Kubuś, jak pieszczotliwie Jakuba Krupińskiego nazywali trenerzy, siatkarze i kibice Ślepska Suwałki w wieku 21 lat postanowił zakończyć przygodę z siatkówką.
- Zdecydowałem się obrać inną drogę życiową i postawić na naukę – mówi siatkarz w rozmowie z portalem suwalki24.pl.
Kuba jest wychowankiem Suwalskiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Siatkówki, w krótkiej bo zaledwie kilkuletniej karierze reprezentował barwy Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego Wola Warszawa, Ślepska Suwałki i już plusligowego Ślepska Malowu, z którego został wypożyczony do I-ligowego KPS Siedlce. Po zakończeniu sezonu 2019/20 wrócił do Ślepska, z którego znów miał być wypożyczony - do beniaminka I ligi BAS Białystok.
- Byłem w Białymstoku, ale po zastanowieniu uznałem, że czas zamienić salę sportową na wykładową, a zatem zakończyć siatkarską przygodę i postawić na naukę – mówi Kuba.
Na pytanie czy prawdą jest, że chce strój sportowy zamienić na strażacki mundur odpowiada:
- ... nie potwierdzam i nie zaprzeczam... W każdym klubie, w którym zagrałem czułem się dobrze. Nie potrafię wskazać klubu, w którym czułem się najlepiej, bo w każdym nauczyłem się czegoś nowego, zdobywałem kolejne doświadczenia sportowe i życiowe. Bez wątpienia najcieplej wspominam SUKSS, w którym stawiałem pierwsze siatkarskie kroki i Ślepsk, w którym, jako nastolatek, zadebiutowałem w pierwszoligowym zespole seniorów. Jeśli chodzi o trenerów to chcę podziękować wszystkim z którymi pracowałem, bo każdemu zawdzięczam coś, co kształtowało mnie nie tylko jako sportowca, ale też jako człowieka. Dima Skoryy i Mateusz Kuśmierz wprowadzili mnie do drużyny seniorów, poświęcali mnie najwięcej czasu i za to im serdecznie dziękuję.
- Najlepszy mecz? Kuba powtarza nasze pytanie i po chwili wahania odpowiada... - Wygrany 3:0 mecz z AZS AGH Kraków w sezonie 2017/18, w którym zagrałem całe spotkanie i po którym odebrałem statuetkę MVP dla najlepszego zawodnika.
- Najtrudniejsze chwili w sportowej przygodzie to ... te, z których trzeba wyciągnąć wnioski, poprawić to co było złe i zapomnieć, a w pamięci zachować tylko najpiękniejsze, jak te ze spotkania z AGH Kraków.
- Czego można Ci życzyć na zakończenie sportowej przygody i na nowej życiowej drodze, jaką sobie wybrałeś?
- Zdrowia i spełnienia marzeń, zwłaszcza tych najgłębiej skrywanych, które wydają się być nierealne, ale mogą dać pełnię szczęścia.
SZCZĘŚCIA, ZDROWIA I SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ, Z TYMI TEORETYCZNIE NIEREALNYMI WŁĄCZNIE,
TRZYMAJ SIĘ KUBA!!!
tm, fot. archiwum suwalki24.pl