Zrobiliśmy to, czego od nas oczekiwano – sobotni mecz z Pekpolem Ostrołęka podsumował trener Ślepska Piotr Poskrobko. – Styl może nie był najlepszy, ale w tej rywalizacji liczył się wynik. Wygraliśmy, awansowaliśmy do półfinału I ligi i to pozostanie w kronikach klubu.
A tak mecz relacjonowały media:
Portal siatka.org
Pekpol walczył, ale Ślepsk przypieczętował awans do czwórki
Pekpol Ostrołęka dość wysoko zawiesił poprzeczkę Ślepskowi Suwałki w rewanżowym starciu ćwierćfinałowym. Mógł prowadzić 2:0, ale przegrana końcówka drugiej odsłony podcięła mu skrzydła. Wówczas przejęli gospodarze, wygrywając 3:1.
Pekpol mecz ze Ślepskiem rozpoczął z dużym animuszem. Już w jego początkowej fazie z dobrej strony pokazał się Grzegorz Białek, szczęśliwą zagrywką popisał się Damian Wdowiak, a sporo niezdecydowania w szeregach gospodarzy zaowocowało tym, że rywale szybko odskoczyli im na cztery oczka. Przerwa techniczna nie wybiła z rytmu ostrołęckiego atakującego, który dołożył po niej jeszcze dwa oczka zagrywką. Rosnąca różnica punktowa pomiędzy oboma zespołami nieco deprymowała suwalczan, za to dodawała wiatru w żagle graczom znad Narwi. Czuli oni się na tyle pewnie, że kiwkami zaczął popisywać się Piotr Milewski. Podopieczni trenera Poskrobko kompletnie nie potrafili odnaleźć właściwego rytmu gry, a utrudniał im to szczelny blok Pekpolu, na który nadziewali się raz po raz. W efekcie czego w decydującą fazę premierowej odsłony goście weszli z niemal dziesięciopunktową przewagą. Pojedyncze udane zagrania Ślepska nie odmieniły już jej obrazu, a ostatecznie wyraźnie przegrał om 17:25.
Pierwsze minuty drugiej partii były znacznie bardziej wyrównane. Rzucało się w oczy, że obaj rozgrywający próbowali uruchomić na środku swoich środkowych, aby ułatwić zadanie skrzydłowym. Ponadto ataki przyjezdnych nie wchodziły już w boisko rywali jak w masło, coraz częściej ścianą nie do przejścia okazywał się suwalski blok., choć do pierwszego czasu technicznego wynik oscylował wokół remisu. Z biegiem czasu ostrołęczanie zaczęli popełniać coraz więcej błędów, szczególnie w polu serwisowym, a między innymi po udanej kontrze Wojciecha Winnika gospodarze wysforowali się na czteropunktowe prowadzenie. Wówczas wydawało się, że przejmą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, ale podopieczni trenera Dudźca nie zamierzali ułatwiać im zadania. Błędy Ślepska w połączeniu ze skuteczną postawą w ataku Wdowiaka pozwoliły Pekpolowi wrócić do gry. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali faworyci, a pomyłka w przyjęciu Dominika Zalewskiego poskutkowała porażką ostrołęczan (26:28).
Taki obrót spraw najwyraźniej podciął nieco skrzydła gościom, którzy trzeciego seta rozpoczęli od sporej ilości błędów własnych. W dodatku dwukrotnie ich ataki zostały zatrzymane przez gospodarzy, co zaowocowało czteropunktowym prowadzeniem Ślepska. Jednak wkrótce przebudził się Wdowiak, a seria udanych akcji Piotra Cichockiego, który zastąpił Zalewskiego, spowodowała, że drużyna prowadzona przez trenera Dudźca na chwilę wróciła do gry. Po drugim czasie technicznym przypomniał o sobie Winnik, a gospodarze ponownie zaczęli odskakiwać od przyjezdnych. Na ich nieszczęście w końcówce zaczął mylić się ich lider, a punktowa zagrywka Krzysztofa Modzelewskiego praktycznie przypieczętowywała sukces faworytów w tej części pojedynku. Ostatecznie padła ona łupem Ślepska 25:20.
