, a Ślepsk Malow punktował blokiem tylko 2 razy. Siatkarze suwalskiej drużyny popełnili 9 błędów w przyjęciu, a przyjezdni tylko 2.

Ślepsk Malow poniósł piątą porażkę z rzędu i dziewiątą w sezonie, okopał się na przedostatnim miejscu w tabeli. Asseco Resovia przerwała serię trzech porażek, w Suwałki Arenie była nadzwyczajnie zdeterminowana i w efekcie mogła uwierzyć, że w tym sezonie wszystko jeszcze przed nią.

Celujący w piąte zwycięstwo nad swoim byłym klubem Andrzej Kowal postawił w wyjściowej szóstce na Pawła Halabę i sprowadzony przed tym sezonem przyjmujący odplacił za zaufanie, był najlepszym zawodnikiem wsród gospodarzy. Zdobył 13 punktów, Bartłomiej Bołądź punktowal 12 razy, a Adreas Takvam 8.  Dla porównania, Klemen Ćebulj uzbierał 16 punktów, Maciej Muzaj - 14, Sam Deroo - 9, a Jakub Kochanowski i Jan Kozamernik po 7. 

Najwięcej emocji było w pierwszym secie, w którym co chwila zmieniało się prowadzenie, a wyrównana walka toczyła się do stanu 18:17. Zagrywkę popsuł Cezary Sapiński, Bartłomiej Bolądź nadział się na blok, zespół nie odebrał zagrywki Jakuba Kochanowskiego, zrobiło się 18:20 i Andrzej Kowal musiał prosić o czas. Pomogło tylko na chwilę, bo punkt atakiem środkiem zdobył Andreas Takvam. Zaraz jednak zagrywkę zepsuł Bartłomiej Bołądź, a jego kolegom "siadło" przyjęcie przy trzech kolejnych serwach Macieja Muzaja i za chwilę musieli bronić setbola. Udało się tylko dwa razy, po "gwoździach" Andreasa Takvama, który chciał zrobić piłką dziurę w parkiecie Suwałki Areny. Po chwili sprytnie zaatakował Maciej Muzaj i Ślepsk Malow musiał pogodzić się z porażką 21:25.

Jak to często bywa w tym sezonie, po przegranym secie, w którym niżej notowany zespół dał z siebie wszystko, z siatkarzy "schodzi powietrze", tracą wiarę w możliwość osiągnięcia sukcesu. Tak stało się i z drużyną Andrzeja Kowala.

W drugiej partii Asseco Resovia od początku osiagnęła bezpieczną przewagę. Nie pomogło wprowadzenie na plac Kevina Klingenberga, Łukasza Makowskiego i Mateusza Laskowskiego oraz Pawła Filipowicza. Biało Niebiescy przegrali seta 18:25.

W trzeciej części za Cezarego Sapińskiego na środek wszedł Przemysław Smoliński. Ślepsk Malow zerwał się raz jeszcze do walki - prowadził 3:1, 4:2 oraz 11:10 i koncentracji wystarczyło miejscowym do stanu 12:12.

Goście odrobinę lepiej bronili i za trzecim podejściem skończyli akcję, Bartłomiej Bołądź nie trafił w ataku, a Klemen Ćebulj posłał asa i już nie pomógł czas, wzięty przez Andrzeja Kowala. Po kilku minutach Ślepsk Malow przegrywał 15:20 i 20:24. Biało-Niebiescy obronili dwa meczbole, ale tak jak pierwszego seta, tak i całe spotkanie atakiem po prostej skończył Maciej Muzaj.

Alberto Giuliani, trener Asseco Resovii odetchnął z ulgą, a Andrzej Kowal musi teraz szukać sposobu na Trefl Gdańsk, który uciekl nam dzisiaj zwyciężając 3:0 LUK Lublin, a z którym Biało-Niebiescy za tydzień zagrają na wyjeździe.  

W Suwałki Arenie, która zapełniła się wreszcie więcej niż w połowie, był to ostatni mecz w tym roku. Nie zawiedli kibice Biało-Niebieskich, ani głośna garstka sympatyków z Rzeszowa. Na specjalny doping licznej grupy młodzieży z Giżycka mógł liczyć pochodzący z tego miasta mistrz świata Jakub Kochanowski.

Tekst i fot. Wojciech Drażba

Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 0 : 3 (21:25, 18:25, 22:25))

Ślepsk (cyfry po nazwisku to liczba zdobytych punktów): Bartłomiej Bołądź (12), Andreas Takvam (7), Adrian Buchowski (1), Cezary Sapiński (2), Paweł Halaba (13), Josua Tuaniga (3) – Mateusz Czunkiewicz i Paweł Filipowicz libero oraz Mateusz Laskowski (1), Piotr Łukasik, Łukasz Makowski, Kevin Klinkenberg (3), Łukasz Rudzewicz, Przemysław Smoliński (2)

Resovia: Maciej Muzaj (14), Sam Deroo (9), Jan Kozamernik (7), Jakub Kochanowski (7), Fabian Drzyzga (3), Klemen Čebulj (16) – Paweł Zatorski i Michał Potera libero oraz Bartłomiej Krulicki, Jakub Bucki,

MVP: Klemen Čebulj (Resovia)

Sędzia: Piotr Skowroński (pomorskie)

Pozostałe wyniki 11. kolejki PlusLigi:

Piątek, 10.12.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Olsztyn 3 : 0 (25:23, 25:20, 25:16)

MVP: Marcin Janusz (ZAKSA)

Sobota, 11.12.

Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel 0 : 3 (28:30, 18:25, 17:25)

MVP: Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel)

Czarni Radom - Stal Nysa 3 : 1 (25:18, 21:25, 25:23, 25:21)

MVP: Mateusz Masłowski (Czarni)

Niedziela, 12.12.

GKS Katowice - Projekt Warszawa 2 : 3 (25:21, 22:25, 25:20, 18:25, 9:15)

MVP: Michał Superlak (Projekt)

Trefl Gdańsk - LUK Lublin  3 : 0 (25:20, 25:22, 25:16)

MVP: Mariusz Wlazły (Trefl)

Poniedziałek, 13.12.

Warta Zawiercie - Skra Bełchatów  3 : 2 (25:21, 10:25, 25:18, 23:25, 26:24)

MVP: Dawid Konarski (Warta)  

Tabela:

Zestaw par 12. kolejki:

Piątek, 17.12.

Skra Bełchatów - GKS Katowice 20:30

Sobota, 18.12.

Resovia Rzeszów - Warta Zawiercie 14:45

Jastrzębski Węgiel - Czarni Radom 20:30

Niedziela, 19.12.

Projekt Warszawa - AZS Olsztyn 14:45

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin 17:30

Trefl Gdańsk - Ślepsk Malow Suwałki 20:30

Poniedziałek, 20.12.

LUK Lublin - Stal Nysa 20:30