To był mecz I-ligowych gigantów, zespołów nadających ton rozgrywkom I ligi w sezonie 2016/17 i nie zawiódł oczekiwać kibiców siatkówki. Godni siebie rywale, poziom bardzo wysoki, emocjami można byłoby obdzielić kilka spotkań. Lider nie zawiódł, Ślepsk w 13. meczu w sezonie odniósł 12 zwycięstwo i umocnił się na prowadzeniu.
W mecz lepiej weszli goście, którzy zaczęli od prowadzenia 3:0 i minimalną przewagę utrzymali do końca seta. Suwalczanom tylko dwa razy udało się doprowadzić do remisu (14:14 i 20:20). Przy stanie 22:24 gospodarze, po ataku Skrzypkowskiego z drugiej linii obronili piłkę setową, ale następna należała do gości i to oni cieszyli się z wygranej partii 25:23.
W secie drugim walka punkt za punkt trwała aż do stanu 15:1, przy którym goście po atakach Gutkowskiego i Lewandowskiego oraz błędzie Ślepska odskoczyli na 18:15. W sercach suwalskich kibiców nadzieja na zmianę losów w tym secie zaświtała jeszcze na monet kiedy gospodarze zmniejszyli stratę z czterech (18:22) do dwóch (20:22) punktów. Na więcej Wrata jednak nie pozwoliła i, po atakach Kaczorowskiego i Żuka, wygrała seta 25:23 i objęła w prowadzenie w meczu 2:0.
Początek seta trzeciego podobny jak w drugim, wymiana siatkarskich ciosów do stanu 9:9 i ... przebudzenie gospodarzy. Wreszcie na bloku Ślepska załamywał się ataki Kaczorowskiego, a suwalczanie punktowali atakując po prostej, skosie czy obijając blok zawiercian. Prawdziwy odjazd Ślepska nastąpił przy stanie 16:13, kiedy po autowej zagrywce Żuka i ataku Kaczorowskiego, asie serwisowym Lipińskiego, bloku na Lewandowskim i punkcie Rudzewicza na tablicy wyświetlił się wynik 20:13 dla gospodarzy. Seta, po trzech punktach z rzędu Rawiaka, Ślepsk wygrał aż 25:15, ale w meczu w przegrywał 1:2.
Zwycięstwo Warty za trzy punkty sprawiłoby, że przy równej ilości punktów, ale lepszym stosunku setów i małych punktów to zawiercianie objęliby prowadzenie w tabeli spychając Ślepsk na drugie miejsce.
I wszystko wskazywało na to, ze tak się właśnie stanie, bowiem seta czwartego od prowadzenia aż 6:1 zaczęli podopieczni Dominika Kwapisiewicza. I tak dużą przewagę utrzymywali niemal do końca seta. Niemal, bo przy prowadzeniu Warty 24:18 - tak, tak – nagle do gry wrócił Ślepsk i stało się coś, co niektórzy nazwali siatkarskim cudem. Na zagrywkę wszedł grający prezes Ślepska Wojciech Winnik, a my relacjonowaliśmy tak...
19:24 Michel
20:24 Swodczyk zablokowany przez Szaniawskiego
21:24 Gutkowski atakuje w aut, czas dla Warty
22:24 as Winnika
23:24 na lewej stronie zablokowany Żuk
24:24 zablokowany Kaczorowski
25:24 zerwany atak Kaczorowskiego
26:24 i taki sam Żuka, coś niesamowitego, ale nie niemożliwego, bez względu na końcowy wynik Ślepsk pozostanie liderem, a bohaterem meczu Wojciech Winnik , bo to po jego zagrywkach Ślepsk wyciągnął z 18:24 na 26:24.
Przypomnijmy, że w tej samej hali takiego seta Ślepsk rozegrał 27.10.2010 r w meczu IV rundy Pucharu Polski z Jadarem Radom zakończonego zwycięstwem 3:1 (26:24, 23:25, 26:24 (a było 18:24), 25:16). Jak widać historia, a przynajmniej jej fragmenty lubią się powtarzać.