W początkowej fazie czwartej odsłony oba zespoły szły łeb w łeb, jednak w ich grze pojawiało się coraz więcej błędów. Wprawdzie gospodarzom udało się nawet odskoczyć od Pekpolu na dwa oczka, ale pomyłka w ataku Modzelewskiego sprawiła, że wynik ponownie zaczął oscylować wokół remisu. W kolejnych minutach żadna z ekip nie zamierzała odpuszczać, a często na świetlnej tablicy pojawiał się remis. Taka sytuacja miała miejsce do drugiej przerwy technicznej. Nieszczęście Pekpolu zaczęło się od autowego zbicia Białka. Chwilę później udaną kontrą popisał się Winnik, dzięki czemu to suwalczanie zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. W dodatku na środku pomylił się Karol Szczygielski, a gospodarze ostatecznie wygrali 25:20 i cały mecz 3:1, pieczętując tym samym awans do półfinału.
Ślepsk Suwałki - Pekpol Ostrołęka 3:1 (17:25, 28:26, 25:20, 25:20); stan rywalizacji 2:0
Ślepsk: Winnik, Schamlewski, Gonciarz, Rudzewicz, Modzelewski, Skrzypkowski, Andrzejewski (libero) oraz Rawiak, Urbanowicz, Makowski, Kluth
Pekpol: Milewski, Białek, Wdowiak, Szczygielski, Zalewski, Boruch, Saczko (libero) oraz Cichocki, Wierzbicki i Obelmeler
bialystok.sport.pl – portal Gazety w Białymstoku, lokalnego wydania Gazety Wyborczej
Siatkarze Ślepska Suwałki w półfinale play-off I ligi
Ślepsk Suwałki w sobotę wygrał po raz drugi z Pekpolem Ostrołęka i awansował do półfinału play-off I ligi.
Biorąc pod uwagę dosyć łatwą wygraną Ślepska przed tygodniem na wyjeździe pierwszy set sobotniego meczu miał zaskakujący przebieg. Pekpol zaskoczył trudną zagrywką, a i w innych elementach także górował nad gospodarzami. Wygrana gości i to do 17 to była niespodzianka. W drugim secie walka była już wyrównana. Na końcówkę tej partii nastąpiła zmiana rozgrywającego w Ślepsku, za Kacpra Gonciarza wszedł Łukasz Makowski. Losy seta rozstrzygnęły się na przewagi, a goście mieli nawet piłkę setową. W decydującym momencie zawodnik Pekpolu źle przyjął zagrywkę Łukasza Rudzewicza i Ślepsk wygrał 28:26.
W trzecim i czwartym secie gospodarze wygrali już łatwiej, w obu do 20. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Makowski.
O awans do finału suwalczanie zagrają z Victorią Włabrzych albo Krispolem Września. Rywalizacja w tej parze nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Pierwszy mecz półfinału zaplanowany jest na 25 kwietnia.
Pekpol Ostrołęka - oficjalna strona klubu
To jest już koniec...
W sobotę w Suwałkach zmierzyły się miejscowy Ślepsk oraz Pekpol Ostrołęka, który walczył o przedłużenie ćwierćfinałowej rywalizacji.
Goście od samego początku funkcjonowali na wysokich obrotach. Milewski atakował rywali agresywną zagrywką, znacznie utrudniając im przyjęcie (0:3). Suwalszczanie, zaskoczeni postawą podopiecznych trenera Dudźca, schodzili na pierwszą przerwę techniczną z czterema punktami straty po asie Wdowiaka (4:8). Ostrołęczanie coraz pewniej punktowali gospodarzy (9:16). Seta zakończył autowy atak Ślepska (17:25).
Drugą odsłonę otworzył Skrzypkowski dobrym atakiem (1:0). Gra toczyła się punkt za punkt, jednak to Suwałki schodziły na czas techniczny z niewielką przewagą (8:7). Gra gospodarzy była coraz pewniejsza z każdą kolejną akcją, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku (16:12). Ostrołęczanie nie zwieszali głów i po trudnych zagrywkach Obermelera uzyskali minimalną przewagę (18:19). Żaden zespół nie zamierzał odpuścić, po stronie Ślepska brylował Modzelewski. Prowadził jednak Pekpol po ataku Białka (22:23). Końcówka seta była bardzo emocjonująca, zwycięstwo gospodarzom dał Rudzewicz punktową zagrywką (28:26).
