Bardzo brzydki, obfitujący w dłużyzny, a przede wszystkim rażący olbrzymią liczbą katastrofalnych błędów, niespotykanych raczej w PlusLidze zafundowali w sobotni późny wieczór siatkarze obu zespołów walczących w Suwałki Arenie.
Rzadziej mylili się goście z Radomia, którzy wygrali drugi kolejny mecz w sezonie i pierwszy na wyjeździe. Dla Biało-Niebieskich była to trzecia porażka z rzędu i druga u siebie - przed coraz mniej liczną publicznością.
"Co się z nimi stało?" - pytaliśmy po ostatniej przegranej podopiecznych Andrzeja Kowala w Lubinie. Po blamażu z Czarnymi Radom wypada ponowić pytanie, ale z dodaniem wykrzyknika!. Z graczy Ślepska Malowu zadziwiająco szybko wyparowała forma, jaką prezentowali w pierwszych dwóch kolejkach. Kryzysu nie można zwalać na brak kontuzjowanego Josha Tuanigi, bo grał on przecież przez niemal cały przegrany mecz z Olsztynem.
Siatkarze suwalskiej drużyny gorzej prezentują się w każdym elemencie. Samymi błędami serwisowymi sprezentowali radomianom półtora seta. Nie ma co patrzeć na to, że na zagrywce mylili się także przyjezdni, bo maksymalne ryzyko zza linii 9 metrów, robienie rywalowi krzywdy, odrzucenie go od siatki jest dewizą, podstawową bronią drużyny Jakuba Bednaruka.
Początek 2,5-godzinnego meczu w Suwałki Arenie nie zapowiadał katastrofy. W wyjściowym składzie zadebiutował Paweł Halaba, drugim przyjmującym był Adrian Buchowski, a po dwóch udanych wystawach Łukasza Makowskiego do Bartłomieja Bołądzia i asie serwisowym Cezarego Sapińskiego był remis 4:4. Od tego momentu goście, wsród których niezły mecz rozgrywał Sebastian Warda, środkowy Ślepska Malowu w poprzednim sezonie, a skutecznie atakował i zagrywał mierzący 217 cm inny środkowy - Bartłomiej Lemański, wybrany MVP spotkania, zyskali inicjatywę i przewagę.
Cerrad Enea prowadził 18:13 i 20:16, ale nadzieje w serca suwalskich kibiców asem serwisowym wlał Mateusz Laskowski, Bartłomiej Bołądź atakiem i Andreas Takvam blokiem. Na podwyższenie bloku wszedł Jakub Ziobrowski i zrobiło się 23:23. Biało-Niebiescy obronili jeszcze dwa setbole, ale w ostatniej akcji atak zerwał Bartlomiej Bołądź i gospodarze przegrali trwającego 37 minut seta 26:28.
Dużo krócej - 29 minut - trwał drugi set, w którym Pawła Halabę na stałe już zastąpił mierzący 208 cm Piotr Łukasik, na dłużej za Cezarego Sapińskiego na środek wszedł Przemysław Smoliński, a na zadaniowe zmiany jednocześnie pokazywali się Mateusz Laskowski i Jakub Ziobrowski.
Trwał obustronny festiwal błędów, ale Ślepsk Malow uciekł na dwa, a zaraz na trzy punkty, prowadził 21:18 i nie załamał się, kiedy Czarni wyrównali na 22:22. Zawodnicy Andrzeja Kowala nareszcie lepiej wytrzymali koncówkę i wygrali seta 25:23.
Powiedzenie "to nie błąd, to wielbłąd" idealnie, i to w liczbie mnogiej, pasuje do trzeciej odsłony meczu. Trener Ślepska Malowu w pewnym momencie zdjął z boiska gubiących się w ataku i na zagrywce Bartłomieja Bołądzia oraz Cezarego Sapińskiego. Szansy nie wykorzystał drugi atakujący Jakub Ziobrowski, w kilku akcjach lepiej zachować się mógł także Przemysław Smoliński.
Najlepszy tego dnia wśród miejscowych Łukasz Makowski nie miał do kogo zagrywać, bo koledzy nie wykorzystywali szaans w ataku, a przy jednym z bloków pechowo dostał piłką w twarz i musiał radzić sobie na boisku z łzawiącymi oczyma.
Mimo przeciwności, Ślepsk Malow za sprawą Adriana Buchowskiego wygrał akcję na 24:23. Niestety, nie wykorzystał setbola i znowu trzeba było grać na przewagi. W ostatnich dwóch akcjach Jakub Ziobrowski zepsuł zagrywkę, a Piotr Łukasik nadział się na blok i Cerrad Enea Czarni Radom wygrywając 29:27, prowadzili w setach 2:1, zapewnili sobie już co najmniej punkt.
