Przed rokiem suwalska drużyna zgromadziła w fazie zasadniczej 36 punktów i rywalizowała w play-off o Mistrzostwo Polski. Teraz uzbierała tych punktów o 50 proc. mniej i zmierzy się z LUK Lublin lub Cuprum Lubin w dwumeczu „pocieszenia” o 11. lokatę.
Trudno, żeby było inaczej, kiedy wygrywa się tylko 7 spośród 26 spotkań. Od początku sezonu, od porażki - mimo dobrej gry - 1:3 w Zawierciu, naszej drużynie przeważnie niewiele, ale zawsze czegoś brakowało. Kwintesencją były ostatnie dwa mecze w Suwałki Arenie przegrane 2:3 przed tygodniem z Treflem Gdańsk, a teraz z GKS Katowice.
- Jeżeli masz możliwość, musisz grać jak najlepiej, a tak w obecnym sezonie nie było. Drużyna nie czyniła stałego postępu. To nie jest moment na analizy, w tym personalne, dlaczego tak było – mówił w połowie stycznia, zaraz po zwolnieniu z posady trenera Ślepska Malowu Andrzej Kowal. - W PlusLidze czołówka jest ustabilizowana i żeby do niej należeć, potrzeba lat. Natomiast między ósmą, a ostatnią drużyną jest cieniutka linia, w dolnej części tabeli każdy może wygrać z każdym.
Były szkoleniowiec Biało-Niebieskich, a wcześniej Asseco Resovii, z którą trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Polski i zagrał w finale Ligi Mistrzów, miał świętą rację z tą „cieniutką linią”. Właśnie o ósmą lokatę rywalizują Trefl Gdańsk oraz GKS Katowice. Suwalska drużyna na wyjeździe pokonała oba te zespoły, a teraz uległa im po tie-breakach.
Kibice, którzy nie oglądali piątkowego meczu, o wyniku 2:3 zapewne powiedzą: „i wilk syty, i owca cała”. Ślepsk Malow zdobył jedno oczko, potrzebne mu do tego, żeby nie spaść na 13. miejsce i już dzisiaj nie zakończyć sezonu. GKS Katowice powiększył przewagę nad Treflem do 6 punktów i zapewne mocno się zdziwi, jeżeli okrutnie męczący się przed tygodniem w Suwałki Arenie gdańszczanie zdołają pokonać kolejno Indykpol AZS Olsztyn oraz Jastrzębski Węgiel i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Tydzień temu trener Ślepska Dominik Kwapisiewicz w meczu z Treflem dał odpocząć Bartłomiejowi Bołądziowi i eksperymentalnie zestawił wyjściowy skład. Przeciwko GieKSie wyszli już podstawowi gracze, z wyjątkiem Andreasa Takvama. Szkoleniowiec suwalskiej drużyny chciał się dłużej przyjrzeć dwóm innym środkowym, znacznie mniej grającym w całym sezonie niż Takvam i Cezary Sapiński. Przez pierwsze trzy sety Norwega zastępował Łukasz Rudzewicz, a w dwóch następnych – Przemysław Smoliński.
W trzeciej części, w której gospodarze prowadzili 9:7 i pogubili się aż w siedmiu kolejnych akcjach (9:14) na boisku z niezłym skutkiem pojawili się dawno nie widziany z przyczyn zdrowotnych Jakub Ziobrowski, a także Łukasz Makowski i Kevin Klinkenberg. Zmiennikom udało się odrobić cztery punkty z rzędu, zmniejszyć stratę z 14:23 do 18:23, ale dwie ostatnie akcje należały do przyjezdnych. I to mógł być koniec meczu, który GKS Katowice miał szansę wygrać 3:0.