Zmotywowani zwycięstwem w poprzedniej partii, podopieczni trenera Poskrobko zaczęli trzeciego seta z wysokiego c, po błędzie Zalewskiego uzyskując cztery oczka przewagi (5:1). Gospodarze nie wypuścili prowadzenia z rąk do pierwszej przerwy technicznej (8:4). Cichocki dobrymi zagraniami próbował dać Pekpolowi impuls do odrabiania strat, jednak ciężko było powstrzymać Ślepsk, który rozkręcał się coraz bardziej. Winnik swobodnie punktował ostrołęczan (17:15). Modzelewski dorzucił swoje trzy grosze w polu serwisowym, dając swej drużynie czteropunktową przewagę (21:17). Partię zakończył Milewski nieudaną zagrywką (25:20).
Kolejnego seta rozpoczął Białek od skutecznego ataku z kontry (0:1). Gra przez cały czas oscylowała wokół remisu (7:7). Suwalszczanie wywierali dużą presję zagrywką. Na drugą przerwę techniczną Ślepsk schodził z oczkiem przewagi po nieudanym ataku Zalewskiego (16:15). Po ataku Modzelewskiego dystans punktowy jeszcze się powiększył (21:19). Set- oraz cały mecz- zakończył się, gdy Wdowiak zaserwował piłkę w siatkę (25:20).
To spotkanie było ostatnim rozegranym przez ostrołęczan w sezonie 2014/2015. Gratulacje należą się zespołowi z Suwałk, który, patrząc na starcia tych drużyn w fazie play-off, udowodnił, że fotel wicelidera pod koniec rundy zasadniczej nie był przypadkiem.
wyniki rywalizacji play-off i play-out
I runda play-off - o miejsca 1-8 (do 2 zwycięstw)
Espadon Szczecin - Camper Wyszków 0:3 (23:25, 25:27, 21:25)
Camper Wyszków - Espadon Szczecin 3:2 (25:27, 25:20, 25:18, 18:25, 15:13)
Stan rywalizacji 2:0 dla Campera Wyszków
AZS Stal Nysa - SMS PZPS Spała 3:0 (25:19, 25:22, 25:14)
SMS PZPS Spała - AZS Stal Nysa 0:3 (20:25, 19:25, 19:25)
Stan rywalizacji 2:0 dla Stali Nysa
Pekpol Ostrołęka - Ślepsk Suwałki 0:3 (19:25, 19:25, 20:25)
Ślepsk Suwałki - Pekpol Ostrołęka 3:1 (17:25, 28:26, 25:20, 25:20)
Stan rywalizacji 2:0 dla Ślepska Suwałki
Krispol Września - Victoria Wałbrzych 2:3 (25:18, 25:22, 15:25, 17:25, 13:15)
Victoria Wałbrzych - Krispol Września 2. mecz 20.04. g. 17.00; ew. 3 mecz 21.04.
Stan rywalizacji 1:0 dla Victorii Wałbrzych
zestaw par II rundy play-off - o miejsca 1-4 (do 3 zwycięstw)
Camper Wyszków - AZS Stal Nysa
Ślepsk Suwałki - Victoria lub Krispol
25 i 26.04. godz,. 16.00
0 miejsca 11-14 (do 3 zwycięstw)
Kęczanin Kęty - Avia Świdnik 3:2 (25:20, 23:25, 26:28, 25:19, 23:21) i 1:3 (25:16, 21:25, 21:25, 22:25)
Avia Świdnik - Kęczanin Kęty 0:3 (24:26, 20:25, 18:25) i 0:3 (18:25, 22:25, 21:25)
Stan rywalizacji 3:1 dla Kęczanina, który pozostaje w I lidze, Avia Świdnik spada do II ligi
AGH AZS Kraków - CARO Rzeczyca 2:3 (25:22, 25:23, 14:25, 18:25, 12:15) i 3:0 (25:15, 25:19, 25:21)
CARO Rzeczyca - AGH AZS Kraków 1:3 (14:25, 25:23, 21:25, 21:25) i 1:3
Stan rywalizacji 3:1 dla AGH AZS Kraków, która pozostaje w I lidze, CARO Rzeczyca spada do II ligi
Fot. Marta Orłowska