W sobotnim sparingu w Suwałkach czwarty zespół I ligi Ślepsk bez problemów 4:0 pokonał lidera IV grupy II ligi Centrum Augustów. Różnica klas dzieląca oba zespoły widoczna była nie tylko na papierze, ale i na parkiecie. Dla Ślepska mecz ten był okazją do przećwiczenia niektórych elementów przygotowywanych na wyjazdowe spotkanie (10.01. g. 18.00)z liderem I ligi Camperem Wyszków.
W mecz lepiej weszli II-ligowcy, którzy po akcjach grającego trenera Wojciecha Iwanowicza oraz Tomasza Leika i Tomasza Wasilewskiego szybko objęli prowadzenie 6:2. Wówczas do roboty wzięli się podopieczni Piotra Poskrobko. Zagrywką odrzucili rywali do siatki, dobrze bronili, pewnie atakowali i szybko objęli prowadzenie 10:7. Na punkty seriami zdobywane przez gospodarzy, goście odpowiadali pojedynczymi skutecznymi akcjami. Nic zatem dziwnego, że przewaga I-ligowca rosła; 17:10; 22:11, a końcowy wynik seta na 25:12 siatkarze Ślepska ustanowili blokiem na Iwanowiczu.
Wprawdzie pierwszy punkt w secie drugim zdobyli blokiem Smoliński i Rawiak, ale podrażnieni II-ligowcy nie zamierzali pasować. To wykorzystali uspokojenie i chyba zbytnią pewność siebie I-ligowca, narzucili swój styl gry i , ku zaskoczeniu nie tylko siatkarzy Ślepska ale i prawie 40 kibiców, dyktowali warunki gry. Centrum zaczęło czytać grę rywala, ustawiać szczelny blok i obijać blok rywala. Efekt to rosnąca przewaga II-ligowca: 7:5; 12:6;16:11, 18:12; 19:14. Kiedy wydawało się, że gospodarze tego seta zapiszą po stronie start, nastąpił całkowity zwrot wydarzeń na parkiecie. Po zepsutej zagrywce Sapińskiego, w Ślepsku w polu serwisowym pojawił się Mariusz Schamlewski. I zaczął się koncert suwalczan. Dwa asy „Szabli” dwa bloki, skuteczne zbicia Bartka Klutha, Krzysztofa Modzelewskiego plus błędy gości i z 19:14 dla Centrum zrobiło się 23:19 ale dla Ślepska. W secie tym oba zespoły zdobyły jeszcze po dwa punkty, a wynik na 25:21, zagrywką w antenkę, ustalił Leik.
Set trzeci zaczął się d prowadzenia gości 2:0 po atakach Wasiewskiego i Iwanowicza. I to było w zasadzie wszystko na co pozwolił im Ślepsk. Kluth, Ubranowicz, Rawiak, Schamlewski, Smoliński wbijali gwoździe, obijali blok, atakowali w trzeci i dziewiąty metr, w linię lub tuż przy niej. Set 25:15 dla Ślepska.
Najciekawszy, najbardziej wyrównany w tym meczu był początek seta czwartego, bowiem walka punkt za punkt trwała do stanu 8:8, przy którym Ślepsk zdobył trzy punkty (Urbanowicz, Kluth i blok) nie tracąc ani jednego. Do końca seta na punkt Centrum dwoma-trzema odpowiadał Ślepsk powiększając przewagę, aby ostatecznie wygrać seta 25:18 i mecz 4:0.
- Ślepsk pokazał nam miejsce w siatkarskim szyku, wygrał zdecydowanie i zasłużenie, będąc zespołem lepszym w każdym elemencie – podsumował spotkanie Wojciech Iwanowicz, grający trener Centrum, niegdyś zawodnik ... Ślepska. – Moi zawodnicy zobaczyli ile jeszcze pracy czeka ich jeśli chcą grać siatkówkę na poziomie zbliżonym do I ligi. Mecz ustawiła urozmaicona zagrywką Ślepska, raz mocna, innym razem lżejsza, ale trudna technicznie, którą odrzucali nas od siatki, utrudniając wyprowadzenie kontry. Szczelny był też blok rywala, dobrze Ślepsk też przyjmował i bronił. Zapewne mecz miałby nieco inny przebieg gdybym miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Szczególnie widoczny by brak dwóch podstawowych przyjmujących Mariusza Szlejtera (grał w Ślepsku – dop. wł.) i Artura Karniłowicza. Mam nadzieję, że wystąpią w niedzielnym sparingu z zespołem z Hajnówki.