W czwartym secie na boisko wrócił Bartłomiej Bołądź i przy wsparciu dobrze blokujących Andreasa Takvama oraz Piotra Łukasika wyprowadził Biało-Niebieskich na prowadzenie 12:8. Trudno w to uwierzyć, ale zaraz na tablicy wyników wyświetliło się 14:15 i 15:17. Zdesperowany Andrzej Kowal wymienił jeszcze Piotra Łukasika na Kevina Klinkenberga, ale niewiele to dało. Ślepsk Malow przegrał tę partię 23:25, a cały mecz 1:3 i to goście niespodziewanie cieszyli się z kompletu punktów.
Nie ma formy, ale jest nadzieja, że czarna seria Biało-Niebieskich skończy się już w najbliższej kolejce. Ślepsk Malow pojedzie do Stali Nysa, ktora gładko przegrała z Treflem w Gdańsku i pozostaje jedyną drużyną w stawce, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.
W innym sobotnim, ładnym technicznie i zaciętym spotkaniu Skra Bełchatów, chociaż wygrywała już 2:0 w setach, uległa 2:3 ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, jedynej w PlusLidze drużynie z kompletem zwycięstw
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Wyniki i pary 5 kolejki:
Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 1 : 3 (26:28, 25:23, 27:29, 23:25)
Ślepsk Malow (cyfry po nazwisku to liczba zdobytych punktów): Łukasz Makowski (1), Bartłomiej Bołądź (18), Andreas Takvam (16), Adrian Buchowski (14), Cezary Sapiński (3), Paweł Halaba (2) – Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Mateusz Laskowski (1), Piotr Łukasik (12), Jakub Ziobrowski, Przemysław Smoliński, Kevin Klinkenberg
Czarni: Michał Kędzierski (4), Bartłomiej Lemański (13), Paweł Rusin (12), Sebastian Warda (1), Aleksander Berger (7), Rafał Faryna(6) – Mateusz Masłowski (libero) oraz Jose Ademar Santana (6), Daniel Gąsior (3), Michael Parkinson (9), Wiktor Nowak
MVP: Bartłomiej Lemański (Radom)
Sędzia: Marek Heyducki (pomorskie)
Czwartek, 28.10.
Aluron Zawiercie – Cuprum Lubin 3 : 2 (25:20, 24:26, 17:25, 25:22, 15:11)
MVP: Facundo Conte (Aluron)
Piątek, 29.10.
Projekt Warszawa – LUK Lublin 3 : 1 (29:31, 25:19, 25:22, 25:19)
MVP: Dusan Petković (Projekt)
Sobota, 30.10.
Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2 : 3 (26:24, 29:27, 23:25, 19:25, 12:15)
MVP: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA)
Trefl Gdańsk – Stal Nysa 3 : 0 (25:22, 25:19, 25:21)
MVP: Kewin Sasak (Trefl)
Niedziela, 31.10.
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 0 : 3 (23:25, 21:25, 18:25)
MVP: Stephen Boyer (JW)
GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 0 : 3 (16:25, 17:25, 20:25)
MVP: Karol Butryn (AZS)
Tabela:
1. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
5 |
13 |
15:4 |
445:376 |
2. |
Jastrzębski Węgiel |
5 |
13 |
14:5 |
459:395 |
3. |
Projekt Verva Warszawa |
5 |
12 |
14:7 |
493:460 |
4. |
Aluron Zawiercie |
5 |
11 |
12:8 |
457:443 |
5. |
Indykpol AZS Olsztyn |
5 |
10 |
11:6 |
392:370 |
6. |
Asseco Resovia Rzeszów |
5 |
9 |
9:7 |
372:356 |
7. |
PGE Skra Bełchatów |
5 |
8 |
12:11 |
504:505 |
8. |
Trefl Gdańsk |
5 |
7 |
10:9 |
436:418 |
9. |
Cerrad Czarni Radom |
5 |
6 |
6:11 |
377:424 |
10. |
GKS Katowice |
5 |
5 |
7:11 |
383:416 |
11. |
Cuprum Lubin |
5 |
4 |
7:12 |
411:441 |
12. |
Ślepsk Malow Suwałki |
5 |
3 |
5:12 |
406:419 |
13. |
Politechnika Lublin |
5 |
3 |
5:12 |
355:415 |
14. |
Stal Nysa |
5 |
1 |
3:15 |
375:427 |
Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:
- liczba wygranych meczów,
- lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
- lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.
Zestaw par 6 kolejki:
Piątek, 5.11.
LUK Lublin - Indykpol AZS Olsztyn 20:30
Sobota, 6.11.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 14:45
Cuprum Lubin - GKS Katowice 17:30
Cerrad Enea Czarni Radom - Aluron Zawiercie 20:30
Niedziela, 7.11.
Projekt Warszawa – Skra Bełchatów 14:45
Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk 17:30
Stal Nysa - Ślepsk Suwałki 20:30
Sędzia: Marcin Weiner (śląskie)