Pierwszego seta lepiej zaczęła drużyna Dominika Kwapisiewicza, która po ładnych obronach Mateusza Czunkewicza i skutecznych atakach Cezarego Sapińskiego, Bartłomieja Bolądzia i Pawła Halaby prowadziła 7:4. Goście z Katowic z biegiem czasu coraz lepiej prezentowali się n zagrywce oraz w bloku i to oni wyszli na trzypunktowe prowadzenie, które na finiszu nieznacznie zwiększyli – wygrali 25:21.
W drugiej partii, w której zażarta walka toczyła się do stanu 20:20, GieKSA odskoczyła na dwa punkty, a niesamowicie dotąd skuteczny Jakub Jarosz atakiem w siatkę nie wykorzystał sytuacji na objęcie prowadzenia 24:21. Zmarnowana okazja się zemściła, Ślepsk Malow wygrał seta 27:25 i wyrównał na 1:1 w setach.
O trzeciej, wysoko wygranej przez podopiecznych Grzegorza Słabego partii już wspomnieliśmy, a w kluczowym momencie czwartego seta trener GKS otrzymał czerwona kartkę za dyskusje z sędziami przy spornej sytuacji czy Tomas Rousseax dostał „obcierkę” czy tez piłka go nie dotknęła i katowiczanie w jednej akcji stracili dwa punkty. Z 21:20 zrobiło się 23:20 dla Ślepska Malowu, który po chwili cieszył się z doprowadzenia do tie-breaka.
Piąty set, to ofiarna gra w obronie i psucie zagrywek z obu stron. Niemal przez cały czas dwoma punktami prowadzili siatkarze suwalskiej drużyny, którzy mieli meczbola przy wyniku 14:13. Niestety, kolejne okazje do skończenia meczu mieli już tylko goście, wśród których rozszalał się były przyjmujący Ślepska Tomas Rousseaux, wykorzystali czwartą z nich i wygrali tie-break 19:17.
Ślepk Malow dopisal sobie 1 punkt i już wie, że w połowie kwietnia będzie gospodarzem pierwszego spotkania o 11. miejsce, a potem pojedzie na drugi, rozstrzygający mecz do Lublina lub Lubina.
GKS Katowice, jak się okazuje, też już nie musi czekać na to, co zrobi Trefl. Dzieki dwóm punktom zdobytym w Suwałkach, GieKSa wyprzedziła Projekt Warszawa, który przegrał 2:3 z ostatnią w tabeli Stala Nysa. Teraz to warszawianie, po czterech porażkach z rzędu, musza drżeć o to, by nie zostać wyrzuconymi przez "Lwy Wybrzeża" z czołowej ósemki.
Niewiele brakowało, by w Warszawie doszło do gigantycznej sensacji. Ostatnia w tabeli od początku sezonu Stal Nysa notuje dobry finisz, prowadziła z Projektem w setach 2:0, miała wielką szansę na zdobycie kompletu punktów i wyprzedzenie Cerrad Enei Czarnych, których czeka bój ze Skrą Bełchatów. Trenowani przez Daniela Plińskiego nysianie do ostatniej kolejki łudzili się, że to nie oni będą musieli grać w barażach z wicemistrzem 1. Ligi o miejsce w elicie. Potwierdzili słowa Andrzeja Kowala o tym, że ósmą i ostatnią ekipę dzieli cieniutka linia.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Wyniki i pary 26. kolejki, ostatniej w fazie zasadniczej PlusLigi
Piątek, 1.04.
Ślepsk Suwałki - GKS Katowice 2 : 3 (21:25, 27:25, 18:25, 25:21, 17:19)
MVP: Micah Ma'a (GKS)
Ślepsk : Bartłomiej Bołądź (21), Łukasz Rudzewicz (3), Adrian Buchowski (13), Cezary Sapińsk i(11), Paweł Halaba (15), Josua Tuaniga (1) – libero Mateusz Czunkiewicz oraz Łukasz Makowski (1), Kevin Klinkenberg, Jakub Ziobrowski (2), Przemysław Smoliński (4)
GKS: Jakub Szymański (17), Jakub Jarosz (31), Jakub Lewandowski (8), Marcin Kania (13), Micah Ma'a (7), Gonzalo Quiroga (4) – libero Bartosz Mariański i Dawid Ogórek oraz Damian Domagała, Tomas Rousseaux(11), Kamil Drzazga
Czerwona kartka: Grzegorz Słaby (trener GKS)
Projekt Warszawa - Stal Nysa 2 : 3 (20:25, 20:25, 25:23, 25:20, 12:15)
MVP: Marcin Komenda (Stal)
Sobota, 2.04.