Centrum, które jest liderem IV grupy II ligi rozgrywki wznawia 10 stycznia spotkaniem u siebie z zajmującym 6. miejsce UMKS MOS Wola MSM Warszawa.
- Naszym celem jest wygranie grupy, a co będzie dalej zobaczymy – o planach na ten sezon mówi W. Iwanowicz. – Jeśli awansujemy do baraży o I ligę, będziemy w nich walczyli, ale faworytami nie będziemy. Moim zdaniem w głównej roli wystąpią Meprozet GTPS Gorzów Wielkopolski i Czarni Katowice (w tym zespole gra m.in. były rozgrywający Ślepska Łukasz Jurkojć – dop. wł.). Niestety, my na I ligę nie jesteśmy dziś przygotowani organizacyjnie i finansowo.
- Dziękuję Wojtkowi, że przyjechał z chłopakami do Suwałki, bo dla nas był to bardzo pożyteczny sprawdzian, w czasie którego przećwiczyliśmy w walce niektóre elementy przygotowywane na spotkanie z Camperem w Wyszkowie – po meczu z Centrum mówił Piotr Poskrobko, trener Ślepska. - Żaden trening nie zastąpi meczu, nawet towarzyskiego, jakim było to spotkanie. Zawsze jest większa adrenalina, mobilizacja, chęć pokazania się z jak najlepszej strony. I te cele sparing spełnił. Rzeczywiście różnica poziomów pomiędzy czołówką I ligi, w której jesteśmy, a II ligą jest. Wygraliśmy, bo wstrzeliliśmy się zagrywką, a to będzie bardzo ważny element w Wyszkowie. Ten element, do tego wykonywany w specyficznych warunkach (hala w Wyszkowie) jest bowiem bardzo mocnym punktem Campera. Dlatego chcielibyśmy pojechać tam dzień wcześniej, potrenować na ich hali, poznać ją, znaleźć na niej punkty odniesienia. Nie twierdzę, że byłby to klucz od naszej wygranej, ale z pewnością mogłoby pomóc w nawiązaniu walki z liderem. Dałem dziś pograć wszystkim zawodnikom i z ich postawy jestem zadowolony. Z przyjemnością i satysfakcją obserwuję postępy jakie robi Maciek Mendak. Dziś zagrał dobry mecz, pokazał, że czuje już siatkówkę na I-ligowym poziomie, a przecież przyszedł do nas z drużyny III-ligowej.
Do spotkania z Camperem pozostał niespełna tydzień. Niedzielę siatkarze Ślepska mają wolną. W poniedziałek i środę popołudniowe treningi na hali. We wtorek (święto Trzech Króli) i czwartek rano zajęcia na siłowni, a wieczorem na hali. Godzina treningu w piątek uzależniona jest do tego kiedy drużyna pojedzie do Wyszkowa. Jeśli w piątek, trening na hali odbędzie się przed wyjazdem, jeśli w sobotę w godzinach popołudniowych.
Dodajmy, że w sobotę w meczu sparingowym Camper pokonał u siebie 4:1 Pekpol Ostrołęka
Ślepsk Suwałki – Centrum Augustów 4:0 (25:12, 25:21, 25:15, 25:18)
Ślepsk: Makowski (od połowy II seta Gonciarz), Rawiak, Rudzewicz (od II seta Schamlewski), Winnik (od II seta Kluth), Smoliński, Modzelewski (od III seta Urbanowicz) – libero Andrzejewski (od III seta Mendak).
Nie zagrał Srzypkowski, który miał w tym czasie chrzciny dziecka.
Centrum: Sapiński, Tomczak, Wasilewski, Ostaszewski, Iwanowicz, Leik – Bonisławski (libero) oraz Ostaszyk, Kuryło, Matyśniak