Początek piątego seta w meczu z Wartą ponownie należał do gości, którzy, głównie po atakach Gutkowskiego, Swodczyka, wspieranych pojedynczymi punktami Kaczorowskiego uzyskali 2-3 punktową przewagę i utrzymywali ją aż do stanu 11:8. I w tym momencie nastąpił zryw Ślepska. Po atakach Kaczorowskiego w aut i Winnika po bloku Warta prowadziła już tylko 11:10. Wprawdzie po autowej zagrywce Skrzypkowskiego przewaga gości ponownie wzrosła dw 2 pkt. (12:10, ale, jak się okazało, było to ich ostanie prowadzenie w tym secie i meczu. Winnik obił blok rywali, a Gutkowski nie trafił piłką w boisko i na tablicy po raz pierwszy w tym secie wyświetlił się wynik remisowy 12:12, na co, biorąc czas, zareagował trener Kwapisiewicz. Po powrocie drużyn na boisko kolejne dwa punkty dla gospodarzy, atakując po przekątnej i obijając blok zdobył Wojciech Winnik i Ślepsk prowadząc 14:12 miał pierwszą piłkę meczową. Rywale obronili meczbola po ataku Swodczyka, ale było to wszystko na co pozwolił im w tym dniu Ślepsk. Atak Winnika i piłka ocierając się o ręce bloku i siatkę spada pod nogi rywali.... 15:13 dla Ślepska w secie, 3:2 w meczu .. euforia na suwalczan na parkiecie i trybunach, smutek na twarzach, a nawet łzy w oczach, zawodników Warty.
- To nie Ślepsk wygrał ten mecz, ale to my go przegraliśmy... Dlaczego przegraliśmy? – pytaniem na pytanie odpowiadał po meczu trener Kwapisiewicz. – Właśnie... dlaczego przegraliśmy? Nie wiem, bo gdybym wiedział tego meczu byśmy nie przegrali. Zabrakło jednego zawodnika, który w decydujących monetach nie tylko wziąłby na siebie, ale skończył trzy-cztery akcje. To był fascynujący dla kibiców, głównie Ślepska, mecz godnych siebie rywali, ale ... Ta przegrana, bo trudno to nazwać porażką, boli tym bardziej. Gratuluję gospodarzom, ale mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy w play-off i wówczas będzie czas na rewanż.
- Ten mecz pokazał, że mamy zespół, bo zagrali wszyscy chłopcy i każdy z nich w trudnych momentach potrafił wziąć na siebie odpowiedzialność za akcję, zagranie, wnieść dobrego ducha na boisko. Czy wierzyłem w wygraną, kiedy rywale w czwartym secie prowadzili 24:18? Tak, wierzyłem. I powtarzałem to chłopakom... wiara, wiara i jeszcze raz wiara. Musimy uwierzyć, że jeszcze nie przegraliśmy, że jeszcze piłka będzie w grze i możemy odwrócić losy seta i meczu. I tak się stało... Cieszę się z tego zwycięstwa tym bardziej, bo dla mnie jest to wspaniały prezent na święta Bożego Narodzenia – podsumował spotkanie Dima Skoryy, trener Ślepska, który jest wyznania prawosławnego i w dniu meczu (6.01.) miał Wigilię.
- Wchodząc na zagrywkę nie kombinowałem tylko zagrywałem tak, żeby trafić w boisko, resztą zależała od rozwoju sytuacji na parkiecie. A że Warta miała problem z przyjęciem zagrywki i wyprowadzeniem kontry, a my bardzo dobrze graliśmy blokiem, podbijaliśmy i broniliśmy ich ataki wyprowadzając punktowe kontry, to skończyło się tak, jak się skończyło. Wygraliśmy i za to dziękuję wszystkim chłopakom z drużyny i naszym fantastycznym kibicom, bo to nasz wspólny sukces – dodaje Wojciech Winnik, MVP meczu, atakujący i prezes Ślepska.
