Niestety, po porażkach z Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, mistrzem i wicemistrzem Polski, suwalska drużyna, chociaż walczyła z zębem i pięknie, przegrała także z Projektem Warszawa, brązowym medalistą poprzednich rozgrywek.
Tylko z tymi trzema zespołami Biało-Niebiescy jeszcze nigdy nie wygrali w PlusLidze i na przełamanie muszą czekać do rundy rewanżowej. Szkoda, bo w meczu z warszawianami była niebywała okazja. Ekipa Andrei Anastasiego przyjechała do Suwałk bez znajdujących się ostatnio w bardzo dobrej formie, ale dzisiaj przeziębionych Piotra Nowakowskiego, który świetnie blokuje i serbskiego atakującego Dusana Petkovicia.
Trener Ślepska Malowu Andrzej Kowal nie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanego Jakuba Ziobrowskiego i rezerwowym atakującym, którym wchodził na zmiany razem z rozgrywającym Łukaszem Makowskim uczynił groźnie zagrywającego Mateusza Laskowskiego.
W wyjściowym składzie szkoleniowiec suwalskiej drużyny tradycyjnie postawił na Piotra Łukasika i Adriana Buchowskiego na przyjęciu, Andreasa Takvama i Cezarego Sapińskiego na środku, Josha Tuanigę na rozegraniu, Bartłomieja Bołądziaw ataku i po raz pierwszy w tym sezonie mógł skorzystać z usług obydwu libero - Pawła Filipowicza i Mateusza Czunkiewicza.
Żądna przełamania kiepskiej passy ekipa gospodarzy grała odważnie i z polotem, ale znowu nierówno, z przestojami. Pierwsze dwa sety łączyło to, że podopieczni Andrzeja Kowala odskakiwali na 8:4, żeby zaraz oddać prowadzenie - w pierwszym secie z 13:12 na 13:15, a w drugim szybciej - bo już na 9:10. O dziwo, Ślepsk Malow wygrał tę drugą odsłonę.
W pierwszej partii, na początku której Biało-Niebiescy, w tym najczęściej "celowany" zagrywką Piotr Łukasik, dobrze przyjmowali i Josh Tuaniga mógł szybkimi piłkami obsługiwać środkowych, a Projekt oddawał punkty za darmo po zepsutych zagrywkach i atakach.
Potem jednak przyjmujący Bartosz Kwolek i Igor Grobelny oraz atakujący Michał Superlak opanowali nerwy i zaczęli punktować seriami. Wystarczy napisać, że od stanu 12:10 gospodarze zdobyli ledwie 2 oczka, a przyjezdni 10 i na tablicy pojawił się wynik 14:20. Wówczas po raz pierwszy za Tuanigę i mającego gorszy dzień Bartłomieja Bołądzia weszli Łukasz Makowski i Mateusz Laskowski, a za nimi Paqwel Halaba i - na zagrywkę - Łukasz Rudzewicz. Ślepsk nie odrobił strat, wysoko przegrał seta 18:25.
Druga partia dała sporą nadzieję na sukces. Josh Tuaniga punktował kiwkami, Andreas Takvam i Cezary Sapiński do ataków środkiem dołożyli kilka bloków, a przede wszystkim gospodarze opanowali nerwy i nareszcie wygrali końcówkę. Od stanu 23:23 dwie kolejne akcje należały do nich i na tablicy wyników pojawiło się 25:23. W setach było 1:1.
Początek trzeciej części przypominal pierwsze dwie. Nie było już 8:4, ale 7:4 dla podopiecznych Andrzeja Kowala, którzy wkrótce (na co trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie) przerywali już 10:11 i - mimo że warszawianie zepsuli trzy zagrywki z rzędu - 14:16. Ślepsk Malow nie potrafił zniwelować tej różnicy, przegrał seta 22:25.
Wszystko co najpiękniejsze w sporcie mieliśmy w tym stojącym na dobrym poziomie spotkaniu w czwartej partii. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a emocje sięgały zenitu.
Na poczatku seta w gronie gospodarzy na brawa zasługiwał tylko Adrian Buchowski, a że przeciwnicy wyśmienicie się bronili, Ślepsk Malow przegrywał 10:14. Andrzej Kowal ratował przyjęcie zagrywki wprowadzeniem Kevina Klinkenberga, a potem znowu siegnął po Łukasza Makowskiego i Mateusza Laskowskiego.
Zmiany zawodników odmieniły przebieg wydarzeń. Nasz rezerwowy rozgrywający wspaniale bronił i z prawie beznadziejnej sytuacji Biało-Niebiescy wyszli na 18:16! Niestety, podopieczni Anastasiego przypomnieli sobie, że potrafią blokować i zaraz zrobiło się 19:21. W nerwowej końcówce gracze obu zespołów psuli zagrywki, a seta na 23:25 i mecz na niekorzyść swojego zespołu autowym atakiem zakończył Adrian Buchowski.
