Siatkarze Ślepska Suwałki w meczu 3. kolejki siatkarskiej I ligi we Wrześni z Wartą zagrali jak „prawdziwi mężczyźni, których poznaje się nie po tym jak zaczynają, ale jak kończą.” Suwalczanie zaczęli mecz od przegranej w pierwszym secie 18:25, ale zakończyli zwycięstwem w czwartej partii 25:21.”. Ślepsk pozostał liderem z kompletem dziewięciu punktów.
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak było w rzeczywistości – podsumował spotkanie Adrian Hunek, kapitan Ślepska. – Kluczowym dla końcowego wyniku był drugi set. Gdybyśmy go przegrali, w meczu byłoby już 2:0 dla Warty, a gospodarzom urosłyby jeszcze większe skrzydła. Na szczęście po przegranym pierwszym secie potrafiliśmy wziąć się w garść. Zaczęliśmy grać swoją siatkówkę. Wytrzymaliśmy nie tylko presję wyniku, kiedy rywale doszli nas na 24:24, a później mieli kilka piłek setowych. Do spięć dochodziło nie tylko na ale i pod siatką . Nie daliśmy się jednak sprowokować rywalom. Nasz spokój i konsekwencja w grze przyniosły efekt w postaci wygranej. Ale to już było i teraz trzeba skupić się już na następnym meczu.
Pierwszy set od początku do końca należał do Warty. Gospodarze zaczęli od prowadzenia 3:0 i systematycznie „odjeżdżali” Ślepskowi (6:2, 9:3, 11:4). W połowie seta gościom udało się wprawdzie zmniejszyć straty do czterech punktów (13:9), a następnie dwóch punktów (16:14 i 17:15). Końcówka należała jednak do zawiercian, którzy wygrali seta 25:18 i objęli prowadzenie w meczu 1:0.
W seta drugiego mocnym uderzeniem wszedł Ślepsk. Suwalczanie objęli prowadzenie 2:0, a w połowie seta powiększyli je do czterech punktów (11:7; 15:11 i 17:13). Kiedy wydawało się, że Śelpsk już kontroluje wydarzenia na boisku poderwali się gospodarze i przy stanie 18:17 o czas poprosił trener Skoryy. Pomogło... czapa na Dębskim, pojedynczy blok Hunka na Kaczorowskim i 20:17 dla Ślepska. Tym razem przysługująca 30 sekundową przerwę wykorzystał szkoleniowiec gospodarzy Dominik Kwapisiewicz. I tym razem uwagi trenera przyniosły oczekiwany skutek, bowiem gospodarze odrobili straty 21:21, 22:22). Ślepsk ponownie odskoczył na 24:22 i zaczął się siatkarski horror...
24:23 Kaczorowski i czas dla Ślepska;
24:24 Skrzypkowski kiwa, ale po antence
24:25 as Żuka
25:25 i zagrywka w aut
25:26 Żuk po raz trzeci
26:26 Rudzewicz - przesunięta krótka
26:27 Swodczyk
27:27 po przekątnej Winnik
27:28 po prostej Dębski
28:28 Hunek
28:29 Żuk
29:29 Hunek
30:29 siatka gospodarzy
30:30 Kaczorowski
31:30 po prostej Winnik
31:31 a Żuk po skosie
32:31 Dębski po skosie w aut
33:31 Skrzypkowski o blok i set dla Ślepska, a w meczu 1:1.
Pierwszy punkt w secie III zdobył Łukasz Kaczorowski, ale goście nie pozostali dłużni i na tablicy pojawił się wynik 1:1. Wymiana siatkarskich ciosów i ... błędów trwała do wyniku 15:15, przy którym suwalczanie po ataku Hunka w boisko i Sobolewskiego w aut odskoczyli rywalom na 17:15. Warta trzymała się jeszcze przez chwilę, wyciągnęła na 19:18 i zaczął się koncert Karola Rawiaka. Po jego pierwszej „dwójce” i wyniku 21:18 o czas poprosił trener Warty. Po kolejnym punkcie Karolka (22:18) wziął drugi czas. PO wznowieniu gry w boisko zaatakował Swodczyk, ale był ot „łabędzi śpiew” gospodarzy. Rawiak, blok na Dębskim i atak Rudzewicza dały trzy punkty Ślepskowi, zwycięstwo w secie 25:19 i prowadzenie w meczu 2:1.
