W sobotę pierwszy półfinałowy mecz I ligi rozegrano w Wyszkowie, gdzie lider po rundzie zasadniczej Camper przegrał 2:3 (25:21, 17:25, 25:16, 23:25, 13:15) z AZS PWSZ Stal Nysa. W niedzielę o godz. 16.00 w Suwałkach rywalizację rozpoczyna druga para: Ślepsk Suwałki – Victoria PWSZ Wałbrzych. Przypomnijmy, że rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, a pierwsze dwa mecze rozgrywane są w Wyszkowie (26.04.) i Suwałkach (27.04. g. 18.00).
- Nie ukrywam, że chcemy wygrać oba mecze, co nie będzie zadaniem łatwym – prognozuje Piotr Poskrobko, trener Ślepska. – W rundzie zasadniczej przegraliśmy z Victorią u siebie, ale wygraliśmy w Wałbrzychu. Teraz zrobimy wszystko, żeby za tydzień jechać do rywali z zapasem dwóch wygranych. Victoria to dobrze ułożony, walczący zespół, z kilkoma doświadczonymi zawodnikami. Ale my też potrafimy grać, co udowodniliśmy w rundzie zasadniczej i ćwierćfinałach. Najważniejsze będzie dobre wejście w pierwszy mecz. Jeżeli zdobędziemy przewagę, w drugim będzie się nam grało lżej. Mam jeszcze wątpliwości co do wyjściowego składu, ale też trochę czasu na podjęcie, słusznej mam nadzieję, decyzji.
W samych superlatywach o rywalu wypowiada się też Krzysztof Andrzejewski, libero Ślepska, który jako zawodnik Stali Nysa grał w jednej drużynie z rozgrywającym Maciejem Fijałkiem, przyjmującym Szymonem Piórkowskim i atakującym Łukaszem Karpiewskim.
- To bardzo dobrzy, doświadczeni zawodnicy, a Fijałek jest mózgiem Victorii. Trzeba jednak uważać na wszystkich zawodników rywal, którzy będą na parkiecie. To wprawdzie beniaminek, ale bardzo mocny, co udowodnił zajmując trzecie miejsce w rundzie zasadniczej i wygrywając w ćwierćfinale oba mecze z Krispolem Września. My wierzymy w swoje umiejętności i wsparcie kibiców, którzy nigdy nas nie zawiedli - twierdzi K. Andrzejewski.
Przypominamy kibicom, że bilety zakupione na mecz niedzielny są też ważne na mecz rewanżowy w poniedziałek.