Szkoda, bo Biało-Niebiescy mogli doprowadzić przynajmniej do tie-breaka. Trójmecz z najlepszymi Ślepsk Malow zakończył z zerowym dorobkiem. O jakąś zdobycz będzie musiał teraz postarać się w Bełchatowie.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Wynik i pary 9. kolejki PlusLigi:
Piątek, 26.11.
Ślepsk Malow Suwałki - Projekt Warszawa 1 : 3 (18:25, 25:23, 22:25, 23:25)
MVP: Bartosz Kwolek (Projekt)
Ślepsk Malow (cyfry w nawiasach to liczba zdobytych punktów): Piotr Łukasik (10), Bartłomiej Bołądź (11), Andreas Takvam (10), Adrian Buchowski (11), Cezary Sapiński (11), Joshua Tuaniga (3) – libero Paweł Filipowicz i Mateusz Czunkiewicz oraz Mateusz Laskowski (1), Łukasz Makowski, Łukasz Rudzewicz, Paweł Halaba, Przemysław Smoliński, Kevin Klinkenberg (1)
Projekt W-wa: Jakub Kowalczyk (5), Bartosz Kwolek (21), Angel Trinidad De Haro (1), Andrzej Wrona (6), Igor Grobelny (20), Michał Superlak (19) – Damian Wojtaszek (libero) oraz Jay Blankenau (1), Janusz Gałązka (4)
Sędzia: Szymon Pindral (świętokrzyskie)
Sobota, 27.11.
Aluron Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 14:45
GKS Katowice - Jastrzębski Węgiel 17:30
Asseco Resovia Rzeszów - LUK Lublin 20:30
Niedziela, 28.11.
Trefl Gdańsk - Skra Bełchatów 14:45
AZS Olsztyn - Stal Nysa 17:30
Poniedziałek, 29.11.
Cuprum Lubin - Czarni Radom 20:30
Tabela:
1. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
9 |
25 |
27:5 |
765:637 |
2. |
Projekt Verva Warszawa |
10 |
21 |
23:15 |
890:850 |
3. |
Jastrzębski Węgiel |
9 |
20 |
22:11 |
785:692 |
4. |
Aluron Zawiercie |
8 |
19 |
21:10 |
707:673 |
5. |
Indykpol AZS Olsztyn |
8 |
18 |
20:8 |
648:600 |
6. |
PGE Skra Bełchatów |
8 |
14 |
20:16 |
789:770 |
7. |
Asseco Resovia Rzeszów |
8 |
13 |
15:13 |
624:620 |
8. |
GKS Katowice |
8 |
10 |
14:17 |
667:709 |
9. |
LUK Lublin |
8 |
8 |
13:19 |
679:730 |
10. |
Cuprum Lubin |
8 |
8 |
12:19 |
675:717 |
11. |
Trefl Gdańsk |
8 |
7 |
10:18 |
704:750 |
12. |
Ślepsk Malow Suwałki |
9 |
6 |
9:22 |
616:652 |
13. |
Cerrad Czarni Radom |
8 |
6 |
7:20 |
596:671 |
14. |
Stal Nysa |
9 |
2 |
7:27 |
715:794 |
Zestaw par 10. kolejki
Piątek, 3.12.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 17:30
Sobota, 4.12.
AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 14:45
Skra Bełchatów - Ślepsk Suwałki 17:30
Niedziela, 5.12.
Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk 14:45
LUK Lublin - Czarni Radom 17:30
Stal Nysa - Cuprum Lubin 20:30
Poniedziałek, 6.12.
Projekt Warszawa - Warta Zawiercie 20:30
Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:
- liczba wygranych meczów,
- lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
- lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.
Drużyny, które zajmą:
a. 14 miejsce w klasyfikacji końcowej rozgrywek PlusLigi
oraz
b. 2 miejsce w klasyfikacji końcowej rozgrywek TAURON 1.Ligi
zagrają baraż do trzech wygranych meczów ze zmianą gospodarza po każdym meczu o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2022/2023. Gospodarzem pierwszego spotkania będzie 14 drużyna PlusLigi.
Uwaga: W przypadku nie powiększenia liczby drużyn w rozgrywkach PlusLigi sezonu 2022/2023 do 16- tu, 14 drużyna po fazie zasadniczej opuszcza rozgrywki PlusLigi, a baraż nie będzie rozgrywany
Drużyna, która zajmie 13 miejsce po zakończeniu fazy zasadniczej kończy rozgrywki w sezonie 2021/2022 na 13 miejscu w klasyfikacji końcowej.