- Pamiętamy podobnego seta w meczu sprzed kilku lat z Jadarem Radom, w którym też przegrywaliśmy 18:24, a wygraliśmy 26:24 – spotkanie IV rudny PP z 27.10.2010r wspominają Kamil Skrzypkowski i Łukasz Rudzewicz. – Wówczas wierzyliśmy, że da się odwrócić losy seta i tak samo było tym razem. W meczu z Jadarem Jacek Malczewski zdobył punkt zagrywką flotem, dorzuciliśmy trzy blokiem i poszło. Wiara czyni cuda, czego potwierdzeniem były czwarty i piąty set dzisiejszego meczu. Nie dopuszczaliśmy do siebie myśli, że to już koniec, że nie ma o co walczyć, bo tak dużych strat odrobić się nie da. Dało się i tym większą satysfakcję mamy z tego zwycięstwa.
Rzeczywiście było to mecz godnych siebie rywali, na poziomie jaki oglądają kibice Plus Ligi, a emocjami, zwłaszcza z czwartego i piątego seta można byłoby obdzielić kilka ligowych spotkań. Cieszy także to, że ten mecz dzięki transmisji w iTV Region już obejrzało ponad tysiąc kibciów nie tylko w Poslce, ale i poza granicami kraju i można obejrzeć na http://itvregion.pl/2017/01/04/zawiercie-mks-slepsk-suwalki-vs-aluron-virtu-warta-zawiercie-transmisja-na-zywo/
Tadeusz Moćkun
Fot. Marta Orłowska
Ślepsk Suwałki – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (23:25, 21:25, 25:15, 26:24, 15:13)
Ślepsk: Lipiński, Winnik, Rawiak, Skrzypkowski, Rudzewicz, Szaniawski, Andrzejewski (libero) oraz Linda, Lesiuk, Tomczak, Hunek i Michel
Warta: Macionczyk, Sobolewski, Lewandowski, Swodczyk, Żuk, Gutkowski, Filipowicz (libero) oraz Ogórek (libero), Kaczorowski, Dzierżanowski, Warda, Popik, Długosz i Wójtowicz
Pozostałe wyniki 14. kolejki:
SMS PZPS Spała - Krispol Września 0:3 (17:25, 17:25, 10:25)
AGH Kraków - SKS Hajnówka 1:3 (18:25, 25:18, 20:25, 22:25)
TSV Sanok - KPS Siedlce 1:3 (23:25, 22:25, 25:22, 20:25)
Victoria Wałbrzych - Norwid Częstochowa 3:2 (21:25, 25:14, 20:25, 25:16, 15:13)
Pauzowała - Stal AZS Nysa
Tabela:
1 |
MKS Ślepsk Suwałki |
13 |
33 |
36:15 |
1197:1082 |
2 |
AV Warta Zawiercie |
13 |
29 |
34:16 |
1189:1068 |
3 |
KPS Siedlce |
12 |
28 |
30:13 |
1009:919 |
4 |
Stal AZS Nysa |
12 |
27 |
34:15 |
1113:1014 |
5 |
SKS Hajnówka |
13 |
18 |
26:30 |
1180:1257 |
6 |
AGH Kraków |
12 |
17 |
23:26 |
1103:1103 |
7. |
APP Krispol Września |
13 |
17 |
21:24 |
991:988 |
8 |
TVS Sanok |
13 |
14 |
23:32 |
1212:1232 |
9 |
TS Victoria Wałbrzych |
13 |
10 |
19:36 |
1177:1240 |
10 |
ES Norwid Częstochowa |
13 |
10 |
19:36 |
1118:1237 |
11 |
SMS PZPS Spała |
13 |
7 |
12:34 |
937:1086 |
Zestaw par 15. kolejki (14.01.17)
AGH Kraków – Ślepsk Suwałki
Norwid Częstochowa – SMS PZPS Spała
Stal Nysa – TSV Sanok
KPS Siedlce – SKS Hajnówka
Warta Zawiercie – Krispol Września
Pauzuje: Victoria Wałbrzych