Skra Bełchatów - Czarni Radom 14:45
Warta Zawiercie - LUK Lublin 17:30
Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 20:30
Niedziela, 3.04.
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 14:45
Trefl Gdańsk - AZS Olsztyn 17:30
Tabela:
1. |
Jastrzębski Węgiel |
63 |
24 |
67:20 |
2094:1789 |
2. |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
61 |
24 |
67:19 |
2096:1805 |
3. |
PGE Skra Bełchatów |
58 |
25 |
69:35 |
2376:2218 |
4. |
Aluron Warta Zawiercie |
44 |
25 |
53:44 |
2206:2134 |
5. |
Asseco Resovia Rzeszów |
42 |
25 |
52:44 |
2200:2134 |
6. |
Indykpol AZS Olsztyn |
41 |
25 |
51:42 |
2082:2047 |
7. |
GKS Katowice |
36 |
26 |
49:54 |
2267:2340 |
8. |
Projekt Warszawa |
36 |
26 |
47:55 |
2281:2313 |
9. |
Trefl Gdańsk |
30 |
23 |
40:44 |
1857:1883 |
10. |
Cuprum Lubin |
26 |
25 |
42:60 |
2231:2336 |
11. |
LUK Lublin |
24 |
25 |
35:59 |
2043:2167 |
12. |
Ślepsk Malow Suwałki |
24 |
26 |
34:63 |
2149:2269 |
13. |
Cerrad Czarni Radom |
20 |
25 |
27:62 |
1864:2129 |
14. |
Stal Nysa |
20 |
26 |
34:66 |
2178:2296 |
Zaległe mecze:
z 19 kolejki,
sobota 9.04.:
Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 14:45
z 20 kolejki,
poniedziałek, 11.04.
ZAKSA Kędzierzyn Koźle – Trefl Gdańsk 20:30
Baraż o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2022/2023
o miejsca 9—10.: LUK Lublin lub Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk
o miejsca 11—12.: Ślepsk Malow – LUK Lublin lub Cuprum Lubin
Drużyny z miejsc 9—10; 11—12; utworzą pary meczowe, które zagrają o miejsca w klasyfikacji końcowej sezonu dwumecze. Gospodarzami pierwszych spotkań będą zespoły, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły niższe miejsce w tabeli. Gospodarzami meczów rewanżowych będą zespoły, które po fazie zasadniczej zajęły wyższe miejsce tabeli. Jeżeli po zakończeniu drugiego spotkania stan rywalizacji w meczach będzie wynosił 1:1 to, o wygraniu rywalizacji zadecyduje wygranie „złotego seta” do 15 punktów z dwoma punktami przewagi jednej z drużyn.
a. 13 miejsce po zakończeniu fazy zasadniczej kończy rozgrywki w sezonie 2021/2022 na 13 miejscu w klasyfikacji końcowej.
b. 14 miejsce w klasyfikacji końcowej rozgrywek PlusLigi i 2 miejsce w klasyfikacji końcowej rozgrywek TAURON 1.Ligi zagrają baraż do trzech wygranych meczów ze zmianą gospodarza po każdym meczu o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2022/2023. Gospodarzem pierwszego spotkania będzie 14 drużyna PlusLigi.
Uwaga: W przypadku nie powiększenia liczby drużyn w rozgrywkach PlusLigi sezonu 2022/2023 do 16- tu, 14 drużyna po fazie zasadniczej opuszcza rozgrywki PlusLigi, a baraż nie będzie rozgrywany.