W secie czwartym zacięty był tylko jego początek. Przy wyniku 8:8 cztery punkty zdobyli goście (Skrzypkowski atakiem w boisko, Żuk w aut, dwa razy Ślepsk potrójnym blokiem) i prowadzili 12:8. Tej przewagi nie tylko nie pozwolili sobie odebrać, ale powiększyli ją do siedmiu punktów (24:17) i mieli przed sobą serię piłek meczowych. Kiedy wydawało się, że Warta już odpłynęła, ta zaczęła odrabiać straty: 24:18 zagrywka Tomczaka w siatkę, 24:19 – blok Warty, 24:20 Żuk po bloku i czas dla Ślepska, 24:21 nieporozumienie w zespole gości i nadzieje na trybunach. Na szczęście następna akcja była ostatnią w secie i meczu, który zakończył autowym atakiem Żuk. Set 25:21 dla Ślepska i mecz 3:1.
- Kibice zobaczyli piękną, mądra siatkówkę, walkę od pierwszej do ostatniej piłki – po meczu mówił Dima Skoryy, trener Ślepska. – Końcówkę meczu zrobili Janek Lesiuk, a później Janek Tomczak. Ta drużyna już się kształtuje. Ale szacunek należy się też gospodarzom za męską, twardą grę.
AV Warta Zawiercie-MKS Ślepsk Suwałki 1:3 (25:18, 31:33, 19:25, 21:25)
Warta: Macionczyk, Swodczyk, Żuk, Gutkowski, Kaczorowski, Warda, Filipowicz (libero) oraz Ogórek (libero), Dębski, Sobolewski, Dzierżanowski i Lewandowski
Ślepsk: Lipiński, Winnik, Rudzewicz, Hunek, Skrzypkowski, Rawiak, Andrzejewski (libero) oraz Michel, Tomczak, Linda i Lesiuk
MVP: Karol Rawiak (Ślepsk)
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
APP Krispol Września-SMS PZPS Spała 3:0 (25:22; 25:23; 25:19)
KPS Siedlce- TVS Sanok 3:0 (25:23, 25:18, 25:19)
ES Norwid Częstochowa -TS Victoria Wałbrzych 3:0 (25:21; 25:18; 25:21)
SKS Hajnówka- AGH Kraków 1:3 (16:25, 25:23, 28:30, 20:25)
Pauzowała: Stal AZS Nysa
Tabela:
1 |
MKS Ślepsk Suwałki |
3 |
9 |
9:2 |
272:230 |
2 |
KPS Siedlce |
2 |
6 |
6:0 |
159:124 |
3 |
APP Krispol Września |
3 |
6 |
7:3 |
230:204 |
4 |
AGH Kraków |
2 |
5 |
6:3 |
209:194 |
5 |
AV Warta Zawiercie |
3 |
5 |
7:5 |
286:277 |
6 |
Stal AZS Nysa |
2 |
4 |
6:4 |
213:205 |
7. |
ES Norwid Częstochowa |
3 |
4 |
5:6 |
235:250 |
8 |
TS Victoria Wałbrzych |
3 |
2 |
4:9 |
272:295 |
9 |
SMS PZPS Spała |
3 |
2 |
3:8 |
231:253 |
10 |
SKS Hajnówka |
3 |
1 |
3:9 |
243:293 |
11 |
TVS Sanok |
3 |
1 |
2:9 |
231:256 |
Zestaw par 4. kolejki: - 22.10.
Ślepsk Suwałki - AGH Kraków 16:00
SMS PZPS Spała - Norwid Częstochowa
TSV Sanok - Stal AZS Nysa
SKS Hajnówka - KPS Siedlce
Krispol Września - Warta Zawiercie
Pauzuje- Victoria Wałbrzych